Radosław Zasadziński

Radosław Zasadziński Kierownik sprzedaży,
Dasoft S.A.

Mi się zdarzyło wyjść na trening przy -15 lub nawet lekko poniżej. Pierwszy i jak narazie ostatni raz się tak opatulałem... na nogach rajty i spodnie dresowe, na górze bluza jesienna i gruba zimowa i grube rękawiczki. Nawet było mi ciepło:)

Wychodząc pobiegać gdy temparatura jest kilka stopni poniżej zeraz człowiek szybko zaczyna wyglądać jak dziadek mróz. Wilgoć z wydmuchiwanego powietrza osadza się i zamarza na brwiach i rzęsach. Fajny widok:)

konto usunięte

Dopiero zaczęłam bieganie (Las Bielański) i rzeczywiście mimo mrozu biega się świetnie, ale jak to jest z twarzą i możliwością odmrożeń? Podczas biegu nie czuje się przecież zimna, ale skóra jest narażona na mróz. Krem tłusty załatwia sprawę czy macie jakiej inne triki?
Jakub K.

Jakub K. ekonomista,
sportowiec

Ewa Wołkanowska:
Dopiero zaczęłam bieganie (Las Bielański) i rzeczywiście mimo mrozu biega się świetnie, ale jak to jest z twarzą i możliwością odmrożeń? Podczas biegu nie czuje się przecież zimna, ale skóra jest narażona na mróz. Krem tłusty załatwia sprawę czy macie jakiej inne triki?

Krem tłusty i jazda do przodu. Tylko pamiętaj, by użyć go ok 15 min przed wyjściem na mróz. I tyle
Marcin Alien S.

Marcin Alien S. analityk finansowy,
instruktor
nurkowania

Taki, krótki opis treningu zimowego :)

Najpierw powoli, jak żółw (zielony) ociężale, ruszył Alien po śniegu ospale.
Zaczął z mozołem oblodzoną drogą. I człapie tak człapie, noga za nogą.
Lecz nie chce przyśpieszać, nie biegnie zbyt szybko.
I sapie, złorzeczy "eh zimo, ty dziwko".
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost.
A przed nim ulica. I światła, psia kość.

Po ścieżce, trawniku, po śniegu, przez lód.
I chętnie przyśpieszy, gdyby tylko mógł.

A w uszach muzyka, grająca do tempa.
Dość szybka i mocna, bo przed nim siódemka.

Gładko tak, lekko tak forsuje swój bieg.
Jak gdyby pod butem był tartan, nie śnieg.

Nie zwykły amator zziajany, zmęczony.
Lecz Paula lub Haile talentem noszony.

A czemu tak, czemu tak pędzi jak smok?
I czemu tak, czemu wydłuża swój krok.

Że biegnie, że grzebnie, że sapie jak miech.
To praca sprawiła i napędza go gniew.
To nerwy sprawiły, że sił nieubywa.
A siły i nogi to jego aktywa.
I gnają, i niosa, i Alien zasuwa.
Choć w pracy padaka i straszna harówa.
I nogi go niosą, bo straszy to chwat.
Po śniegu i lodzie człap-człap, człap-człap.

konto usunięte

Krem tłusty i jazda do przodu. Tylko pamiętaj, by użyć go ok 15 min przed wyjściem na mróz. I tyle


Dziękuję!

konto usunięte

Marcin "Alien" S.:
Taki, krótki opis treningu zimowego :)

Najpierw powoli, jak żółw (zielony) ociężale, ruszył Alien po śniegu ospale.
Zaczął z mozołem oblodzoną drogą. I człapie tak człapie, noga za nogą.
Lecz nie chce przyśpieszać, nie biegnie zbyt szybko.
I sapie, złorzeczy "eh zimo, ty dziwko".
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost.
A przed nim ulica. I światła, psia kość.

Po ścieżce, trawniku, po śniegu, przez lód.
I chętnie przyśpieszy, gdyby tylko mógł.

A w uszach muzyka, grająca do tempa.
Dość szybka i mocna, bo przed nim siódemka.

Gładko tak, lekko tak forsuje swój bieg.
Jak gdyby pod butem był tartan, nie śnieg.

Nie zwykły amator zziajany, zmęczony.
Lecz Paula lub Haile talentem noszony.

A czemu tak, czemu tak pędzi jak smok?
I czemu tak, czemu wydłuża swój krok.

Że biegnie, że grzebnie, że sapie jak miech.
To praca sprawiła i napędza go gniew.
To nerwy sprawiły, że sił nieubywa.
A siły i nogi to jego aktywa.
I gnają, i niosa, i Alien zasuwa.
Choć w pracy padaka i straszna harówa.
I nogi go niosą, bo straszy to chwat.
Po śniegu i lodzie człap-człap, człap-człap.


Marcinie czy to Twoja twórczość? To bieganie aż tak działa na ludzi, że zaczynają tworzyć poematy? Rety, a w szkole na polskim o tym nie mówiono...

konto usunięte

Jestem początkujący i zanim nie było mrozu bieganie szło mi całkiem nieźle 12 min ciągłego biegu później mały odpoczynkowy spacer i znów bieg po 30 min wracałem do domu, tak zacząłem biegałem co 2 dzień trwa to od ok 2 tyg dodam że oddycham przez usta w ostatnią sobotę było lekko poniżej zera przebiegłem się ale moje gardło wymiękło i wróciłem wcześniej. Od poniedziałku mam infekcję gardła nie wiem czy to przez bieg czy po prostu coś złapałem nie chcę jednoznacznie łączyć choroby z bieganiem dodam że ubieram się tak by było mi ciepło szyje i głowę mam osłonięte.
Czytając ten temat widziałem wypowiedzi o oddychaniu przez nos mam pytanie czy to żelazna zasada by oddychać przez nos czy niektórzy z Was oddychają tak a inni inaczej i nie ma to znaczenia tylko kwestia preferencji po jakim czasie od zaniknięcia infekcji mogę znów zacząć bieganie proszę o radę w tej sprawie.
Pozdrawiam
Marcin Alien S.

Marcin Alien S. analityk finansowy,
instruktor
nurkowania

Ewa Wołkanowska:
Marcinie czy to Twoja twórczość? To bieganie aż tak działa na ludzi, że zaczynają tworzyć poematy? Rety, a w szkole na polskim o tym nie mówiono...

Sama widzisz, co bieganie robi z ludzi ;)Marcin "Alien" S. edytował(a) ten post dnia 16.12.09 o godzinie 18:36

konto usunięte

Marcin "Alien" S.:
Ewa Wołkanowska:
Marcinie czy to Twoja twórczość? To bieganie aż tak działa na ludzi, że zaczynają tworzyć poematy? Rety, a w szkole na polskim o tym nie mówiono...
Sama widzisz, co bieganie robi z ludzi ;)[edited]Marcin "Alien" S.
Wiersz jest ...NIESAMOWITY! :)
Jestem pod wrażeniem!
Robert S.:
Jestem początkujący i zanim nie było mrozu bieganie szło mi całkiem nieźle 12 min ciągłego biegu później mały odpoczynkowy spacer i znów bieg po 30 min wracałem do domu, tak zacząłem biegałem co 2 dzień trwa to od ok 2 tyg dodam że oddycham przez usta w ostatnią sobotę było lekko poniżej zera przebiegłem się ale moje gardło wymiękło i wróciłem wcześniej. Od poniedziałku mam infekcję gardła nie wiem czy to przez bieg czy po prostu coś złapałem nie chcę jednoznacznie łączyć choroby z bieganiem dodam że ubieram się tak by było mi ciepło szyje i głowę mam osłonięte.
Czytając ten temat widziałem wypowiedzi o oddychaniu przez nos mam pytanie czy to żelazna zasada by oddychać przez nos czy niektórzy z Was oddychają tak a inni inaczej i nie ma to znaczenia tylko kwestia preferencji po jakim czasie od zaniknięcia infekcji mogę znów zacząć bieganie proszę o radę w tej sprawie.
Pozdrawiam
teoria mówi, że w czasie wdechu przez nos powietrze się ogrzewa i nie chłodzi gardła. no ale praktyka (przynajmniej moja) pokazuje, że nawet przy wolnym i spokojnym rozbieganiu na dłuższą metę ten sposób odpada, za mało powietrza i co jakiś czas muszę duże oddechy przez usta brać. generalnie należy wypracować swoją metodę oddychania czując potrzeby organizmu. im zimniej tym wolniej. najważniejsze, to biegać/oddychać intuicyjnie, a nie wegług jakiś szablonów.
a co do infekcji to nie łączyłbym jej z bieganiem (choć nie można tego wykluczyć) o ile byłeś dobrze ubrany i nie wychłodziłeś się po biegu to tylko mogłeś się zahartować. natomiast cały dzień zimą istnieje szansa na złapanie "czegoś" więc trzeba dbać 24h/dobę. ubranie, buty, energia, wypoczynek itp. Może być tak, że po wychłodzeniu przez cały dzień trening tylko "dobije", ale to nie wina treningu, tak czy inaczej.
powodzenia.
zrobiłem dziś 8 km, termometr w samochodzie pokazywał -10C, ale nie bardzo wierze, pewnie było -5, -6C.
oddychanie: starałem się oddychać nosem, ale to tylko utrudnia. przy biegu zapotrzebowanie na tlen jest za duże jak na możliwości (mojego) nosa, brakowało mi tchu, więc klasycznie, ustami. gardło nie boli. było miło. a zapobiegawczo stosuje isla moos i jest ok.
powodzenia na skrzypiącym śniegu :)

konto usunięte

Witaj Michał,

Ja biegam od jakiegoś czasu, nawet teraz kiedy jest zimno i musze powiedzieć, że czuję sie doskonale. Wszyscy chorują na grypę, bolą ich glowy a ja czuję się rewelacyjnie.

Polecam

konto usunięte

Zazdroszcze Wam wszystkim - przedwczoraj miła lekarka stwierdziła, ze mam grype - a pewnie złapałam ją w gabinecie lekarza medycyny pracy na początku tyg. I takim oto sposobem już 3 dzień nie biegam... to jest straszne...
Tym bardziej, że lubie biegać wcześnie rano, po świeżym śniegu, na którym jeszcze nie ma śladów innych stóp :)
Jestem tylko ja, śniezek i moje kundlisko, które po 20 min już jest znudzone bieganiem i idzie sobie spacerkiem daleko za mną :)
Sebastian B.

Sebastian B. Ludzie mówią:
"chwast", ja mówię:
"roślina, która
rośnie ...

Bardzo przyjemnie, a jak dobrze dla kolan :)

A propos, Praga Północ, tempo umiarkowane, ktoś chętny? Najchętniej wcześnie rano...
Alicja B.

Alicja B. Sales Manager

Wyszłam dziś biegać po miesięcznej przerwie, zbierałam się od kilku dni, wydawało mi się, że zimno będzie silniejsze od mnie, ale jak tylko wyszłam i ruszyłam... super ożeźwiające powietrze, skrzypiący śnieg pod nogami, słoneczko - bajka :) Jeśli tylko znów się nie rozłożę, mnie zima w domu na pewno nie zatrzyma.

konto usunięte

Dzisiaj rzeczywiście było baśniowo - zwłaszcza w lesie. Jedyna byłam biegająca, bo cała reszta... jeździła na sankach!Ewa Wołkanowska edytował(a) ten post dnia 19.12.09 o godzinie 23:46
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Piotr Turowicz:
Do takiego biegania, zakładam, że mróz to poniżej - 3 stopni :) trzeba mieć porządną, oddychającą oddzież, uważać na uszy itp. A jak sięcoś odmrozi to trzeba natrzeć śniegiem.
wystarczy caly czas byc w ruchu i wytwarzac cieplo. zima to (przynajmniej dla mnie) czas budowania bazy, gdy dominuje praca ciagla o umiarkowanej intensywnosci, tak wiec nie jest to problem.

dwa razy zima zdarzylo mi sie "zdobywac" Babia Gore, a i w lasach w okolicach Soliny tez sie biegalo. mroz ponizej -20, snieg czasem prawie do pasa (jak dla mnie, ale ja kurdupel jestem ;). wtedy (poczatek lat 90-ych) o oddychajacej odziezy jeszcze nikt z nas nie slyszal (krolowal Polsport), a jakos trzeba bylo sobie radzic.

jedyna modyfikacja ubioru (stosowana przy bieganiu po gorach) bylo to, ze zakladalem dodatkowo spodnie od ortalionu, ale to glownie dlatego ze na zbiegach czasem bezpieczniej, a na pewno wygodniej, bylo skorzystac z wlasnego siedzenia zamiast nog ;)

od tamtych czasow technika poszla zdecydowanie do przodu i dzis ubranie sie do biegania na mrozie nie jest problemem. osobiscie stosowalem i stosuje metode na cebulke. jak jest zimniej zakladam po prostu 2 pary spodni i wiecej koszulek (nie lubie grubych polarow).

bieganie po sniegu, poza tym ze ma po prostu swoj urok, to takze swietny trening wytrzymalosci silowej. nie musi byc nawet tego duzo - 8-10 km po swiezym kopnym sniegu potrafi zrobic swoje :)
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Stanisław Kowalik:
Piotr Turowicz:
Do takiego biegania, zakładam, że mróz to poniżej - 3 stopni :) trzeba mieć porządną, oddychającą oddzież, uważać na uszy itp. A jak sięcoś odmrozi to trzeba natrzeć śniegiem.
wystarczy caly czas byc w ruchu i wytwarzac cieplo. zima to (przynajmniej dla mnie) czas budowania bazy, gdy dominuje praca ciagla o umiarkowanej intensywnosci, tak wiec nie jest to problem.

dwa razy zima zdarzylo mi sie "zdobywac" Babia Gore, a i w lasach w okolicach Soliny tez sie biegalo. mroz ponizej -20, snieg czasem prawie do pasa (jak dla mnie, ale ja kurdupel jestem ;). wtedy (poczatek lat 90-ych) o oddychajacej odziezy jeszcze nikt z nas nie slyszal (krolowal Polsport), a jakos trzeba bylo sobie radzic.

jedyna modyfikacja ubioru (stosowana przy bieganiu po gorach) bylo to, ze zakladalem dodatkowo spodnie od ortalionu, ale to glownie dlatego ze na zbiegach czasem bezpieczniej, a na pewno wygodniej, bylo skorzystac z wlasnego siedzenia zamiast nog ;)

od tamtych czasow technika poszla zdecydowanie do przodu i dzis ubranie sie do biegania na mrozie nie jest problemem. osobiscie stosowalem i stosuje metode na cebulke. jak jest zimniej zakladam po prostu 2 pary spodni i wiecej koszulek (nie lubie grubych polarow).

bieganie po sniegu, poza tym ze ma po prostu swoj urok, to takze swietny trening wytrzymalosci silowej. nie musi byc nawet tego duzo - 8-10 km po swiezym kopnym sniegu potrafi zrobic swoje :)
Zgadzam się, ale jak ktoś chce wbiec na Babią Górę czy gdzie indziej pobiegać przez 3 godziny na mrozie, to niech dobrze się do tego przygotuje, bo inaczej może się to źle skończyć. Bo ja ktoś nie weźmie rękawiczek albo czapki to ruch może nie pomóc.

konto usunięte

Nie ma to jak bieg podczas -15 :)
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

A byłem dzisiaj wieczorem :) nogi: dwie pary skarpetek, letnie buty, zimowe leginsy, kalesonki (może niepotrzebnie :), sprinterki, góra: podkoszulka, koszulka treningowa z długim rękawem, (ale nie termiczna), bluza, wiatrówka, czapka z polaru, dwie pary rękawiczek biegowych zwykłych - miodzio!

Następna dyskusja:

Bieganie zimą...


Wyślij zaproszenie do