konto usunięte

Marcin S.:
Moim zdaniem wydawanie na buty biegowe >500 PLN (a nawet 400, ale już nie będę wywoływał dyskusji) jest trochę chore, bo to jest - nazwijmy rzeczy po imieniu - zwykłe zdzierstwo i żerowanie na modzie.

Tym bardziej, że w takim outlecie Asicsa we Factory można kupić nowe buty przecenione o 50%
Moje butki do trailu kosztowały 219zł, podczas gdy cena pierwota wynosiła coś ponad 450 zeta.
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Krzysztof Z.:
Tym bardziej, że w takim outlecie Asicsa we Factory można kupić nowe buty przecenione o 50%
Moje butki do trailu kosztowały 219zł, podczas gdy cena pierwota wynosiła coś ponad 450 zeta.
Krzysztof ale ta cena 450 to outletowa czy sprawdzałeś w innych sklepach?
bo ja często w outletach spotykam na ciuchach sportowych mocno zawyżone ceny a potem "niby" przecena.
Marek Szymański

Marek Szymański grafikam i detepczę

Karolina K.:
Krzysztof Z.:
Tym bardziej, że w takim outlecie Asicsa we Factory można kupić nowe buty przecenione o 50%
Moje butki do trailu kosztowały 219zł, podczas gdy cena pierwota wynosiła coś ponad 450 zeta.
Krzysztof ale ta cena 450 to outletowa czy sprawdzałeś w innych sklepach?
bo ja często w outletach spotykam na ciuchach sportowych mocno zawyżone ceny a potem "niby" przecena.


Ostatnio w Factory trafiłem na pumy faas 800 za 265 zł. Cena dobra, ale jak na outlet nie rewelacyjna. W sieci te faasy można mieć za 199 zł.

konto usunięte

Marek S.:
Ostatnio w Factory trafiłem na pumy faas 800 za 265 zł. Cena dobra, ale jak na outlet nie rewelacyjna. W sieci te faasy można mieć za 199 zł.

Kupując buty do trailu zauważyłem --ogromną-- różnicę rozmiarów w dwóch modealch tej samej marki. Niby obydwa modele miały ten sam rozmiar na metce a odczuwalnie jedne były super a drugie... musiałem założyć 3 (trzy!) numery większe. Dlatego wolę dopłacić parę zlotych i móc na żywo te buty przestestować. Owszem, mozna potem szukać ich w necie, ściągać itd - ale nie chec mi sie w to bawić. Jak już mam tego buta na nodze to chcę w nim wyjść ;)

Czy cena nie jest sztucznie zawyżana? Nie wiem. Dopóki kwota, którą mam zapłacić wydaje mi się "uczciwa" nie zastanwiam się nad tym
W Polsce branża sportowa, outdoorowa nie jest na tyle popsuta, że ceny są ruchome. Jest to oczywiście nie korzystne dla klienta. Dystrybutor pilnuje trzymania się ceny i kupując towar sprzedawca zobowiązuje się trzymać tych cen, aby ceny były wszędzie podobne. Zmowa cenowa jest karalna i tępiona w Unii Europejskiej, więc nie robi się już tego na piśmie. Nie jest tajemnicą np.: prowadzenia postępowań przez UOKiK przeciw zmową cenowym The North Face w Polsce z odbiorcami detalicznymi. Ceny te „powinny” być takie same tak to się kręci umownie, że niby każdy ma równe szanse. Różnice cenowe pojawiają się dopiero przy obniżkach sezonowych, różnice w kosztach wysyłki w sklepach internetowych, zniżek, kuponów rabatowych itd. Gdy pojawiają się nowe kolekcje wszyscy zobowiązani są trzymać taką samą cenę. Wiadomo duża sieć, która kupuje od producenta, dystrybutora ma niższą cenę zakupu do małego sklepu, a więc dużo większą też marżę. Oznacza to, że w okresie wyprzedażowym rabat, przecena może być głębsza.
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

ja jestem amatorem ,mam nadzieję , że uda mi się w tym miesiącu przebiec 100 km (zresztą co ma się nie udać) i dopiero w tej chwili zaczynam doceniać moje buty biegowe, teraz zaczynam odczuwać komfort biegania w nich.

konto usunięte

Ostatnio musiałem szybko zmieniać z powodu szybkiego zużycia starych. Wybór padł na kalenji value czyli ekiden 50. Po kilku biegach jest ok. jakby się coś działo to kupie coś bardziej zaawansowanego.
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Wojciech W.:
A ja zwyczajnie nie znoszę gdy mam coś między palcami stóp. Mogę biegać z niewielkimi kamykami/paprochami/trawą/gałązkami pod i z boku podeszwy. Ale gdy wleci mi takie coś większego między palce staję natychmiast. Nie jestem w stanie nawet chodzić w skarpetkach ani w butach, które mają oddzielne "palce". Jest to dla mnie tak skrajnie nieprzyjemne uczucie, że natychmiast i kategorycznie zabija wszelkie inne argumenty.

A co do minimalizmu - traktuję to jako kolejną modę. Dobrze, że się pojawiło. Super, że ktoś zauważył tę niszę, że rozpoczęły się dyskusje i badania naukowe. Fajnie, że w efekcie mamy większy wybór i rozmaitość obuwia. Sam biegam w coraz lżejszych konstrukcjach, ale nie ma to żadnego związku z chęcią bycia "minimalistycznie" modnym. Jak ktoś ma ochotę proszę bardzo. Szanuję to. Ale nie na siłę. Nie każdy musi biegać w kosmicznie wyglądających, materiałowo ultranowoczesnych odpowiednikach tenisówek i sandałków, które kosztują 10x tyle co ich pierwowzory ;)

Nie przepadam za obecnym marketingowym natręctwem i owczym pędem do nowości związanych z ta modą. Wszystko teraz musi być "naturalne" i "minimalistyczne". A co to w istocie rzeczy znaczy? Właściwie to co było "nienaturalnego" lub "maksymalistycznego" w butach sprzed 3, 7 lub 15 lat? Wszędzie tego tyle, że zaczynam się bać, że niedługo znajdę na półce w Leclercu "minimalistyczną" kostkę "naturalnego" masła dla biegaczy za jedyne 14,99zł ;) Czekam już tylko na "minimalistyczne" skarpetki i "naturalne" gacie do biegania ;) oczywiście odpowiednio droższe :(

Niech każdy biega w tym na co ma ochotę. Za rok, dwa minimalizm się oklepie, spowszednieje i nadejdzie kolejna moda (np: na ekologiczne buty z "mchu i paproci" ;P), która zepchnie minimalizm z głównego nurtu. A my nie dajmy się zwariować i róbmy swoje - po prostu przebierajmy nogami biegając w tym na co mamy ochotę.

Czyżby "wykrakany" przeze mnie kilka m-cy temu zmierzch mody na "minimalizm" właśnie nadchodził? ;)))
http://naturalrunningcenter.com/2013/09/20/love-gait-h...Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.10.13 o godzinie 22:21
Arkadiusz G.:
Testowałem pięć par butów ale postawiłem na Saucony ProGrid Ride 5


Obrazek


Biegałem w nich dwukrotnie i nie żałuję wyboru
Ciekawy jestem, czy dalej tak masz? Ja swoje kupiłem w marcu, przebiegłem lekko pond 1tys km i guma starła się tak bardzo, że wyszła pianka, wobec czego biegnąc po asfalcie jest efekt przyklejania. Szkoda, bo buty fajne, dobrze się biega, śladów zużycia (poza normalne) nie widać, ale jednak do biegania (szybkiego) już się nie nadają.
Koledzy specjaliści, jakie widzicie różnice wady/zalety pomiędzy Zoom Elite+ a Air Pegasus+30
Chyba się skończy na łyżwie jesienią ...
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Robert Z.:
jakie różnice wady/zalety pomiędzy Zoom Elite+ a Air Pegasus+30

Buty o podobnym przeznaczeniu = dobrze amortyzowane neutrale do codziennego katowania na długich dystansach po wszelkiego rodzaju twardych nawierzchniach. Elite lżejsze, ponoć szybsze, lepiej dopasowują się do stopy (inna niż w Pegasus konstrukcja cholewki), a konstrukcja w jakiś mętnie tłumaczony sposób wspiera bieganie ze śródstopia. A Pegasus to niezawodny i uniwersalny wół roboczy. Sam musisz zdecydować do czego chcesz używać, jak biegasz (technika), dokąd zmierzasz i ile tej amortyzacji potrzebujesz przy swojej wadze. Bo przecież z Ciebie jest kawał wysokiego chłopa, a nie taka 50 kilogramowa antylopka jak Kipsang ;)

Zoom Elite+ 6
Waga=278g, drop=9mm, pod piętą=27mm.

Pegasus+ 30
Waga=300g, drop=13mm, pod piętą=32mm.

Dla siebie z tych dwóch nie wziąłbym żadnego Nike ;) Ale gdybym już musiał Nike to raczej Elite.Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.10.13 o godzinie 22:21
thx W.
Wiesz, my dwaj to inna bajka. Ja mam 188cm i ważę 85-86kg. Biegam może i sporo 60-90km/tydz ale szybkości to 4'40"-5'20" po 4'20"-4'30" biegam interwały. Na 5km wciąż mam 20min. Maraton 3:34. Lubie biegać dużo, ale wciąż to nie jest jakoś szybko. technika - jest ok, nie mam złego nawyku z piety, biegając w Skechersach czy na bosaka biegnę podobnie/tak samo.
Tak więc trochę amortyzacji się przyda. W tym sezonie miałem Saucony z dropem 8mm, czułem się w nich super, ale za szybko wytarła się podeszwa i szukam alternatywy. O Nike dużo dobrego słychać, więc spróbuję.
Przymierzę te dwa modele i zobaczymy czy podejdą. Nigdy nie biegałem w N.
Obecnie mam jeszcze NB 1080v2 i jestem zadowolony, z tym, że muszę uzupełnić o zmienniki ;)
Dam znać jak decyzja zapadnie.
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Kiedyś biegałem wyłącznie w Nike. Zdarłem m.in. 3 pary Pegasusów. Trwałe, niezawodne i bardzo uniwersalne. Ale w pewnym momencie zrobiły się dla mnie jakieś takie ciut za ciężkie, za toporne.
A drugi, ważniejszy powód to walka z ganglionami. Odkąd wszedłem na obciążenia powyżej 80km/tydz zaczęły mi się pojawiać na stopach. Prawie 2 lata się woziłem z tą upierdliwą przypadłością. Dopiero zmiana butów pomogła. Odkąd przestałem używać Nike i zacząłem stosować urozmaiconą rotację problem ganglionów ustał natychmiast. Widocznie w konstrukcji Nike jest coś takiego czego moje stopy nie trawią. I to jest powód, dla którego piszę żadnego Nike. Bo do samej firmy mam spory sentyment i stylistycznie ich buty najczęściej bardzo mi się podobają.
Elite nie znam. Na papierze wyglądają OK. Pegasusy (z wyjątkiem tych ganglionów) nigdy mnie nie zawiodły.
Gdybyś chciał poeksperymentować to za kilka tygodni znowu jadę do Stanów i mogę Ci przywieźć jakieś fajne kamasze, o które u nas jeszcze dość trudno. Jest kilka takich bardzo ciekawych marek np: Montrail, Karhu, Altra, Hoka, Pearl Izumi, Skechers czy K-Swiss.Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.10.13 o godzinie 08:30

konto usunięte

Wojciech W.:
A drugi, ważniejszy powód to walka z ganglionami.

Człowiek uczy się całe życie.... to pęcherze? Czy coś innego?
wystarczy googlnąć
kulista zmiana wypełniona płynem, występująca w okolicy stawów lub na powierzchni ścięgien grzbietu ręki lub stopy; torbiel galaretowata
nic fajnego jak widać
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Robert Z.:
wystarczy googlnąć
kulista zmiana wypełniona płynem, występująca w okolicy stawów lub na powierzchni ścięgien grzbietu ręki lub stopy; torbiel galaretowata
nic fajnego jak widać

Powstaje wskutek przeciążeń stawów. Widocznie konstrukcja Nike w połączeniu z budową mojej stopy to specyficzna kombinacja powodująca nadmierne przeciążenia. Bolesne, upierdliwe ale niezbyt groźne. Da się żyć i biegać, ale przyjemne to nie jest. Poszedłem w różnorodność, rotację, wszystko lżejsze konstrukcje i problem minął.Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.10.13 o godzinie 12:18
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Jak na razie to minimalnie starła się podeszwa na pięcie ale w tych butach zrobiłem może z 1/3 km tego co Ty.
Pewnie jak zrobię w nich 1000 km to będzie podobny efekt co u Ciebie.
Robert Z.:
Arkadiusz G.:
Testowałem pięć par butów ale postawiłem na Saucony ProGrid Ride 5


Obrazek


Biegałem w nich dwukrotnie i nie żałuję wyboru
Ciekawy jestem, czy dalej tak masz? Ja swoje kupiłem w marcu, przebiegłem lekko pond 1tys km i guma starła się tak bardzo, że wyszła pianka, wobec czego biegnąc po asfalcie jest efekt przyklejania. Szkoda, bo buty fajne, dobrze się biega, śladów zużycia (poza normalne) nie widać, ale jednak do biegania (szybkiego) już się nie nadają.
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Robert Z.:
Koledzy specjaliści, jakie widzicie różnice wady/zalety pomiędzy Zoom Elite+ a Air Pegasus+30
Chyba się skończy na łyżwie jesienią ...
Właśnie znalazłem:
http://www.runningshoesguru.com/2013/06/nike-air-pegas...
http://www.runningshoesguru.com/2013/02/nike-zoom-elit...
dzięki, teraz już będę wiedział. jeszcze tylko test w sklepie ...
Parafrazując stary kabaret, w pierwszym rzędzie witam wszystkich biegających :)

Po dłuższym rozbracie wróciłem do biegania. Aktualnie używam Nike Free Run 3 i do tej pory były ok., ale wczoraj przebiegłem trochę ponad 10km i zacząłem czuć kolana.
Z tego powodu oraz z okazji zmieniających się okoliczności przyrody chciałbym kupić obuwie na lepiej amortyzujące i zmniejszające szansę na taniec na lodzie.
Biegam jak na razie mało, do 30km/tydz, asfalt/chodnik + park. Nie podejrzewam, że zimą to się znacząco zmieni. W zawodach na razie, z przyczyn oczywistych, też nie planuję startu.

Macie jakieś modele które możecie polecić?

Aha - waga 71.

Następna dyskusja:

Buty do biegania po asfalcie


Wyślij zaproszenie do