Thx :)
Zauważyłem te sklepy i modele Tri. I wiem o związkach PI z Shimano. Swoją drogą to druga znana mi sytuacja gdy bardzo znana i ceniona zachodnia firma sportowa, która na szeroką skalę w Polsce sprzedaje swoje produkty np. artykuły rowerowe lub narciarskie kompletnie olewa biegaczy. Scott robi to samo.
Ale mnie nie tak łatwo zadowolić... :P Wolałbym po prostu buty do biegania (w skarpetkach).
W przypadku butów do Tri jakoś trudno mi się przekonać do opcji bez skarpetki. Podobają mi się, ale już przy mierzeniu mam opory. A gdzie jeszcze biegać w nich bez skarpetek? Ile treningów trzeba żeby zaczął od nich walić na kilometr zapach jak z "chatki góralskiej"? ;) I miałbym w takie przepocone buty wkładać gołe stopy? :0 Na balkonie miałbym je trzymać czy prać po każdym treningu? ;)
Część o smrodzie proszę potraktować "pół żartem - pół serio". Oczywiście wiem, że można w nich biegać w skarpetkach. Tylko po co wtedy kupować takie konstrukcje? Pewnie triathloniści mają swoje metody i mogę się całkowicie mylić. W dorosłości nie próbowałem jeszcze biegania bez skarpet. Ale za dobrze pamiętam te klimaty z moich dziecięco-młodzieńczych czasów w męskim internacie czy wojsku. "Wozduh" z wielokrotnie przepoconych butów (zwłaszcza w lecie) nie tak łatwo jest zapomnieć... ;)
Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.01.14 o godzinie 20:43