Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

dzięki wszystkim za wspólne bieganie:)
Do zobaczenia w następny weekend mam nadzieje
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

dzięki za wspólny bieg i już cieszę sie na myśl, że za tydzień znów możemy się spotkać :)

Monika - było mi bardzo miło Cię poznać. Jesteś niesamowicie pozytywną osobą :)
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Ostatnio dawałem plamę z tymi wspólnymi biegowymi spotkaniami.
Najbliższy weekend to ostatnie wspólne długie wybieganie przed półmaratonem, w którym większość z nas startuje. Może uda się pobiegać w większym gronie w niedzielę po mieście.
Chodzi mi jeszcze taka myśl, aby przebiec sobie wspólnie całą trasę Półmaratonu Warszawskiego.
Co Wy na to?
Adam W.

Adam W. running machine

ja jestem za niedzielą
12:15 byłaby dla mnie idealna :) tak jak ostatnio
bieg po trasie PM.. czemu nie? ale po całości się nie da, bo z kilometr przynajmniej jest na terenie stadionu :)
a przy okazji porównuję sobie właśnie pierwszą wersję trasy z najnowszą.. coś tam na końcu pozmieniali.. no i w tej aktualnej niedokładnie oznaczyli poszczególne km i nie wszystkie są.. jakieś to niechlujne..

wersję pierwszą wrzuciłem tutaj:
http://pdfcast.org/pdf/trasa-p-maratonu-warszawskiego-...
a aktualna jest tu:
http://www.polmaratonwarszawski.pl/files/mapa_v4.pdf
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Aż tak kurczowo trzymać się mapy nie musimy. Osobiście chciałem poznać od strony biegowej tę trasę. Choć fajnie, jakby start i meta były w tym samym miejscu.
Czuję się trochę, jak świeżo wyklepany wrak porywający się na Grand Prix formuły pierwszej z przesadzonymi aspiracjami.
Stąd jakieś tam obawy przed tym startem i chęć poznania trasy.

Wiem, wiem. Zrzędzę ;)

konto usunięte

Krzysztof Wojciechowski:
Aż tak kurczowo trzymać się mapy nie musimy. Osobiście chciałem poznać od strony biegowej tę trasę. Choć fajnie, jakby start i meta były w tym samym miejscu.
Czuję się trochę, jak świeżo wyklepany wrak porywający się na Grand Prix formuły pierwszej z przesadzonymi aspiracjami.
Stąd jakieś tam obawy przed tym startem i chęć poznania trasy.

Wiem, wiem. Zrzędzę ;)


Krzyś, a nie lepiej mieć 100% niespodziankę? Ja przed maratonem Warszawskim wręcz unikałem odcinków zbieżnych. Jedno co warto ewentualnie przećwiczyć to mocny podbieg na 15km
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Rafał Ruciński:

Krzyś, a nie lepiej mieć 100% niespodziankę? Ja przed maratonem Warszawskim wręcz unikałem odcinków zbieżnych. Jedno co warto ewentualnie przećwiczyć to mocny podbieg na 15km
Masz rację, ale fizycznie czuję się średnio i tych ewentualnych niemiłych niespodzianek chcę uniknąć.
W zeszłym tygodniu przećwiczyłem kilkakrotnie podbiegi na Agrykoli. Ogólnie na poszczególne odcinki jestem raczej przygotowany...psychicznie. Nie wiem, jak będzie reagować moje biodro na obciążenia i stąd ten pomysł z pokonaniem tego dystansu, bo tam podbieg spotkam właśnie na 15 km.
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

damy radę chłopaki kto jak nie Wy! ;))))
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Krzysztof Wojciechowski:
Rafał Ruciński:

Krzyś, a nie lepiej mieć 100% niespodziankę? Ja przed maratonem Warszawskim wręcz unikałem odcinków zbieżnych. Jedno co warto ewentualnie przećwiczyć to mocny podbieg na 15km
Masz rację, ale fizycznie czuję się średnio i tych ewentualnych niemiłych niespodzianek chcę uniknąć.
W zeszłym tygodniu przećwiczyłem kilkakrotnie podbiegi na Agrykoli. Ogólnie na poszczególne odcinki jestem raczej przygotowany...psychicznie. Nie wiem, jak będzie reagować moje biodro na obciążenia i stąd ten pomysł z pokonaniem tego dystansu, bo tam podbieg spotkam właśnie na 15 km.

Krzysiek, ale skoro fizycznie średnio, to tym bardziej odpuść sobie 21km na 12 dni przed startem. Rest, rest, rest...
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

A tym bardziej 7-8 dni przed startem...
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Chciałem je przebiec, ale wolnym, spokojnym tempem. Mam wrażenie, że nic poważnego to nie jest, bo nie ma to nic wspólnego z minioną kontuzją. Będę się obserwować i tyle. Dziś planuję trochę pobiegać i zobaczę, jak to się zachowuje, bo właśnie poprzednio podczas i po biegu nie czułem nic, dopiero następnego dnia. Nie wiem, czy bieganie jest bezpośrednią przyczyną.
Szczerze mówiąc sam już zgłupiałem.
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

To byłby dobry pomysł na miesiąc przed zawodami. Teraz, kiedy zostało kilka dni, dodatkowe dociążanie biodra przez 21km, nawet truchtem, byłoby moim zdaniem nierozsądne.

Nawet gdybyś nie miał żadnej kontuzji, to już trzeba trochę luzować, niezależnie od tego kiedy się zaczęło przygotowania. Na ostatnią chwilę nic się nie wytrenuje, efekt treningowy danego biegu przychodzi po 2-3 tygodniach. Więc: domęczysz się, a na połówce efektu nie będzie.

Może zrób sobie w w weekend wybieganie 12-13km i na przykład na 7. albo 8. km zaplanuj wbieg na Belwederską, jeśli już musisz? :)Marcin S. edytował(a) ten post dnia 12.03.13 o godzinie 11:59
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Krzysiek, pozwoliłem sobie zerknąć na Twoje treningi na endo:

- solidna baza zbudowana jesienią i wczesną zimą (ponad 600km od sierpnia do grudnia)
- po kontuzji 2 miesiące treningów, w sumie 150km
- od stycznia 4 wybiegania >13km, z czego 3 >15km.

Wniosek mój: spokojnie wystarczy, aby przebiec połówkę <2h. Nie ma co już dokręcać.Marcin S. edytował(a) ten post dnia 12.03.13 o godzinie 12:06
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Ewentualnie możesz weekendowe 12-13km pobiec tak, aby np ostatnie 5km pobiec w docelowym tempie półmaratonu, aby się przyzwyczaić trochę do niego.

Jeśli mierzysz w 1h55m (wiem, że stać Cię na więcej, ale kontuzja...) to tempo ok. 5m25s/km. Przy 1h50m będzie to 5m13s/km.

Ja chcę taki akcent, czyli tempo półmaratońskie, (ostatni przed PMW) zrobić w czwartek albo właśnie w weekend.
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Wielkie dzięki Marcin za analizę.
Osobiście czuję, że 1:50 w półmaratonie jest do osiągnięcia bez jakiejś wielkiej napinki i z tego wyniku będę zadowolony.
Na nic więcej się nie nastawiam. Wróci zdrowie tak na 100% i będę myślał o czymś więcej.

Choć trochę mi szkoda, bo ten półmaraton miałem w głowie od późnej jesieni i zamiast biegać to miesiąc siedziałem bezczynnie w domu ściągając kolejne kartki z kalendarza, a dziś brakuje czasu, aby się na spokojnie przygotować.

Ale potem kolejny cel we wrześniu :)
Marcin S.:
Ewentualnie możesz weekendowe 12-13km pobiec tak, aby np ostatnie 5km pobiec w docelowym tempie półmaratonu, aby się przyzwyczaić trochę do niego.

Jeśli mierzysz w 1h55m (wiem, że stać Cię na więcej, ale kontuzja...) to tempo ok. 5m25s/km. Przy 1h50m będzie to 5m13s/km.

Ja chcę taki akcent, czyli tempo półmaratońskie, (ostatni przed PMW) zrobić w czwartek albo właśnie w weekend.
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Krzysztof Wojciechowski:
Wielkie dzięki Marcin za analizę.
Osobiście czuję, że 1:50 w półmaratonie jest do osiągnięcia bez jakiejś wielkiej napinki i z tego wyniku będę zadowolony.
Choć trochę mi szkoda, bo ten półmaraton miałem w głowie od późnej jesieni i zamiast biegać to miesiąc siedziałem bezczynnie w domu ściągając kolejne kartki z kalendarza, a dziś brakuje czasu, aby się na spokojnie przygotować.

Ale potem kolejny cel we wrześniu :)

Bieganie to projekt długoterminowy :)))

A propos celów. Wrzesień wrześniem, ale po drodze kilka fajnych dyszek i połówek się kroi. Polecam 14 kwietnia i dyszkę w Raszynie. W sierpniu połówka Warszawskiego Powiatu Zachodniego. A może skusisz się na Poznań i 7 kwietnia? ;)
Mariusz R.

Mariusz R. Główny Specjalista
ds. Współpracy
Międzyoperatorskiej

Krzysiek,
biegaliśmy podbiegi na Agrykoli i dawałeś luzacko radę. Nie ma sensu obciążać się takim długim wybieganiem na kilka dni przed startem. Koncentruj się na odnowie biologicznej i odpoczynku. Proponuje krótkie przebieżki po 3-5 km w tygodniu poprzedzającym start. Ostatnią zrób sobie w środę/czwartek i do niedzieli luz chłopie :) złap świeżość :) To ma być przede wszystkim fun a nie walka o przetrwanie :)
Krzysztof Wojciechowski:
Nie wiem, jak będzie reagować moje
biodro na obciążenia i stąd ten pomysł z pokonaniem tego dystansu, bo tam podbieg spotkam właśnie na 15 km.
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Mariusz R.:
. Ostatnią zrób sobie w środę/czwartek i
do niedzieli luz chłopie :) złap świeżość :) To ma być przede wszystkim fun a nie walka o przetrwanie :)
Krzysztof Wojciechowski:
Nie wiem, jak będzie reagować moje
biodro na obciążenia i stąd ten pomysł z pokonaniem tego dystansu, bo tam podbieg spotkam właśnie na 15 km.

piona! ;)
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

7 kwiecień odpada, bo będziemy z Goldenowcami tego dnia wracać z Zakopca :) Już się nie mogę doczekać :))))

Mariusz, wtedy z Tobą miałem dobry dzień. Byłem tam jeszcze 2 razy sam w zeszłym tygodniu i już tak łatwo nie szło :/

Na pewno kilka biegów przed wrześniem się zaliczy, bo co miesiąc przeglądam kalendarz startów. Ja bez tego żyć już nie umiem! :D

W niedzielę zrobię mniejszy kilometraż, bo dawno z naszą kabacką paczką nie biegałem.
Potem wtorek/środa kilka km i do niedzieli zdecydowanie nie biegam.

A dziś Puławska - Belwederska z JoAsią, to już postanowione :)

Wracając do tematu, biegacie po mieście w niedzielę?

Wyślij zaproszenie do