Marcin Bacia ...-BraveMind-...
Wciągnąłem się ostatnimi czasy w bieganie - choć kiedyś wydawało mi się że to straszna nuda ;)
W każdym razie biegam średnio co 2 dzień około 4km. (błonia Krk).
Po około 2 tygodniach złapałem mocną infekcję gardła. Podejrzewam że jedną z przyczyn było właśnie bieganie i łapczywe połykanie zimnego powietrza.
mam o tyle utrudnioną sytuację że choruję na astmę - nie jakąś ciężką na szczęście - ale jest.
Bardzo ciężko przychodzi mi oddychanie nosem nie wiem czy to przez chorobę czy przy zaczynaniu biegania po prostu każdy ma problemy z łapaniem oddechu...?
Macie tez problemy z gardłem przez bieganie?
W każdym razie myślałem czy nie ma może jakichś "masek" na usta które filtrowały by zimne powietrze - i czy korzystacie z takich rzeczy?
Czy jest jakiś sposób/wzór/zasada kótrej dobrze by się trzymać przy oddychaniu?
Zaznaczę że po chorobie odczekałem jeszcze z tydzień przed powrotem do biegania i teraz wróciłem do tego dystansu. Biegam wolniutko truchtem na luziku. Staram się nie forsować. Teraz po bieganiu też bywa że czuje gardło.
Ja to u was :)