konto usunięte

macie z nim do czynienia? wiecie jaka jest przyczyna?

konto usunięte

Iwona K.:
macie z nim do czynienia? wiecie jaka jest przyczyna?

O ile dobrze zgaduję to chodzi o ból tzw. przywodzicieli - rzeczywiście wrażenie jest takie jakby to bolały kości. Jeżeli to o to chodzi, to najczęściej jest to efekt przetrenowania - kilka dni odpoczynku i powinno być OK
Michał Lubczyk

Michał Lubczyk Szukam pracy w
jakości :)

tak wlasnie tak :) ..... to normalny bol ..... a mozna rzec pozytywny ..... bo znaczy ze wykonalas porzadny bieg :)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Przypominam także o regularnym rozciąganiu, również piszczeli:)
Błażej C.

Błażej C. Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku

Mnie co jakiś czas też to męczy. Zaczyna się od złego obuwia lub dłuższego biegania po twardym podłożu. Tak jak pisze Magda - dobrze jest się porozciągać. Mi pomagało siedzenie na piszczelach - jak w judo czy też karate :)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Dokładnie tak! Ewentualnie inna propozycja, stań z lekko ugiętymi nogami w rozkroku na szerokość bioder, najlepiej bez obuwia. Następnie przenieś ciężar ciała na jedną nogę. Nogę ćwiczącą (nieobciążoną) postaw za nogą obciążoną-podbiciem do podłogi. Przyciśnij delikatnie podbicie do podłoża i rozciągaj w ten sposób na zmianę obie nogi.
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Przyczyny mogą być dwie:
1. Nieodpowiednie obuwie
2. Zbyt duże obciążenia treningowe na tym etapie

konto usunięte

rzeczywiście, zacznę rozciągać te partie nogi, zazwyczaj koncentrowałam się na rozciąganiu pośladków i ud. co do butów, moje asics już swoje mają i przymierzam się do kupna nowych śmigaczy, polecacie jakieś konkretne modele? albo sklep gdzie się na znają na obuwiu do biegania?
Magda I.

Magda I. grafika 3d

http://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=939

Ja dzięki temu że zignorowałam ból, dorobiłam się w przeciągu ostatnich 2 miesięcy poważnego przeciążenia przyśrodkowej części piszczeli i zapalenia okostnej, co grozić może nawet złamaniem zmęczeniowym. Przyczyną były nieodpowiednie buty i zbyt intensywna eksploatacja nogi mimo występujących dolegliwości...
Po wizycie u lekarza dostałam skierowanie na fizjoterapię, zalecenie wznowienia treningów (ale dopiero po ustaniu bólu!) z 40%-ową intensywnością w stosunku do ostatniej i jej 10%-owe zwiększanie co tydzień. Im szybciej zregenerujesz nogę i dasz jej odpocząć, tym lepiej :) Na pewno będzie Ci za to wdzięczna ;)

"Chyba najbardziej niedocenianym aspektem treningu jest potrzeba znalezienia równowagi pomiędzy regularnym obciążaniem organizmu a odpoczynkiem i regeneracją"

:)

konto usunięte

o kurczę, Magda, trochę się wystraszyłam. czasami ignorujemy sygnały które wysyła nasze ciało, tłumacząc sobie, że to chwilowe przetrenowanie, zmęczenie materiału. dzisiaj wyjdę pobiegać i zobaczę, co się będzie działo, ale przede wszystkim, pierwszą rzeczą w nowym roku będzie zakup nowego obuwia! no i jeszcze 3 stycznia mam wizytę u ortopedy, ciekawa jestem co powie, dam Wam znać.

konto usunięte

jestem po wizycie u ortopedy i konsultacji z trenerką fitness, poniżej wypisałam najczęstsze przyczyny bólu w okolicy piszczeli wedle tych specjalistów, szczerze mówiąc, ich opinie się pokryły

1) nieodpowiednie obuwie, źle dobrane lub po prostu już wyeksploatowane
2)nieprawidłowa pozycja w czasie biegu, czyli zbytnie pochylenie do przodu - często nieświadome, powoduje przeciążenie okolicy piszczeli
3) u początkujących biegaczy zbyt słabe mięśni łydki, które nie są wsparciem dla przeciwległych okolic, w tej sytuacji pomaga wzmocnienie tych partii
4) zbyt twarde podłoże, asfalt, chodnik, itp
5) przetrenowanie
Michał Lubczyk

Michał Lubczyk Szukam pracy w
jakości :)

moim zdaniem czlowiek przystosuje sie .... i bol piszczeli po prostu zniknie .... o ile nie bedzie sie przetrwenowywalo na maxa z treningu na trening.

konto usunięte

Michał Lubczyk:
moim zdaniem czlowiek przystosuje sie .... i bol piszczeli po prostu zniknie .... o ile nie bedzie sie przetrwenowywalo na maxa z treningu na trening.
zgadzam się bieganie nie jest dla mięczaków...chuchających na każdy ból, ignor i do przodu...Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 22:56
Michał Lubczyk

Michał Lubczyk Szukam pracy w
jakości :)

Anna Marczewska:
Michał Lubczyk:
moim zdaniem czlowiek przystosuje sie .... i bol piszczeli po prostu zniknie .... o ile nie bedzie sie przetrwenowywalo na maxa z treningu na trening.
zgadzam się bieganie nie jest dla mięczaków...chuchających na każdy ból, ignor i do przodu...Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 22:56

hmm :) dokladnie :) :*

konto usunięte

pewnie, że nie dla mięczaków, to komplement dla wszystkich biegaczy - twardzieli :-)
pozwolę sobie jednak mieć zdanie, że nie warto przeginać, ani w jedną ani w druga stronę, ot co :-)
Michał Lubczyk

Michał Lubczyk Szukam pracy w
jakości :)

nie warto , ale .... tez nie warto sie rozczulac na maxa nad soba :P .... moj ojciec powtarza ze trzeba walczyc z kazda dolegliwoscia :) wtrakcie biegu. kolka i tak dalej :) wtedy to udany bieg :P ..... podchodze oczywiscie z dystansem lekkim :) (bo jak zacznie bolec zlamana noga to wtedy hmmm raczej przystaje i koncze bieg) :) .... ale cos w jego slowach jest. bieganko jest super w walce ze swoimi slabosciami.
Krzysztof S.

Krzysztof S. www.biura24.pl

konto usunięte

Michał Lubczyk:
nie warto , ale .... tez nie warto sie rozczulac na maxa nad soba :P .... moj ojciec powtarza ze trzeba walczyc z kazda dolegliwoscia :) wtrakcie biegu. kolka i tak dalej :) wtedy to udany bieg :P ..... podchodze oczywiscie z dystansem lekkim :) (bo jak zacznie bolec zlamana noga to wtedy hmmm raczej przystaje i koncze bieg) :) .... ale cos w jego slowach jest. bieganko jest super w walce ze swoimi slabosciami.

zgadzam się z Tobą, również uważam, że bieganie to gra ze swoimi słabościami, a ja to lubię i dlatego biegam :-)
myślę, że dużą sztuką jest rozpoznanie, co jest u nas bólem wynikającym ze zmęczenia, pójścia do przodu, przekroczenia naszych barier, a co jest u nas bólem świadczącym o pewnych nieprawidłowościach, na pewno pomaga obserwacja własnego organizmu i przede wszystkim słuchanie go. jeśli chodzi o ból piszczeli, pomogło mi kilka wskazówek ortopedy, i bardzo mnie to cieszy, ponieważ już mam kilka kontuzji (kolano, biodro) za sobą, kolejne mi niepotrzebne ;-)
Grzegorz L.

Grzegorz L. Bujam w Chmurach.
Obliczeniowych.

1) nieodpowiednie obuwie, źle dobrane lub po prostu już wyeksploatowane
2)nieprawidłowa pozycja w czasie biegu, czyli zbytnie pochylenie do przodu - często nieświadome, powoduje przeciążenie okolicy piszczeli
3) u początkujących biegaczy zbyt słabe mięśni łydki, które nie są wsparciem dla przeciwległych okolic, w tej sytuacji pomaga wzmocnienie tych partii
4) zbyt twarde podłoże, asfalt, chodnik, itp
5) przetrenowanie

ja dodam jeszcze jedna a jakże ważną pozycję:
6) schłodzenie po treningu oraz ROZCIĄGANIE! po kazdym biegu nalezy sie dobrze rozciągnąć ok 20 minut ze szczególnym uwzględnienim nóg. najlepiej poszukać w sieci ćwiczeń na rozciąganie dla biegaczy i z nich korzystać. Kiedyś takie coś widziałem na stronie scieżek biegowych pewnej firmy produkującej obuwie sportowe ;)
Magda I.

Magda I. grafika 3d

Ehhh...no i stało się. Zbyt szybko skusił mnie powrót do treningów, a ból związany z niedoleczoną kontuzją powrócił...tyle że w innej formie (uczucie jakby rozpłaszczonej, plastycznej, galaretowatej grudki po przyśrodkowej stronie piszczeli, dokładnie w połowie jej długości + punktowy ból przy jej ucisku promieniujący na przyśrodkową część łydki zwłaszcza podczas uderzania stopą w podłoże "z palców") :/

Czy ktoś z Was miał może do czynienia z podobnymi dolegliwościami? Na czwartek mam już umówioną wizytę u lekarza, ale za każdą Waszą sugestię wdzięczna bym była :)

Wyślij zaproszenie do