Marcin J.

Marcin J. Bloguję sobie na
tripnrace.pl

Hej,

Postawiłem sobie za cel w tym roku, ukończyć półmaraton. W związku z tym przymierzam się do zakupu nowych butów i mam kilka pytań (tak, czytałem wcześniejsze wątki ;-)

- na ile odczuwalna i duża jest różnica w butach nowszych generacji (nawet u tych samych producentów), czyli czy warto kupować buty z ostatniego sezonu, czy lepiej z dużą przeceną poprzedni model?

- czy ktoś z was testował może kilka marek i może wskazać która technologia jest najlepsza? ;-) W Asis`ach jest "gel", NB ma co innego, analizuję też Puma Faas 500 (która jeszcze inaczej zachwala swoje zalety). Wszystko super, tylko dla laika to czarna magia, a zmierzenie butów w sklepie nic mi nie powie o tym, jak będzie się w nich biegać dystans 20km. Na którą markę zwrócić uwagę - w poprzednich wpisach przewija się tylko NB i Assis, a co z Nike, Adidas, Reebok, itd?
najprościej - kup majowe Bieganie.
Jest zestawienie 100 modeli

A zakupy - nie zawsze warto kupować najnowsze, choćby cena jest przeszkodą. Często jest też tak że zmiany, zwykle drobne, powodują, że lepsze są właśnie te poprzednie

Technologia - wszędzie (niemal) to samo tylko inaczej się nazywa. Nowy A ma nową piankę, no ale 6 stów za przyjemność sprawdzenia czy działa?

Skoro czytałeś poprzednie wątki to wiesz na co zwracać uwagę. Choć są osoby które kierują się np kolorem i po zakupie są zadowolone. Lub nie ;-)

Najlepiej iść do sklepu i przymierzać, przymierzać, przymierzać ...
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Zdrowy rozsądek = zdecydowanie większy sens jest szukać czegoś w kolekcjach z poprzednich sezonów. Choć może nie sprzed pięciu bo jednak materiały niszczą się (np. pianka utlenia) nawet leżąc w magazynie. Przewagą butów z poprzednich sezonów jest też często literatura bogata w opinie o konkretnym modelu, który nas zainteresuje dostępna na dużych portalach/forach dyskusyjnych. Z pomijalnymi wyjątkami od wielu lat (pewnie nawet kilkunastu) podstawowym tworzywem amortyzującym używanym do budowy najważniejszej części buta (podeszwa) dla niemal wszystkich butów jest pianka EVA. Dopiero tegoroczny Boost Adidasa pokazał coś nowego w zakresie materiału amortyzacyjnego. Ale czy to się sprawdzi i jest lepsze? Dowiemy się za pół roku/rok. Do tego dochodzą jeszcze kwestie konstrukcji, kształtu, wagi i materiałów użytych do zrobienia cholewki. Ale to też ma dość luźny związek z sezonowością. But trzeba i tak dobrać poprzez przymierzanie i próbowanie (najlepiej przebiec się). A to czy jest wygodny/dobrze dobrany nie zależy od daty jego produkcji.
Tym bardziej, że tak jak pisze Robert historia zna wiele przypadków gdy poprzednie modele okazywały się o wiele lepsze od następców. Niestety w ostatnich latach można zaobserwować, że zanika zjawisko sensownej kontynuacji (nawet wśród legendarnych linii tj. np: Nike Pegasus), w której każdy kolejny model byłby równie dobry dla danego biegacza co poprzednik i dodatkowo jeszcze konstrukcyjnie/technologicznie lepszy czy nowocześniejszy. Zapomnij. Niestety coraz częściej następca jest już tylko droższy.

Serce = nie sługa. Jeśli ktoś lubi być modny lub spodoba mu się "nowalijka" to nie ma zmiłuj i trzeba brać... :P

konto usunięte

biegłem półmaraton w butach pumy za 150zł kupionych w outlecie (pewnie ich standardowa cena to max 250zł wynosiła) i pełen spokój ;) Biegam w nich do dzisiaj, mają przebieg z 500km i nie mam zamiaru ich zmieniać na inne :)
Kwestia jest tego czy się łyka bajki marketingowe, czy nie ;)
Sprzęt nie biega jak mówią niektórzy ;-)
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Marek S.:
biegłem półmaraton w butach pumy za 150zł kupionych w outlecie (pewnie ich standardowa cena to max 250zł wynosiła) i pełen spokój ;) Biegam w nich do dzisiaj, mają przebieg z 500km i nie mam zamiaru ich zmieniać na inne :)
Kwestia jest tego czy się łyka bajki marketingowe, czy nie ;)

Gratuluję szczęścia w nieco przypadkowym jak zrozumiałem wyborze. Lata temu myślałem podobnie i ale nie miałem już aż tyle szczęścia.

Też nie znoszę marketingowego bełkotu, którym aż do nudności raczą nas producenci jak również spora grupa handlarzy w tzw. sklepach dla biegaczy.

Moim zdaniem od łykania lub nie łykania bajeczek (wymyślanych przez - mam wrażenie i bardzo delikatnie mówiąc - niezbyt intelektualnie lotnych marketingowców) ważniejsza jest wiedza i umiejętności pozwalające odróżnić:
1) co tą bajką jest od tego co nią nie jest?
2) co jest, a co nie jest konkretnie dla mnie ważne, dobre i odpowiednie?
powiem Wam, ze ja pare dni temu zrobilem w energy boostach 10,50 na 3 km, chociaz nie biegalem z 1,5 miesiaca, a moj najlepszy wczesniej zmierzony to bylo ok 12 min...
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Leszek G.:
powiem Wam, ze ja pare dni temu zrobilem w energy boostach 10,50 na 3 km, chociaz nie biegalem z 1,5 miesiaca, a moj najlepszy wczesniej zmierzony to bylo ok 12 min...

Dzięki za info. Ale jakoś nie wierzę, żeby Boosty Ci w tym specjalnie pomogły. Raczej byłeś naładowany energią. Mogły co najwyżej dodatkowo podziałać mobilizująco na psychę (dobrze naukowo udowodniony i udokumentowany "efekt placebo").

Mnie by bardzo interesowały wrażania kogoś kto zrobił w nich powyżej 500km z czego przynajmniej:
1) choć raz ponad 100km w jednym tygodniu
2) ze 2-3 wybiegania po +30km i to po różnej nawierzchni (asfalt suchy/mokry, kostka sucha/mokra, szutr, ściółka, piasek itp)Wojciech Wrzesień edytował(a) ten post dnia 24.04.13 o godzinie 18:43

konto usunięte

Wojciech W.:

Gratuluję szczęścia w nieco przypadkowym jak zrozumiałem wyborze. Lata temu myślałem podobnie i ale nie miałem już aż tyle szczęścia.

nie no, ubrałem, przebiegłem się po sklepie ;)
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Ja też zamierzam przetestować Boosty na własnej skórze.
Oczywiście nie wierzę, że dzięki nim nagle pobiegnę 10km 2min szybciej.Dariusz A. edytował(a) ten post dnia 25.04.13 o godzinie 09:02
Artur P.

Artur P. Student,
Politechnika
Wrocławska

Marcin, na sam początek radzę Ci iść do sklepu, w którym specjalista sprawdzi Ci jaka jest Twoja technika biegania (jak stawiasz stopę:pronacja, suplinacja czy neutralnie). Ja byłem już bardzo napalony na buty, które śledziłem już przez długi czas i nie chciałem żadnych innych. Całe szczęście kolega w ostatniej chwili namówił mnie do fachowej porady w sklepie RunPlanet we Wrocławiu- można tam na podstawie bieżni + kamerki sprawdzić Twoją technikę biegu. Okazało się, że zamiast butów z suplinacją, które już praktycznie zamawiałem przez internet dla mnie idealne są neutralne, a na dodatek minimalistyczne !
To był dla mnie szok, ale później jak dopasowałem buty "Saucony Kinvara 2" to było coś pięknego- idealne dla mojej stopy, gdyż nie potrzebowałem amortyzacji na piętę(gdyż biegam z palcy, na śródtopiu). Co więcej amortyzacja na piętę po prostu mnie hamuje i bardziej męczy.
Dlatego podsumowując polecam wybrać się do specjalista i dopiero dobrać buty idealne do swojej stopy, bo szkoda pieniędzy na buty które niekorzystnie wypłyną na Twoją stopę/technikę biegu i nie wykorzystasz swojego potencjału w pełni, a co więcej nabawisz się kontuzji!
Pozdrawiam i mam nadzieję, że choć trochę pomogłem ! :)

konto usunięte

Artur P.:
Marcin, na sam początek radzę Ci iść do sklepu, w którym specjalista sprawdzi Ci jaka jest Twoja technika biegania (jak stawiasz stopę:pronacja, suplinacja czy neutralnie). Ja byłem już bardzo napalony na buty, które śledziłem już przez długi czas i nie chciałem żadnych innych. Całe szczęście kolega w ostatniej chwili namówił mnie do fachowej porady w sklepie RunPlanet we Wrocławiu- można tam na podstawie bieżni + kamerki sprawdzić Twoją technikę biegu. Okazało się, że zamiast butów z suplinacją, które już praktycznie zamawiałem przez internet dla mnie idealne są neutralne, a na dodatek minimalistyczne !
To był dla mnie szok, ale później jak dopasowałem buty "Saucony Kinvara 2" to było coś pięknego- idealne dla mojej stopy, gdyż nie potrzebowałem amortyzacji na piętę(gdyż biegam z palcy, na śródtopiu). Co więcej amortyzacja na piętę po prostu mnie hamuje i bardziej męczy.
Dlatego podsumowując polecam wybrać się do specjalista i dopiero dobrać buty idealne do swojej stopy, bo szkoda pieniędzy na buty które niekorzystnie wypłyną na Twoją stopę/technikę biegu i nie wykorzystasz swojego potencjału w pełni, a co więcej nabawisz się kontuzji!
Pozdrawiam i mam nadzieję, że choć trochę pomogłem ! :)

Ja wlasnie w ten sposob dobralem buty, okazalo sie ze do mojej techniki i podloza sprawdzaja sie Nike Lunareclipse 2.

Biegam duzo i szybko (4:00-4:30 min/km niezaleznie czy to 5 10 czy 21k) po asfalcie, stawiam bardzo dlugie kroki, wybijam sie bardzo mocno i bardzo wysoko (nienawidze biegac malymi kroczkami, to dla mnie absolutnie nienaturalna technika), powyzej 50km w tygodniu bolaly mnie kolana.

Potrzebowalem butow z porzadna amortyzacja ale takich, ktore nie beda "sprezynowac". Mam je juz ponad pol roku i jestem zachwycony. Dzieki temu ze przestalem odczuwac jakikolwiek dyskomfort dalem rade sie w zeszle lato naprawde dobrze rozpedzic i w koncu zdarza sie zrobic 10km ponizej 40 minut.

Trzeba isc do sklepu, przymierzyc, potruchtac na biezni. Moim zdaniem opieranie sie na suchym researchu sie nie sprawdzi. Czytac mozna i 10 lat i sie nic nie wyczyta.Matthias Jaworski edytował(a) ten post dnia 05.05.13 o godzinie 16:34

Następna dyskusja:

Buty dla Afryki


Wyślij zaproszenie do