Adam W.

Adam W. running machine

Arek R.:
Magdalena C.:
Ja ubieram się w najlżejsze ubranie do biegania i wybieram albo poranny jogging około 5:00 albo wieczorny po 21:00. I da się. Zimą biegałam kiedy było -20 i też się dało:)

Podobno przed 6:00 nie powinno się biegać bo źle to działa na zegar biologiczny. Od czasu do czasu biegam o 5:30 i czuje się mimo wszystko rewelacyjnie.
dziwne przesądy, robię kilkugodzinne wybieganie o 2 czy 3ciej nad ranem i jakoś dobrze się z tym czuję.. kwestia przestawienia się..
W zimę biegałem przy -14C i ledwo dało się oddychać:-(
każdy z nas inaczej znosi mrozy czy upały.. mi najlepiej oddycha się przy minusowych temperaturach, czuję największy komfort termiczny przy mniej więcej -5, wtedy biegam w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim, bez czapki, rękawiczek i tym podobnych dziwactw.. na mrozie biegam też boso po śniegu długie dystanse.. zeszłej zimy raz założyłem czapkę tylko jak było poniżej -10 i następnego dnia strasznie bolała mnie głowa :/ mimo że była oddychająca, przeznaczona do biegania itp. to już po paru km miałem na głowie skorupę lodową, więc to pewnie przez to..

natomiast przy +15 czuję że już za gorąco na bieganie, przy +20 biega mi się ciężko a przy +30 po prostu nie biegam, próbowałem kilkanaście razy, żeby się przyzwyczaić jakoś.. biegałem bardzo wolno ale i tak szybko rośnie mi tętno prawie do maxa, mam mroczki przed oczami itp.. raz już zaliczyłem mały zgon gdy przegrzałem organizm do 39,2 i straciłem przytomność na mecie maratonu w Paryżu i od tego czasu bardziej na siebie uważam, lepiej dmuchać na zimne, nie ryzykujęTen post został edytowany przez Autora dnia 05.08.14 o godzinie 15:22
Natalia Magreta - Łupińska

Natalia Magreta -
Łupińska

psycholog/specjalist
ka psychoterapii
uzależnień/właścicie
...


Podobno przed 6:00 nie powinno się biegać bo źle to działa na zegar biologiczny. Od czasu do czasu biegam o 5:30 i czuje się mimo wszystko rewelacyjnie.
dziwne przesądy, robię kilkugodzinne wybieganie o 2 czy 3ciej nad ranem i jakoś dobrze się z tym czuję.. kwestia przestawienia się..
To nie przesądy, to biologia i rytmy dobowe mózgu, nie tak łatwo je przestawić.
W niedzielny upał, w południe, zrobiłam mój rekord na 1 km:4:10. dla niektórych to trucht, dla mnie było szybko;). W ostatni weekend zrobiłam 36 km w ciągu dnia, było ciężko, ale właśnie w tym upale w końcu znalazłam motywację do biegania.
Adam W.

Adam W. running machine

dlatego właśnie pisałem że każdy z nas inaczej funkcjonuje w bardzo niskich czy bardzo wysokich temperaturach..
a na lato zawsze przestawiam swój dobowy rytm.. tak mi wygodniej.

konto usunięte

Mam podobnie jak Adam. Jesienią, zimą i wiosną biega mi się dobrze - im chłodniej tym lepiej. Nie pamiętam kiedy biegłem w leginsach lub w długim rękawie. Czapki nie używam. Natomiast upały mnie wykańczają, dlatego wybieram alternatywę - np. basen.
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

też jestem z tych co wolą jak jest zimniej niż gorąco. Przy -15 czuję się ok. Teraz jest dla mnie masakrycznie ale biegam (rano albo wieczorem)

Następna dyskusja:

bieganie w deszczu


Wyślij zaproszenie do