Iwona Ludwinek-Zarzeka

Iwona Ludwinek-Zarzeka redaktor/dziennikarz

Tomasz S.:
Pozdrawiam z obozu triathlonowego w Kątach Rybackich.
Pływamy, biegamy, rowerujemy.
Biega się rewelacyjnie po wydmach nad morzem. Crossy, rytmy... Siła biegowa sama się ładuje. :)

O żesz Ty!!! Zazdroszczę :) Pozdrawiam :)
Marek Sobierajski

Marek Sobierajski Architekt
Rozwiązania, Nexio
Management Sp. z
o.o. dla TP...

Zapraszam do wzięcia udziału w sondzie, na temat biegania w zimę
http://www.sondar.pl/generuj.php?sonda=5Marek Sobierajski edytował(a) ten post dnia 04.01.10 o godzinie 10:52
Ewa A.

Ewa A. na moście

Uwazam, ze bieganie zima jest nawet fajniejsze niz latem:), nie wierze, ze to powiedzialam, ale to prawda:) To moja pierwsza biegowa zima i troche sie jej balam, bo jak to tak, na dworze minus 10 stopni, czlowiek lezac w cieplym lozku marzy, ze poranek sie jeszcze nie zaczal:), wystarczylo jednak raz sprobowac, wstac, ubrac sie, odpowiednio!, trafilam za 3 razem z iloscia ciuchow na sobie:) i pobiegac, po prostu czad:)
Aneta R.

Aneta R. POSZUKUJE PRACY

Zaczynając zimowe bieganie, ile czasu powinnam mu na początku poświęcić? Jeszcze nie biegałam zimą i mój organizm może różnie reagowć. Co radzicie?
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Na początek postaraj się 30-45 minut. Biegaj na razie bardzo spokojnie, nie szalej z prędkością. Obowiązkowo czapka. Trzymam kciuki.

konto usunięte

max 30 minut moim zdaniem.

konto usunięte

a moim zdaniem, jeśli dawno nie biegałaś, a tym bardziej zimą, to powinnaś zacząć od marszobiegów i nie tylko o czapce powinnaś pamiętać ale w ogóle ciepło się ubrać. Dopiero jak już będziesz potrafiła pokonać dłuższy dystans bez zatrzymywania to możesz pomyśleć o pozbyciu się jakiejś warstwy ubioru.
Krzysztof Polak

Krzysztof Polak redaktor /
dziennikarz, OMNIBUS
hominibus

Ewa A.:
Uwazam, ze bieganie zima jest nawet fajniejsze niz latem:), nie wierze, ze to powiedzialam, ale to prawda:) To moja pierwsza biegowa zima i troche sie jej balam, bo jak to tak, na dworze minus 10 stopni, czlowiek lezac w cieplym lozku marzy, ze poranek sie jeszcze nie zaczal:), wystarczylo jednak raz sprobowac, wstac, ubrac sie, odpowiednio!, trafilam za 3 razem z iloscia ciuchow na sobie:) i pobiegac, po prostu czad:)


Bieganie zimą, w mrozie, po śniegu nie jest na czas, na zrobienie wyniku. Ktoś powiedział: "kto zimą na treningach śmiga ten w sezonie na startach rzyga". I coś w tym jest...
Osobiście nie szarżuję zimą. Nawet przyspieszania i sprinty są ryzykowne. Mimo to z mojego doświadczenia wynika, że aktywność ruchowa w zimę to świetne ładowanie akumulatorów, przygotowywanie formy na sezon.
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Zima jest czasem budowania wydolności tlenowej. Czyli to - co Krzysztof nazywa "ładowaniem akumulatorów". Lepiej teraz biegać wolniej, dłużej. Im bardziej teraz "naładujemy się", na tym wyższy poziom będziemy mogli wejść we właściwym sezonie.
Aneta R.

Aneta R. POSZUKUJE PRACY

Dziękuje Wam za cenne porady i na pewno z nich skorzystam.
Aneta R.:
Dziękuje Wam za cenne porady i na pewno z nich skorzystam.
tylko pamiętaj, że zima szybko się kończy. czekamy na relację z biegania po śniegu ;)
ja dziś 12 km, bajka, polecam, idź jutro ... Koniecznie!!
Aneta R.

Aneta R. POSZUKUJE PRACY

Robert Zakrzewski:
Aneta R.:
Dziękuje Wam za cenne porady i na pewno z nich skorzystam.
tylko pamiętaj, że zima szybko się kończy. czekamy na relację z biegania po śniegu ;)
ja dziś 12 km, bajka, polecam, idź jutro ... Koniecznie!!

postaram się, ale ja zrobię mniejszy dystans;)
Krzysztof Polak:
Ewa A.:
Uwazam, ze bieganie zima jest nawet fajniejsze niz latem:), nie wierze, ze to powiedzialam, ale to prawda:) To moja pierwsza biegowa zima i troche sie jej balam, bo jak to tak, na dworze minus 10 stopni, czlowiek lezac w cieplym lozku marzy, ze poranek sie jeszcze nie zaczal:), wystarczylo jednak raz sprobowac, wstac, ubrac sie, odpowiednio!, trafilam za 3 razem z iloscia ciuchow na sobie:) i pobiegac, po prostu czad:)


Bieganie zimą, w mrozie, po śniegu nie jest na czas, na zrobienie wyniku. Ktoś powiedział: "kto zimą na treningach śmiga ten w sezonie na startach rzyga". I coś w tym jest...
Osobiście nie szarżuję zimą. Nawet przyspieszania i sprinty są ryzykowne. Mimo to z mojego doświadczenia wynika, że aktywność ruchowa w zimę to świetne ładowanie akumulatorów, przygotowywanie formy na sezon.

Zgadzam się z tym co napisał kolega Tomek, że zima to okres budowania bazy tlenowej ale nie wiem jakie zagrożenia płyną z wykonywania mocniejszych akcentów. Słyszałem o zapadających się pęcherzykach płucnych przy temperaturze poniżej -12C (jedna z koleżanek na forum lansuje taką teorię) ale mnie się świetnie biegało i przy -17C. Proszę o rozwinięcie swojej tezy. Biegam 5x w tygodniu w tym 2 treningi jakościowe i 3 ilościowe. Razem około 85-90km.
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Piotr,
Największe zagrożenie to to, że można się wywalić, albo coś sobie skręcić w głębokim śniegu. Więc nie ma co szaleć.
Co do akcentów - to teraz też biegam treningi tlenowe jak i 2x cross w 2gim zakresie, czasem jakieś rytmy na pobudzenie. Ale teraz nie zrobi się szybkości, jakieś tempówki też mają ograniczony sens. :)
Daniel Więckowski

Daniel Więckowski doradca podatkowy nr
11861

Dokładnie. I weź tu człowieku przygotuj się do Dębna :(
Tomasz S.:
Piotr,
Największe zagrożenie to to, że można się wywalić, albo coś sobie skręcić w głębokim śniegu. Więc nie ma co szaleć.
Co do akcentów - to teraz też biegam treningi tlenowe jak i 2x cross w 2gim zakresie, czasem jakieś rytmy na pobudzenie. Ale teraz nie zrobi się szybkości, jakieś tempówki też mają ograniczony sens. :)

Tomek, święta racja:-) Tak się skupiłem na wdychaniu mroźnego powietrza, że zapomniałem że można się po prostu poślizgnąć... Ale bieganie po śniegu poprawia siłę biegową.
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Ja się staram biegać rzeczywiście długo i raczej spokojnie, ale też robię siłę, czyli podbiegi. Taką radę słyszałem od reprezentanta Polski w biegach przełajowych - "w zimie siła" :).
A poza tym jaka zima, takie lato, czyli kto biegał w zimie - będzie widać w lecie, czy na jesieni.
Moim skromnym zdaniem ryzyko kontuzji przy bieganiu w takich warunkach jak obecnie, czyli w śniegu jest bliskie zeru.Piotr Turowicz edytował(a) ten post dnia 09.01.10 o godzinie 09:18
Witek Kurdziel

Witek Kurdziel MOCNYSKLEP.PL,
MOCNYTRENER.PL,
MOCNYBLOG.PL

kurde obiecywalem sobie zaczac od 1 stycznia a tu grypa

konto usunięte

dzisiaj to był piękny bieg..te zaspy ;)

konto usunięte

Tylko ostatnimi resztkami siły woli nie wbiegłam do pierwszej stacji metra, żeby wrócić do domu. Zdrobiłam 14k wczoraj, ale było max ciężko. Śnieg miejscamia po łydki, ślisko, wiatr wiejący zawsze w twarz, nieważne w którą stronę biegłam, zamarznięte grudki śniegu uderzające w twarz no i ten śnieg wyjeżdżający spod nóg. Jeden z cięższych treningów w moim dotychczasowym dorobku.

Następna dyskusja:

Bieganie zimą...


Wyślij zaproszenie do