konto usunięte
konto usunięte
Marny to substytut biegania, marniutki...
Krzysztof
Słota
Umysł człowieka jest
jak spadochron-
zamknięty nie działa
Natalia
Magreta -
Łupińska
psycholog/specjalist
ka psychoterapii
uzależnień/właścicie
...
Mariusz
M.
"Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...
Ania
Gasińska
Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**
Artur
K.
Gdy wieje wiatr
zmian, jedni szukają
schronienia, inni
bu...
konto usunięte
starterek ( x4 bez przerw)
10 burpees, 60 skakanek
pierwsze danie (x4 bez przerw)
16 wymachy kettlem(16kg), 10 przysiadów, 8 wyciskanie sztangi nad głowę (25kg), 10 przysiadów
drugie danie (x4 bez przerw)
20 wyciskanie kettla nad głowę (12kg), 20 brzuszków, 100 skakanek
deser:
6 minut deski
10 wznosów nóg do poziomu na kółkach gimnastycznych ( 4 rundy, minuta przerwy między rundami)
listek mięty
66 burpees
total: 56minut
konto usunięte
Krzysztof Z.:
listek mięty
Nie znam Cię, ale już Cie lubie gościu :)
Bo od razu takie skojarzenia:
https://www.youtube.com/watch?v=gLkHmC1Y2D4
:)
Pozdro! :)
Tomasz
D.
Systemy
informatyczne dla
telekomunikacji
Próbował ktoś ????
http://www.festiwalbiegowy.pl/trening/tabata-czyli-czt...
Okazuje się, że nie trzeba przez godzinę dziennie biegać, jeździć na rowerze czy inaczej trenować, żeby być w formie. O dobrą kondycję można zadbać, poświęcając na to... cztery minuty dziennie.
Japończyk Izumi Tabata z Narodowego Instytutu Fitnessu i Sportu w Kanoya opracował w 1996 roku efekt prowadzonych badań. Uznał, że równie efektywny jak standardowy godzinny trening może być jeden krótki, ale ekstremalnie intensywny.
Naukowiec zaproponował ciekawy cykl ćwiczeń, który stał się znany jako tabata. Trening polega na wykonaniu swojego ulubionego ćwiczenia z maksymalnym obciążeniem w ośmiu 20-sekundowych cyklach z 10-sekundowymi przerwami. Mogą to być pompki, brzuszki, skrętoskłony, walenie młotkiem i tak dalej; najlepiej wybrać te, które angażują jak najwięcej partii mięśni.
Brzmi jak łatwizna, ale jest to naprawdę szalenie trudne. Niżej podpisany spróbował raz tabaty z pompkami – w piątym powtórzeniu już ledwo unosił się nad ziemię.
Prawidłowo wykonane ćwiczenie nierzadko sprawia, że trenującemu zbiera się na wymioty, ale tak musi być, a mięśnie pieką jak diabli. Korzyści zaś płynące z tabaty są jednak ogromne. Efekt to bowiem lepsza wydolność aerobowa i anaerobowa, przyspieszony metabolizm i błyskawiczne spalanie tkanki tłuszczowej. Nawet po skończonym ćwiczeniu, gdy leżymy wyczerpani, organizm wciąż spala tłuszcz. Sportowcy mówią na to czterominutowy cud.
– Jest to bardzo ciężki trening, zakwaszający, ale dobry jeżeli ktoś chce szybko budować moc. Trzeba być jednak dobrze przygotowanym pod względem kondycyjnym, dlatego lepiej stopniowo zbierać się do tego ćwiczenia i nie zaczynać od razu z ośmioma cyklami. Niezbędna jest także rozgrzewka, szczególnie tych partii mięśni, które chcemy katować, bo łatwo jest odnieść kontuzję – mówi trener osobisty i zdobywca maratońskiej korony Ziemi Robert Celiński.
Tak wygląda tabata w wykonaniu mięśniaka z brodą. Jak widać i on pod koniec - jak to mówią piłkarze - oddycha rękawami:
http://www.youtube.com/watch?v=oppEAbJnFf8Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.10.13 o godzinie 21:50
Paweł
W.
java developer at
https://rozwoj-oprog
ramowania.pl
Można robić 1h długi dystans, a potem przez kolejną godzinę 5 minutowe sprinty pod górkę co 5 min na poziomie 90% HR MAX....zależy pod co się trenuje.
Ta tabata to bardziej dla kafara z siłowni, a nie biegacza ...
Karolina
O.
Experienced
Airfreight
Operations Manager
Joasia
L.
Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej
konto usunięte
Krzysztof P.:Hej Krzysztof,
TABATA, czyli czterominutowy cud treningowy. Także dla biegacza
Próbował ktoś ????
http://www.festiwalbiegowy.pl/trening/tabata-czyli-czt...
Okazuje się, że nie trzeba przez godzinę dziennie biegać, jeździć na rowerze czy inaczej trenować, żeby być w formie. O dobrą kondycję można zadbać, poświęcając na to... cztery minuty dziennie.
Japończyk Izumi Tabata z Narodowego Instytutu Fitnessu i Sportu w Kanoya opracował w 1996 roku efekt prowadzonych badań. Uznał, że równie efektywny jak standardowy godzinny trening może być jeden krótki, ale ekstremalnie intensywny.
Naukowiec zaproponował ciekawy cykl ćwiczeń, który stał się znany jako tabata. Trening polega na wykonaniu swojego ulubionego ćwiczenia z maksymalnym obciążeniem w ośmiu 20-sekundowych cyklach z 10-sekundowymi przerwami. Mogą to być pompki, brzuszki, skrętoskłony, walenie młotkiem i tak dalej; najlepiej wybrać te, które angażują jak najwięcej partii mięśni.
Brzmi jak łatwizna, ale jest to naprawdę szalenie trudne. Niżej podpisany spróbował raz tabaty z pompkami – w piątym powtórzeniu już ledwo unosił się nad ziemię.
Prawidłowo wykonane ćwiczenie nierzadko sprawia, że trenującemu zbiera się na wymioty, ale tak musi być, a mięśnie pieką jak diabli. Korzyści zaś płynące z tabaty są jednak ogromne. Efekt to bowiem lepsza wydolność aerobowa i anaerobowa, przyspieszony metabolizm i błyskawiczne spalanie tkanki tłuszczowej. Nawet po skończonym ćwiczeniu, gdy leżymy wyczerpani, organizm wciąż spala tłuszcz. Sportowcy mówią na to czterominutowy cud.
– Jest to bardzo ciężki trening, zakwaszający, ale dobry jeżeli ktoś chce szybko budować moc. Trzeba być jednak dobrze przygotowanym pod względem kondycyjnym, dlatego lepiej stopniowo zbierać się do tego ćwiczenia i nie zaczynać od razu z ośmioma cyklami. Niezbędna jest także rozgrzewka, szczególnie tych partii mięśni, które chcemy katować, bo łatwo jest odnieść kontuzję – mówi trener osobisty i zdobywca maratońskiej korony Ziemi Robert Celiński.
Tak wygląda tabata w wykonaniu mięśniaka z brodą. Jak widać i on pod koniec - jak to mówią piłkarze - oddycha rękawami:
http://www.youtube.com/watch?v=oppEAbJnFf8
jak nie mam czasu na bieganie ani treningi to robię właśnie coś takiego. Poświęcam 25 minut na intensywne pompki+skakanka i brzuchy przy 10-20 skundowych przerwach. Ważne, żeby się dobrze spocić. Ale robię to kiedy naprawdę nie mam czasu.
konto usunięte
Przemysław W.:
Krzysztof P.:Hej Krzysztof,
TABATA, czyli czterominutowy cud treningowy. Także dla biegacza
Próbował ktoś ????
http://www.festiwalbiegowy.pl/trening/tabata-czyli-czt...
Okazuje się, że nie trzeba przez godzinę dziennie biegać, jeździć na rowerze czy inaczej trenować, żeby być w formie. O dobrą kondycję można zadbać, poświęcając na to... cztery minuty dziennie.
Japończyk Izumi Tabata z Narodowego Instytutu Fitnessu i Sportu w Kanoya opracował w 1996 roku efekt prowadzonych badań. Uznał, że równie efektywny jak standardowy godzinny trening może być jeden krótki, ale ekstremalnie intensywny.
Naukowiec zaproponował ciekawy cykl ćwiczeń, który stał się znany jako tabata. Trening polega na wykonaniu swojego ulubionego ćwiczenia z maksymalnym obciążeniem w ośmiu 20-sekundowych cyklach z 10-sekundowymi przerwami. Mogą to być pompki, brzuszki, skrętoskłony, walenie młotkiem i tak dalej; najlepiej wybrać te, które angażują jak najwięcej partii mięśni.
Brzmi jak łatwizna, ale jest to naprawdę szalenie trudne. Niżej podpisany spróbował raz tabaty z pompkami – w piątym powtórzeniu już ledwo unosił się nad ziemię.
Prawidłowo wykonane ćwiczenie nierzadko sprawia, że trenującemu zbiera się na wymioty, ale tak musi być, a mięśnie pieką jak diabli. Korzyści zaś płynące z tabaty są jednak ogromne. Efekt to bowiem lepsza wydolność aerobowa i anaerobowa, przyspieszony metabolizm i błyskawiczne spalanie tkanki tłuszczowej. Nawet po skończonym ćwiczeniu, gdy leżymy wyczerpani, organizm wciąż spala tłuszcz. Sportowcy mówią na to czterominutowy cud.
– Jest to bardzo ciężki trening, zakwaszający, ale dobry jeżeli ktoś chce szybko budować moc. Trzeba być jednak dobrze przygotowanym pod względem kondycyjnym, dlatego lepiej stopniowo zbierać się do tego ćwiczenia i nie zaczynać od razu z ośmioma cyklami. Niezbędna jest także rozgrzewka, szczególnie tych partii mięśni, które chcemy katować, bo łatwo jest odnieść kontuzję – mówi trener osobisty i zdobywca maratońskiej korony Ziemi Robert Celiński.
Tak wygląda tabata w wykonaniu mięśniaka z brodą. Jak widać i on pod koniec - jak to mówią piłkarze - oddycha rękawami:
http://www.youtube.com/watch?v=oppEAbJnFf8
jak nie mam czasu na bieganie ani treningi to robię właśnie coś takiego. Poświęcam 25 minut na intensywne pompki+skakanka i brzuchy przy 10-20 skundowych przerwach. Ważne, żeby się dobrze spocić. Ale robię to kiedy naprawdę nie mam czasu.
A mam 40 latek i moja wytrzymałość nie jest taka jak kiedyś ale fajna rzecz, którą zaprezentowałeś. Trzeba się ruszać.
Tomasz
D.
Systemy
informatyczne dla
telekomunikacji
Więcej zdjęć:
http://sevencoins.pl/album-gory/2013/20131004%20-%20St...
Katarzyna
C.
Business Development
Manager / Project
Manager/Dyrektor
Z...
konto usunięte
Podobne tematy
-
Bieganie » Technika biegania -
-
Bieganie » SUPER SPODENKI DO BIEGANIA DLA PAŃ W KONKURSIE TERVELA -
-
Bieganie » Plusy biegania w zimie -
-
Bieganie » 11 najważniejszych wskazówek dla amatorów biegania -
-
Bieganie » Kultura biegania -
-
Bieganie » jaka mp3 do biegania/na rower? -
-
Bieganie » gdzie w Poznaniu ocieplane spodnie do biegania ( jakie... -
-
Bieganie » Uzależnienie od biegania, czy do końca jest to wskazane? -
-
Bieganie » Czołówka do biegania -
-
Bieganie » Szukam chętnej osoby do wspólnego biegania - URSUS -
Następna dyskusja: