Tomasz Pelc

Tomasz Pelc dlabiegaczy.pl -
wysokiej klasy
odzież dla aktywnych

Od prawie roku biegam z psem. Dystanse były nie większe niż 10 km.
Ostatnio wydłużyłem dystans i mój pies zaczął się buntować (po ok. 10 km wlecze się z tyłu, na skrzyżowaniach ścieżek zatrzymuje się i patrzy czy przypadkiem nie będę skręcał w kierunku domu).

Wydaje mi się, że dla psa dystans 20 czy więcej kilometrów nie powinno być problemem. Może ktoś mi to potwierdzić, albo zaprzeczyć ? Chyba człowiek nie jest w stanie zamęczyć psa bieganiem ?

Uprzedzając pytania: pies mieszaniec, 4-latek, oczywiście wysportowany-wybiegany, bez nadwagi
Ryszard Kasprzyk

Ryszard Kasprzyk Główny Specjalista
d/s BHP

Również biegam z moim owczarkiem mieszanym od 11 lat. Obecnie nie przemeczam go, na wybiegu przebiegam z nim około 5 - 6km, biorąc pod uwage jego wiek. Ale gdy miał 4lata to nie było mowy żeby biegał za mna ,zawsze przed, najwyżej czekał aż dobiegne. Skontaktuj sie z wetem,normalnie w tym wieku pies jest sportowcem i nie ma mozliwości (chyba że chory) aby grymasił w czasie biegu.
jeśli chodzi o zamęczenie psa to ja zmieniam trasę gdy jest ciepło, wtedy biegne wzdłuż rzeki i pies co pewien czas kapie się i gasi pragnienie. Zsada jest taka, aby w upały jezeli chcemy biegac z naszym przyjacielem musimy mu umozliwić picie wody po pewnym dystansie.

Pozdrawiam Ryszard

konto usunięte

Cześć, też biegam z psem, ale tylko 9km i jest młodziutki. Z tego co się orientuję, to sprawa wcale nie jest taka prosta. Kluczowa jest kwestia chłodzenia. Tak jak napisał Ryszard - dostęp do wody w ciepłe dni to bardzo ważna sprawa. Dodatkowo chodzi tutaj także o ciągłość biegu. Człowiek jest przystosowany do przemierzania biegiem długich dystansów (m.in. dzięki poceniu się i budowie ciała, ścięgien itp.), a pies się nie poci tylko wydycha ciepło i dlatego co jakiś dystans powinien mieć czas na chwilę odpoczynku by ochłodzić organizm. Nie chodzi o długość samego biegu, bo zwierzę szybko się regeneruje i może biec dalej. Z takiego to powodu biegający myśliwi w afryce są w stanie upolować antylopę (!) metodą zabiegania zwierzęcia. Trochę chyba to chaotyczne co napisałam... Podsumowując wydaje mi się, że a/Woda dla psa; b/przerwy na regenerację... Mój pies czasem też strzela fochy w czasie biegania. Myślę, że to ma drugie dno. Takie bieganie (z jego punktu widzenia bez celu) może być dla psiaka po prostu nudne (nie mam nawet czasu powąchać przydrożnych zapachów) i dlatego po odbębnieniu zwyczajowego dystansu może nie mieć ochoty dalej biec... Mój strzela focha przy bieganiu, a aportować może 3 godziny (a biega wtedy intensywniej). Pod warunkiem oczywiści, że ma co pić :-)Aleksandra Pieczara edytował(a) ten post dnia 16.09.08 o godzinie 18:34
Conrad R.

Conrad R. rzeźbię światłem

Jest wśród biegaczy może posiadacz psa rasy "Border Collie" ?
Dominik Szmuc

Dominik Szmuc Koordynator
Projektów Unijnych /
Trener / Maratończyk

Powiem tak, straszne ciekawe to co piszecie. Mam dwa psy ale nie wychowałem ich na biegaczy:-)

konto usunięte

hej, ja biegam ze swoim już 3 lata. Teraz ma 10 lat i z racji wieku troche go oszczędzam. Aby nie przerywał biegania pierwszy kilometr maszeruje szybko - w tym czasie zdąży odczytać poczte i załatwić wszystkie potrzeby. A potem już tylko biegamy:)
Łatwiej powiedzieć coś o wydolności psa, gdy jest rasowy - np charty są sprinterami i nie służą im długie dystanse. Jeżeli jednak pies nagle zaczął robić przystanki możliwe że jest to objaw jakiegoś schorzenia, tak jak u ludzi - ścięgna, serce - i udałabym się z tym do weta, żeby wykluczyć niebezpieczeństwo.
Szczególnie ważną rzeczą jest, by nie zaczynać forsować psa zbyt młodego, bo można mu zrobić krzywde. Przyjmuje się, że pies, z którym można zacząć biegać dłuższe dystnase to taki 2-latek i oczywiście po wprowadzeniu stopniowo w dystanse. I oczywiście podłoże - byle nie beton. Polecam, nie ma jak bieganie z psiakiem:)
Karolina D.

Karolina D. Email Marketing Lead

Poczułam się zainspirowana tematem i dzisiaj mojego kanapowca wyciagnelam na lekki trening - 5500 m i rewelacja. Mam biegacza w domu :) pies wrocił do domu wybiegany i szczesliwy :)zreszta jak i właścicielka ;)Karolina D. edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 20:52
Conrad R.

Conrad R. rzeźbię światłem

Karolina D.:
wyciagnelam na lekki trening - 5500 km i rewelacja.

Respekt!
Ryszard Kasprzyk

Ryszard Kasprzyk Główny Specjalista
d/s BHP

Jak na pierwszy raz to podziwiam i psa i Ciebie ( zpowodu dystansu).
Pozdrawiam Ryszard
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

ja mam setera irlandzkiego, w wieku 9 lat....biegałem z nim, gdy był młodszy i to uwielbiał. Teraz juz niestety nie...Męczy się bardzo, zwłaszcza w ciepłe dni. A kiedy jest upał to nawet dłuższy spacer juz jest dla niego wyzwaniem. Jest zdrowy, szczupły, świetnie odżywiany..ale wg "ludzkich" lat miałby ok 65-70 lat. Trzeba o tym pamietać.

konto usunięte

Ja biegam z pieskiem rasy Gończy Polski. Jak sama nazwa wskazuje... Mój bieg to dla niego ledwie spacerek, a że biegamy w lesie, to często zostaje z tyłu obwąchać różne atrakcje i dogania mnie po chwili w prawdziwym psim pędzie. To dopiero bieg!
Maciej Czaja

Maciej Czaja Who Dares Wins !

mnie się marzy Husky albo harcik by od małego wytresować i mógł ze mną maratony robić :) Aczkolwiek kwestie logoistyczne pozostają jeszcze do rozwiązania zanim się zdecydują na psa bo to bądź co bądź wielka odpowiedzialność

konto usunięte

Maciej Czaja:
mnie się marzy Husky albo harcik by od małego wytresować i mógł ze mną maratony robić :) Aczkolwiek kwestie logoistyczne pozostają jeszcze do rozwiązania zanim się zdecydują na psa bo to bądź co bądź wielka odpowiedzialność

jak maraton to charcika odradzam:) one tak do 2 km szaleją i potem przerwa, potem znowu chwila galopu i znowu muszą sobie odpocząć.
Husky, psy gończe i jeszcze kilka myśliwskich ras nie-do-zamęczenia :]] na przykład mój - pies karelski
Maciej Czaja

Maciej Czaja Who Dares Wins !

dobrze wiedzieć :) Husky są super, problem tylko taki, że obecnie mieszkam sam w kawalerce i miałbym problem z psem jakbym nagle musiał gdzieś wyjechać czy to praca czy inne powody :(

konto usunięte

Maciej Czaja:
dobrze wiedzieć :) Husky są super, problem tylko taki, że obecnie mieszkam sam w kawalerce i miałbym problem z psem jakbym nagle musiał gdzieś wyjechać czy to praca czy inne powody :(

masz racje:)
Dorota Mańczak

Dorota Mańczak Doradca Techniczno
Handlowy; Schindler
Polska Sp.z o.o.

mam labradorkę i seterkę angielską; ta pierwsza zawsze ma lekką nadwagę i trochę ciągnie się z tyłu; druga natomiast to szaleniec bez żanych hamulców, może biegać nieustannie, jak te zajaczki z reklamy baterii duracel; problem polega na tym, że trzebaby mieć te psy na smyczy, a to niewygoda i dla pana/pani i dla psa; dlatego zabieram je tylko na poranny 5 km rozruch; popołudniowy-zasadniczy trening, zawsze robię sama;wtedy jest sporo innych biegaczy, wprawdzie znajomych, ale nie każdy uwierzy, kiedy zapewniam, że dobiegający z krzaków z impetem piesek naprawdę nie chce ugryść, albo przynajmniej zakłócić rytm biegu;
Aneta R.

Aneta R. POSZUKUJE PRACY

Jak miałam foksteriera to nie było mowy o wspólnym bieganiu. On zawsze obierał odwrotny kierunek,a jak zabaczył kota na swojej drodze to już mogłam zapomnieć, że miałam psa. Ja zdecydowanie wolę biegać bez psiego towarzystwa.:))Aneta R. edytował(a) ten post dnia 02.10.08 o godzinie 00:39
Ryszard Kasprzyk

Ryszard Kasprzyk Główny Specjalista
d/s BHP

Zawsze jak rozmawiam o psach i ich udziale we wspólnym bieganiu, to większość mówi o nieposłusznych psach, które biegną tam gdzie chcą. Mam mojego 11 letniego owczarka niemieckiego i od początku z nim biegałem (oczywiście na początku z wyczuciem i bez męczenia go długim biegiem). "Pies pogrzebany" jest w tym, że mając te zwierzaki musimy je ułożyć, bez względu na to czy biegamy, czy tylko wychodzimy na spacery. Mój o konkretnej godzinie stoi pod drzwiami, patrzy i tak jakby mówił, no najwyższy czas biegać, co dodatkowo mnie dopinguje do treningu. W czasie biegu, przez te wszystkie lata rozumiemy się bez słów, czy to przebiegamy przez miasto, czy biegamy po leśnych duktach, nie odchodzi od nogi, a mnie w takim rytmie razem z nim biega się świetnie ( żadna straż miejska, ani policja nie czepiała sie do nas widząc takich 2 biegaczy). Poza tym wiele razy uratował mnie przed atakiem takich nie ułożonych psów, które nie lubią jak ktoś biegnie, po prostu stawał przy nodze i czekał na kolegę z przeciwka (i zwykle to wystarczało), poza tym zawsze wcześniej wyczuwał te niegrzeczne psy, albo tych niegrzecznych ludzi którym mogłem się nie spodobać. Mając psa obowiązkowo nauczcie go paru nawyków, a bedziecie mieć wspaniałego towarzysza w bieganiu.

Pozdrawiam Ryszard

konto usunięte

myśle podobnie jak Ryszard. Ja ze swoim biegam na smyczy. To także psi motywator - wchodzi do domu i siada na przeciw, jak zmieniam kierunek on za mną - nie da się nie iść biegać:) Po za wszystkim bezpieczniej się z nim czuje, bo biegam głównie po lesie, a pies nie wygląda na przytulanke:)
Barbara Stawarz

Barbara Stawarz Marketing
Internetowy, Content
Marketing, Budowa
Marki w ...

a orientujecie się jak wygląda sprawa z beaglami? Teoretycznie powinny dawać radę, a nawet ciągnąć do przodu, ale czy ma ktoś doświadczenie?

Następna dyskusja:

bieganie z psem


Wyślij zaproszenie do