Dominik Ł.:
Paweł D.:
[...]przeginanie w drugą stronę (a np maraton, to już podchodzi pod wyczyn) również nie ma ze zdrowiem zbyt wiele wspólnego. czy to nam się podoba, czy nie, jesteśmy obliczeni na określony - że tak to nazwę - "przebieg" i rzeczone kolana (pomijając wszelkie inne dolegliwości) ulegają zużyciu (zmiany zwyrodnieniowe). sorry :)
Nie zgadzam się z tym. Zmianom zwyrodnieniowym można całkowicie zapobiec, a często nawet odwrócić. Ważne jest, żeby ćwiczyć stawy w odpowiedni sposób, w pełnym zakresie ruchów. Przynajmniej tak twierdził Pan Mykoła Amosow, a dla mnie to wystarczający autorytet.
możesz ćwiczyć stawy, technikę, robić rozgrzewkę przed bieganiem, łykać glukozaminę, kupić sobie najlepsze buty i robić całą masę innych rzeczy, które pomogą znacznie zmniejszyć zużycie stawów, ale natury nie oszukasz. śmiem twierdzić, że nawet Pan Mykoła Amasow (kimkolwiek jest) niczego w tej kwestii nie zmieni. i żeby nie było.. sam tego nie wymyśliłem - są to powszechnie znane fakty pochodzące z najróżniejszych opracowań naukowych. nie sądzę, żeby nastąpiła tu jakaś rewolucja, ale jeżeli tak, to będę pierwszy skakał do góry z radości ;)
bynajmniej nie chcę tu nikogo zniechęcać do aktywności fizycznej, ale jeżeli komuś się wydaje, że bieganie (zwłaszcza takie "ambitniejsze") to same korzyści, to obawiam się, że jest w błędzie... KONIEC ZAŚMIECANIA Z MOJEJ STRONY :)