Dominos, ale nikt Ci nie każe odrywać pleców od podłoża. Także jestem przeciwniczką tego typu wynalazków, notabene rodem z PRL wpajanym nam na lekcjach WF w szkole podstawowej we wczesnych latach '80:)
Wystarczy oderwać z kolei barki od podłoża, lędźwia masz mieć cały czas przyklejone do karimaty/dywanu, przy czym, aby mocniej zaangażować mięśnie brzucha, tu z naciskiem na m.prosty, w fazie szczytowej, zatrzymaj ruch na 2 sekundy, a wracając do pozycji wyjściowej, nie rozluźniaj mięśni, mają być cały czas napięte, czyli nie kładziesz całkowicie pleców i barków na podłożu.
Jest masa fajnych ćwiczeń, zarówno na ziemi jak i na przyrządach, warto sobie co jakiś czas urozmaicać trening. Ponadto m. brzucha wraz z m.grzbietu trzymają cały gorset mięśniowy i zabezpieczają m.in. kręgosłup, a przy bieganiu jak wszyscy chyba wiedzą, sylwetka i nie garbienie się jest bardzo w cenie, tak więc Haniu, do roboty, 2-3 razy w tygodniu kilka ćwiczeń po 3-4 serie i do przodu, nie marudzić! :)