Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Hanna S.:

Wspaniałe...tyle lat jeszcze przed nami.
BTW- kupiłam ten numer z Nepalem...

a to widzę zainteresowałem Cię tym wieloetapowym ultra;)
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Mariusz M.:
Hanna S.:

Wspaniałe...tyle lat jeszcze przed nami.
BTW- kupiłam ten numer z Nepalem...

a to widzę zainteresowałem Cię tym wieloetapowym ultra;)

Na razie ciekawy hostel na Grenlandii znalazłam...Nepal- oczywiście. Bajka.
Piotr S.:

Chrissie - potwierdzam, że dobrze się czyta, fenomenalna kobieta dla mnie
14 minut - mogę dostać od kumpla, warto pożyczać?
I czy szukać Ultramaratonczyka?
Jak Robert te dwie pozycje oceniasz? Jeśli ktoś z Was przeczytał to proszę o kilka zdań recenzji.

U mnie z biegowych lektur: to 2 miesiące temu właśnie książka Chrissie, Scotta Jurka, a przedwczoraj skończyłem Urodzonych Biegaczy.

"14 minut" - koniecznie, a Ultramaratończyk - to już tak w wolnej chwili
Krzysztof P.:
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&act...
Zapisałem się z 3 tyg temu na B7D 100km . Ostatnio te limity były za bardzo wyśrubowane :).

Też się zapisałem. A limity zwiększone ułatwią osiągnięcie mety zakładam :)
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Robert Z.:
Krzysztof P.:
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&act...
Zapisałem się z 3 tyg temu na B7D 100km . Ostatnio te limity były za bardzo wyśrubowane :).

Też się zapisałem. A limity zwiększone ułatwią osiągnięcie mety zakładam :)

Robert na jaki dystans ? 100 km ?
no tak, jakiś cel trzeba mieć. na wiosnę Paryż, a później już tylko 4 m-ce treningu
Pozytywne jest to, że w razie jakby coś nie poszło to można sobie odpuścić na 66km i ma się zaliczony ten dystans ( nawet medal). Znam trasę do 66km i wiem już jak trzeba rozłożyć siły, aby nie spinać się z limitami na punktach kontroli czasu.Zmiana limitów mnie uspokoiła i poczułem się pewniejszy :) . Wiem już jak logistycznie rozegrać sprawę przepaków ( debiut to była improwizacja, spekulacja, a więc też popełnione błędy). To dla mnie ma być najważniejszy ( razem z Rzeźnikiem) bieg w 2014 roku. Powoli zaczynam przygotowywać się specjalnie pod niego, bo ciągle tęsknię za tak wymagającą, ale jednocześnie atrakcyjnie widokową trasą.Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.10.13 o godzinie 18:54
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Krzysztof P.:
Pozytywne jest to, że w razie jakby coś nie poszło to można sobie odpuścić na 66km i ma się zaliczony ten dystans ( nawet medal). Znam trasę do 66km i wiem już jak trzeba rozłożyć siły, aby nie spinać się z limitami na punktach kontroli czasu.Zmiana limitów mnie uspokoiła i poczułem się pewniejszy :) . Wiem już jak logistycznie rozegrać sprawę przepaków ( debiut to była improwizacja, spekulacja, a więc też popełnione błędy). To dla mnie ma być najważniejszy ( razem z Rzeźnikiem) bieg w 2014 roku. Powoli zaczynam przygotowywać się specjalnie pod niego, bo ciągle tęsknię za tak wymagającą, ale jednocześnie atrakcyjnie widokową trasą.

Krzysztof, wybierasz się na Rzeznika? To znowu się spotkamy ( chyba, że się nie załapię)
Tak wybieram się :) Mam partnera do pary z Vege Runners :) Trzeba chyba w word przygotować dane i czekać na termin zapisu. Na ten dzień zasiąść przed kompem z dużym transferem i robić tylko „ kopiuj i wklej”, bo ostatnie zapisy chyba 3minuty trwały :(
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Toś mnie pocieszył....
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=32&id=5962

wczorajsze, ale wciąż ciepłe :)
powinno pomóc z uśmiechem pokonać te tysiące km
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

filmik - Henryk Szost udzielający wywiadu podczas "odpoczynku" w tempie 3:30 min/km :)
i krotkie wypowiedzi przy tempie 3:00 min/km dobre ;)

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=5973
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Krzysiek Z., będziesz polemizował? :)

http://paulpipers.pl/blog/2013/11/wydajnosc-czy-zmecze...

"Żyjemy w takich czasach, że bardziej docenia się „hardkorowe” dokonania na treningu, niż mądrą i systematyczną pracę. W końcu dobrze sprawdza się to marketingowo: spocone, umęczone i prawie bezwładne ciała sportowców lepiej trafiają do wyobraźni i tworzą aurę ciężkiej pracy. Tego obecnie szukają rzesze amatorów – przekonania, że robią coś więcej, niż zwykły, nawet dość aktywny „kanapowiec”."Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.11.13 o godzinie 12:34

konto usunięte

Mariusz M.:
filmik - Henryk Szost udzielający wywiadu podczas "odpoczynku" w tempie 3:30 min/km :)
i krotkie wypowiedzi przy tempie 3:00 min/km dobre ;)

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=5973

Jak kiedykolwiek osiągnę takie tempo na dłużej niż 10 sekund to będę w trakcie nagrywał dubbing pod porno.

konto usunięte

Marcin S.:
Krzysiek Z., będziesz polemizował? :)

http://paulpipers.pl/blog/2013/11/wydajnosc-czy-zmecze...

"Żyjemy w takich czasach, że bardziej docenia się „hardkorowe” dokonania na treningu, niż mądrą i systematyczną pracę. W końcu dobrze sprawdza się to marketingowo: spocone, umęczone i prawie bezwładne ciała sportowców lepiej trafiają do wyobraźni i tworzą aurę ciężkiej pracy. Tego obecnie szukają rzesze amatorów – przekonania, że robią coś więcej, niż zwykły, nawet dość aktywny „kanapowiec”."

Będę, ale nie na zasadzie tak/nie, czarne/białe ;)

moim zdaniem zarzynanie w trupa jest dobre bo:
- dochodzisz do granicy wytrzymałości (ściany) oswajasz się z nią i z czasem przestaje ona być wielkim halo. Staje się "normalnym" zjawiskiem treningowym, nie wsiada na psychikę, nie łamie w trakcie startów.
- "hardkorowe" treningi pokazują, że nie ma rzeczy niemożliwych - są tylko te, których nie spróbowałeś i niewystarczająco się przyłożyłeś
- dają mega satysfakcję, w zasadzie każdy trening wiąże się z nagrodą i poczuciem zajebistości

Największą wadą takich treningów jest ich duża kontuzjogenność. Trening po bandzie to także trening na granicy wytrzymałości ciała - a więc kontuzji. Bez odpowiednio długiej regeneracji są one najkrótszą drogą do kontuzji (czego jestem świetnym przykładem). Teraz, z perspektywy czasu widzę, że wypoczynek po ostrym treningu to powinny być minumum 2-3 dni, jak nie więcej. Z tak dużymi odstępami ciężko jest prowadzić sensowny i regularny plan treningowy, dlatego hardkory powinny być wisienką na torcie, testem na sobie przeprowadzanym co kilka tygodni, by sprawdzić o ile skoczyła wydajność/siła, a nie podstawową jednostką treningową, jak to było w moim przypadku ;)
Stopy - problemy i dolegliwości.
Konfiguruj
Wywiad z lekarzem podologiem, Panią Lidią Hafezi-Chojecką, na temat problemów i dolegliwości stóp.

Na początek problem, który nie tylko dotyczy biegaczy, sportowców. Chodzi o potliwość stóp. Co jest jej głównym powodem?
Podolog Lidia Hafezi-Chojecka: Temat szeroki jak rzeka i bardzo złożony. Na nadpotliwość ma zwykle wpływ kilka czynników równocześnie.
- wrodzone predyspozycje
- lokalne przegrzanie (gorączka, uprawianie sportu)
- leki
- sztuczne tworzywa w tekstyliach (różne chemikaliatj. barwniki, garbniki mogące mieć wpływ na autonomiczny system nerwowy)
- nieprzewiewne obuwie tj, sportowe, kalosze, ochronne
- zmiany hormonalne towarzyszące dojrzewaniu i pokwitaniu
- nadpobudliwość, stres, strach
- używki: papierosy, kawa, alkohol
- ostre przyprawy, gorące potrawy
- nabyte lub wrodzone deformacje kostno-stawowe
- astenicy
- otyli
- nieprawidłowa higiena

Jak zatem radzić sobie z tym dość krępującym problemem?
Podolog przeporwadza analizę powodów i możliwośći leczenia hiperhydrozy, dopasowując terapię do indywidualnych potrzeb pacjenta pod względem czasowym i finansowym. Ponieważ problem jest złożony, dlatego i terapia powinna postępować wielotorowo. Np.: obuwie, tekstylia, używki, higiena, środki pielęgnacyjne, zabiegi iontoforezy wodnej w gabinecie.

Przejdźmy do spraw dotyczących osób aktywnych. Co to są „paznokcie biegacza” i co jest powodem powstawania tego problemu?
Paznokcie biegacza, to paznokcie zniszczone pod wpływem wielotysięcznych ucisków na płytki, do których dochodzi podczas biegania i naskakiwania. Uderzenia te są mikrouszkodzeniami, powodują lokalnie do przegrzania paznokcia i łożyska, które w odpowiedzi (w obronie!) wprowadza mechanizmy obronne w postaci dodatkowego rogowacenia podpaznokciowego. Innym mechanizmem obronnym po takich uszkodzeniach może być krwiak podpaznokciowy, który powoduje oderwanie płytki od łożyska, a po pewnym czasie schodzenie paznokcia. Przez okres czasu, kiedy łożysko jest odsłonięte i narażane na tarcie, ucisk musi się ono bronić i także rogowacieje, co utrudnia w dużym stopniu prawidłowy odrost płytki.

Jak sobie możemy z nim poradzić?
Biegacze mogą chronić swoje wrażliwe paznokcie specjalnymi nakładkami amortyzującymi uderzenia. Można je kupić na pojedyncze palce, są również takie na wszystkie palce. Jeśli doszło do urazu i hematomu, to w gabinecie podologicznym znajdziecie pomoc, aby usunąć resztki krwi (mogą być pożywką dla bakterii i grzybów) i przyspieszyć prawidłowy wzrost nowego paznokcia.

Halluksy. To kolejne słowo, którego biegacze nie lubią słyszeć. Co to za zjawisko i jak można mu zapobiec i leczyć?
Hallux to po łacinie „paluch”, ale zdają sobie sprawę, że w Polsce jest on synonimem jednostki chorobowej zwanej Hallux valgus. Jest to skrzywienie palucha ku środkowi stopy, praktycznie ku zewnętrznej jej części. Jest to schorzenie w przeważającej mierze wrodzone, nieraz nabyte, ale najczęściej wrodzone, wspomagane nabytym, nieprawidłowym obuwiem: obcasy i zwężające się noski. Jak długo stopa jest elastyczna i funkcjonuje bez zarzutu, nie ma powodów do niepokoju, a tym bardziej interwencji chirurgicznej. Podczas uprawiania sportu problemy mogą się pogłębić, kiedy z powodu zmienionego przetaczania stopy i silnym skrzywieniu palucha paznokieć zaczyna tracić swoją statykę i wrasta. Hallux valgus jest wyrazem słabości mięśni zginaczy i prostowników palucha, zatem te właśnie mięśnie należy trenować dodatkowo. Można zakłądać na paluchy opatrunki tape, specjalne gotowe bandaże gumowe, można stosować gotowe lub wykonane na indywidualne potrzeby separatory.

Najczęstszym problemem wśród moich znajomych biegaczy są nagniotki, zwane potocznie odciskami. U niektórych pojawiają się dość nagminnie, czy można zatem mówić o „tendencji do odcisków”?
Słowo odcisk dokłądniej oddaje charakter i genezę bolesnej na ogół zmiany skórnej. Odcisk powstaje z powodu ucisku skoncentrowanego w jednym bardzo małym miejscu. W podologii wyróżniamy 9 rodzajów odcisków, trudno więc tutaj generalizować. Odciski powstają tylko na miejscach skóry, które nie są fizjologicznie na uciski przygotowane, na przykład na palcach młotkowatych, pomiędzy palcami, jeśli są skrzywione i mocno do siebie przylegają. Są one wynikiem deformacji stóp i palców , kiedy to dochodzi do przesunięć konstrukcyjnych i zmianie miejsc obciążanych. Z całą pewnością niektóre osoby mają skłonność do odcisków, a tłumaczyć ją można słabością cienkiej lub suchej i nieelastycznej skóry.

Jak ich unikać?
Kiedy doszło już do deformacji, pozostaje jedynie dbać o elastyczność naskórka smarując go odpowiednimi preparatami przeznaczonymi do pielęgnacji suchej, delikatnej skóry stóp (podolog po analizie stanu stóp pomoże w doborze odpowiedniego kremu czy pianki). Należy również skorygować deformacje, o ile to możliwe za pomocą opatrunków tape, wkładek korygujących, a skórę chronić stosując różne (dobrane przez podologa) środki ochronne (kapturki, separatory). Istniejące już odciski podolog usuwa i zaleca zwykle terapię mającą na celu wyeliminowanie odrastającego rdzenia. Coś co narastało całymi latami czy miesiącami nie daje się z reguły usunąć skutecznie i na zawsze podczas jednorazowego zabiegu. Jednak już pierwszy zabieg przynosi ogromną ulgę i przywraca komfort chodzenia czy biegania.

Ostatnim, również dość wstydliwym problemem stóp, jest grzybica. Często występuje u ludzi korzystających z publicznych basenów, pływalni oraz pryszniców. Swędzenie, złuszczający się naskórek – same nieprzyjemne historie. Czy aby zapobiec grzybicy wystarczy nosić klapki?
Niestety nie. Już same klapki mogą być zagrożeniem. Grzyby i pleśnie mogą żyć wszędzie, także w klapkach piankowych – w ich dziurkach mogą przeżywać spory, które dopiero w kontakcie z wilgocią i ciepłem uaktywniają się. Baseniki do dezynfekcji stóp znajdujące się na drodze do basenu są niczym innym jak zupą grzybową, polecam zawsze indywidualny środek dezynfekujący, który powinien być stosowany po wyjściu z basenu, po natrysku i osuszeniu stóp ze szczególnym uwzględnieniem przestrzeni międzypalcowych. Dopiero wtedy ma sens dezynfekcja. Nie powinno się wchodzić do basenu, jeśli na stopach doszło do uszkodzenia naskórka, otarcia czy rany.

A gdy już zapomniałem klapek i grzybica zaatakowała moje stopy. Co wtedy?
Przyjść do gabinetu podologicznego. Podolog potrafi odróżnić grzybicę od innych chorób skory i paznokci, jest to bowiem najczęściej mylnie stawiana diagnoza. Jeśli się jednak potwierdzi, to podolog znajdzie i na to rozwiązanie.
a co do ćwiczeń na maxa. Kto co lubi, ale z budowaniem formy nie ma to wiele wspólnego, choć oczywiście efekty zawsze jakieś są. tylko, że ryzyko i zyski zbyt małe jak dla mnie.
Adam W.

Adam W. running machine

Mariusz M.:
filmik - Henryk Szost udzielający wywiadu podczas "odpoczynku" w tempie 3:30 min/km :)
i krotkie wypowiedzi przy tempie 3:00 min/km dobre ;)

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=5973

filmik? dla mnie to jeden z najlepszych filmów jakie ostatnio widziałem :D obejrzałem 3 razy!! kto jeszcze nie widział to KONIECZNIE :)
http://youtu.be/-IHS7xDG3jE
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Grzegorz D.:
Mariusz M.:
filmik - Henryk Szost udzielający wywiadu podczas "odpoczynku" w tempie 3:30 min/km :)
i krotkie wypowiedzi przy tempie 3:00 min/km dobre ;)

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=5973

Jak kiedykolwiek osiągnę takie tempo na dłużej niż 10 sekund to będę w trakcie nagrywał dubbing pod porno.

jest ciężko :) ja podczas Maratonu w Londynie, próbowałem pobiec ( poboczem oczywiście) z prowadzącymi Kenijczykami to był jakiś 30km i wierz mi jakieś 100-150 metrów i to było wszystko na co mnie było stać;)
no wiesz, skoro biegną każdy km po 3' lub szybciej to łatwo nie jest :)

Następna dyskusja:

Zycie w korporacji-Raj na z...


Wyślij zaproszenie do