Maciej G.

Maciej G. Projektant /
Programista, Famor
S.A.

Aga G.:
Wilki ? Oh to przygoda pierwsza klasa! Byłabym zapewne przerażona ale chciałabym przeżyć taką obecność jak najbardziej.
Całe szczęście ,że pobiegły w inną stronę. Mądry ten przewodnik.
Przeżyły do dzisiejszych czasów, tylko te zwierzęta, które wolą nie zadzierać z ludźmi.
Ale to ja byłem stroną bardziej przestraszoną podczas tego spotkania.
Ja zazwyczaj trafiam na dziki. Różne historie z ich udziałem już były. Po czasie dużo śmiechu.
Sarny przebiegające przed nosem. Na polanach duze orgomniaste ptaki. Wrażenie niesamowite zobaczyć gromadę takich olbrzymów.

Z dzikami wolałbym się nie spotkać ;)

Pozdrawiam.
Aga Grajewska

Aga Grajewska Regionalny
Koordynator Wlkp,
Woda Bonart & Saeco
Polska

Maciej G.:
Z dzikami wolałbym się nie spotkać ;)

Dziki tak naprawdę nie są takie złe. To ludzie robią z nich postrach lasu. Jeśli nie zadrzesz z mamą, która prowadzi na spacer młode nie trzeba się obawiać ataku. One bardzo nas się boją i wystarczy głośniej krzyknąć a uciekną. One tak naprawdę są niekonfliktowe i zazwyczaj to myśliwi opowiadają czasem nie do końca prawdziwe rzeczy o nich.

Mój kolega ,kiedys turystycznie sobie po takim szlaku jechał. Spotkał dzika, który na wprost niego maszerował. Przystaneli i kolega zaczął cos do niego mówić, dzik prychnął i wszedł w las i tyle.
Raz spotkał też mamę z młodymi i serce mu stanęło bo mały dzik odłączył się i podszedł niedaleko niego. Znajomy stał , zagadywał coś do nich , mama dzik poryła w ziemi , wydała kwik , zawróciła i maleństwo za nią i resztą pobiegło. Widocznie uznała, że kolega nie ma złych zamiarów.

Bardzo dużo od niego się o dzikach dowiedziałam bo on jest zapaleńcem takim, z lornetkami przesiaduje po ileś tam godzin , zwierzynę obserwuje. Spędził trochę lat w puszczy, ma dużą wiedzę. Jak wraca z pracy do domu to czasem przystaje gdzieś przy lesie i nasłuchuje jakiś tam ptaków. Śmiejemy się ,ze niektórzy panowie skoki w boki robią na trasach z przygodnymi paniami o ciemnych cerach a on zdradza swoją żonę z przyrodą ;-)

Ostatnio jechałam z kolegami w lesie. Oni przodem ja z tyłu bardziej . I tak jedziemy i jedziemy i nagle przed mną dwa metry stoi sobie dzik i chyba zorientował się ,ze nadciągają ludzie i zaczął truchtem oddalać się. Najśmieszniejsze jet to ,że koledzy już obok niego przejechali a on był tak zajęty ,że ich nie zauważył dopiero jak mnie ujrzał to uciekł. Cholerny wielki futrzak bardzo mnie wystraszył .
W tym samym lesie natrafiliśmy na sporą górkę z uskokiem. Zaczełam schodzić w dół żeby sprawdzić czy nie ma jakiś niespodzianek bo na petardzie chcieliśmy z tego uskoku skoczyć. W połowie drogi dzik stał, popatrzył na mnie obojętnie, ja do niego powiedziałam "czesc" a on zaczął uciekać. Jasne ,że sie bałam ale za bardzo już wyboru nie ma jak się spotka takiego dzika.

Mojego innego kolegi , dziadek został zaatakowany na polowaniu. Dzik był już ranny i tak wyszło. Rzucił się na dziadka i poszarpał go za nogę, gdyby nie jego pies ,który go obronił różnie by sie to zakończyć mogło.
Kolega ma teraz taki uraz ,ze jak tylko wjeżdzamy w las to krzyczy : heja, heja, heja! To ma odstraszyć wszystkie dziki w pobliżu. Śmieszne to jak taki duży chłop , który skacze rowerem na łeb na szyję , krzyczy donośnym głosem te swoje heja, heja bojąc się dzika:-)

Jak zobaczysz zatem kiedys dzika , krzyknij coś , nie uciekaj, on ucieknie pierwszy.
A jesli już będzie gonił to stań za drzewem, one nie skręcają dynamicznie. I zawsze lepiej zbiegać z górki bo dzik ma krótsze kończyny przednie i gorzej mu się zbiega niż wbiega.
Taką oto wiedzę zdobyłam , grasując po lasach. Rozpisałam się az nadto, może komuś się wiedza o dzikach przyda:-)

Przyjemnosci,
Maciej G.

Maciej G. Projektant /
Programista, Famor
S.A.

Aga G.:
Maciej G.:
Z dzikami wolałbym się nie spotkać ;)

Dziki tak naprawdę nie są takie złe. To ludzie robią z nich postrach lasu. Jeśli nie zadrzesz z mamą, która prowadzi na spacer młode nie trzeba się obawiać ataku. One bardzo nas się boją i wystarczy głośniej krzyknąć a uciekną. One tak naprawdę są niekonfliktowe i zazwyczaj to myśliwi opowiadają czasem nie do końca prawdziwe rzeczy o nich.

Mój kolega ,kiedys turystycznie sobie po takim szlaku jechał. Spotkał dzika, który na wprost niego maszerował. Przystaneli i kolega zaczął cos do niego mówić, dzik prychnął i wszedł w las i tyle.
Raz spotkał też mamę z młodymi i serce mu stanęło bo mały dzik odłączył się i podszedł niedaleko niego. Znajomy stał , zagadywał coś do nich , mama dzik poryła w ziemi , wydała kwik , zawróciła i maleństwo za nią i resztą pobiegło. Widocznie uznała, że kolega nie ma złych zamiarów.

Bardzo dużo od niego się o dzikach dowiedziałam bo on jest zapaleńcem takim, z lornetkami przesiaduje po ileś tam godzin , zwierzynę obserwuje. Spędził trochę lat w puszczy, ma dużą wiedzę. Jak wraca z pracy do domu to czasem przystaje gdzieś przy lesie i nasłuchuje jakiś tam ptaków. Śmiejemy się ,ze niektórzy panowie skoki w boki robią na trasach z przygodnymi paniami o ciemnych cerach a on zdradza swoją żonę z przyrodą ;-)

Ostatnio jechałam z kolegami w lesie. Oni przodem ja z tyłu bardziej . I tak jedziemy i jedziemy i nagle przed mną dwa metry stoi sobie dzik i chyba zorientował się ,ze nadciągają ludzie i zaczął truchtem oddalać się. Najśmieszniejsze jet to ,że koledzy już obok niego przejechali a on był tak zajęty ,że ich nie zauważył dopiero jak mnie ujrzał to uciekł. Cholerny wielki futrzak bardzo mnie wystraszył .
W tym samym lesie natrafiliśmy na sporą górkę z uskokiem. Zaczełam schodzić w dół żeby sprawdzić czy nie ma jakiś niespodzianek bo na petardzie chcieliśmy z tego uskoku skoczyć. W połowie drogi dzik stał, popatrzył na mnie obojętnie, ja do niego powiedziałam "czesc" a on zaczął uciekać. Jasne ,że sie bałam ale za bardzo już wyboru nie ma jak się spotka takiego dzika.

Niestety najbardziej dzikim zwierzęciem jest człowiek, i nie dziwię się innym zwierzętom, że schodzą mu z drogi. Za myśliwymi nie przepadam, zabijanie innych stworzeń dla przyjemności to coś wynaturzonego.

Bardzo ciekawe historie, dobrze wiedzieć jak odstraszyć (ja chyba jednak dam po prostu drapaka przy takim spotkaniu).

Pozdrawiam.
Aga Grajewska

Aga Grajewska Regionalny
Koordynator Wlkp,
Woda Bonart & Saeco
Polska

Tak , ze wszystkich istot żyjących na Ziemi jesteśmy najgorszym gatunkiem. Przychodząc do lasu nie potrafimy uszanować przyrody, śmiecimy, rozpalamy ogniska, wypalamy trawy, płoszymy mieszkańców. Tak naprawdę gdyby zwierzęta miały taką moc ,powinny spuścić nam niezłe lanie. Przychodzimy do ich domów, środowisk naturalnych , przynosimy zniszczenie, czasem śmierć i odchodzimy nie zdając sobie sprawy ze swych czynów.

To juz zupełny offtop , ma się nijak do biegania po ciemku aczkolwiek warto pamiętać ,że korzystając z dobrodziejstw natury, nie jest ona naszą własnością i jesteśmy tylko gośćmi.

Wracając do tematu jeszcze. Oprócz samego oświetlenia pamiętajmy także o odblaskach. Przy niesprzyjającej pogodzie, nawet w mieście, w mniej oświetlonych uliczkach , człowiek ubrany w ciemny strój jest naprawdę mało widoczny dla kierowców aut. Warto zaopatrzyć się w odblaskowe elementy , można zakupić tzw. światło chemiczne. Plastyczne rurki wypełnione światłem, można uformować bransoletę na rękę czy nogę.

Na rower polecam świecące wentyle. Z daleka jest się widocznym. Wyjezdzając z lasu na drogę kierowca nie ma możliwości nie zauważyć nas. Taki bajer trochę ale jeśli miałby życie czy zdrowie komuś uratować to warto. Koszt śmieszny na "all" chyba około 4 zł?

:-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.11.14 o godzinie 20:22

konto usunięte

Trochę off - topic się zrobił, ale pożyteczny :)

Aga Grajewska
dziękuję za info o dzikach, taka wiedza się przyda.
Zgadzam się z tym, że to płochliwe zwierzęta (poza wyjątkowi sytuacjami np. matka z warchlakami).
W poprzednią zimę podczas jednej rowerowej wycieczki w Gdańsku w parku/lasku w mieście spotkałem dzika.
Gdy pchałem rower po śniegu pod górę trzy metry od ścieżki w krzakach dzik coś tam sobie grzebał. Zignorował mnie zjeżdżającego wcześniej jak i wędrującego pod górę. Bardziej to ja się zdziwiłem, że nie zainteresował się mną ;)

Co do odblasków to jasne, powinno się je mieć, obok światełek (których ja np. nie używam).

Maciej Gabryelski
dziękuję za info o czołówkach, niedługo wracam do biegania i przyda mi się czołówka :)
Jan Czarnecki

Jan Czarnecki lekarz, internum

Mi ostatnio coraz częściej zdarza się bieganie w nocy...bo rano jakoś nigdy nie mam czasu...jak zacznę przeglądać papiery to strasznie ciężko mi sie od tego oderwać, co innego wieczorem. ustalam że pracuję do określonej godziny, a potem po prostu wstaję i choćby się waliło i paliło idę biegać. Zastanawiam się tylko nad jakimiś sensownymi butami do biegania na zimę? ma ktoś jakieś doświadczenia? Ach wyposażony w odblaski jestem, ale z reguły staram się biegać w miejscach gdzie samochody pojawiają się rzadko....

konto usunięte

Jan C.:
Mi ostatnio coraz częściej zdarza się bieganie w nocy...bo rano jakoś nigdy nie mam czasu...jak zacznę przeglądać papiery to strasznie ciężko mi sie od tego oderwać, co innego wieczorem. ustalam że pracuję do określonej godziny, a potem po prostu wstaję i choćby się waliło i paliło idę biegać. Zastanawiam się tylko nad jakimiś sensownymi butami do biegania na zimę? ma ktoś jakieś doświadczenia? Ach wyposażony w odblaski jestem, ale z reguły staram się biegać w miejscach gdzie samochody pojawiają się rzadko....

Jan
fajna zasada z pracą do określonej godziny, może i mi by się czasem przydała.
Odblaski - rzadko to rzadko, ale nawet jeden może być zagrożeniem, jak się nie jest dobrze oświetlonym

co do butów to pytaj/poszukaj tutaj:
http://www.goldenline.pl/grupy/Sport_i_rekreacja/biega...

sporo też zależy od podłoża i miejsc w jakich biegasz. zapytaj tam.
Aga Grajewska

Aga Grajewska Regionalny
Koordynator Wlkp,
Woda Bonart & Saeco
Polska

Piotr Stanek
Cieszę się ,że z moich chaotycznych wypowiedzi można wyciągnąć jakąś naukę.
A tak poważnie to , nie mogę się doczekać właśnie jazdy w śniegu. Pierwsza klasa. I technikę jak można wyćwiczyć.

Pozdrawiam,

konto usunięte

Aga G.:
Piotr Stanek
Cieszę się ,że z moich chaotycznych wypowiedzi można wyciągnąć jakąś naukę.
A tak poważnie to , nie mogę się doczekać właśnie jazdy w śniegu. Pierwsza klasa. I technikę jak można wyćwiczyć.

Pozdrawiam,

wyciągnąłem ;)

jeździłem właśnie rok temu po śniegu, wspaniale było :)
Aga Grajewska

Aga Grajewska Regionalny
Koordynator Wlkp,
Woda Bonart & Saeco
Polska

Tak, rower jest pierwsza klasa. Zatem czekamy na snieg:-)
Pozdrawiam,
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Mnie życie zmusiło ostatnio do wymiany czołówki. Cel: używanie do relatywnie krótkich przebieżek (max 3~3,5h) w warunkach miejsko-parkowo-leśnych. Kryteria dodatkowe:
- odporność na zachlapania (czyli IPX4/deszcz),
- zasięg min. 10m ale widoczność na tym dystansie ma być jak "żyleta" i kąt szeroki,
- waga poniżej 100g (jak najniższa),
- żadnych dodatkowych kabli wokół głowy i skomplikowanych wielowymiarowych instalacji
- cena jak najniższa
Nieco zrażony do Petzl'a postanowiłem poszukać czegoś innego. Trafiłem na Black Diamond Spot III, która wyszła mi poniżej 120zł i po pierwszych biegach jestem zachwycony.

konto usunięte

Wojciech W.:
Mnie życie zmusiło ostatnio do wymiany czołówki. Cel: używanie do relatywnie krótkich przebieżek (max 3~3,5h) w warunkach miejsko-parkowo-leśnych. Kryteria dodatkowe:
- odporność na zachlapania (czyli IPX4/deszcz),
- zasięg min. 10m ale widoczność na tym dystansie ma być jak "żyleta" i kąt szeroki,
- waga poniżej 100g (jak najniższa),
- żadnych dodatkowych kabli wokół głowy i skomplikowanych wielowymiarowych instalacji
- cena jak najniższa
Nieco zrażony do Petzl'a postanowiłem poszukać czegoś innego. Trafiłem na Black Diamond Spot III, która wyszła mi poniżej 120zł i po pierwszych biegach jestem zachwycony.

Super! kupię chłopu pod choinkę.
Tomasz D.

Tomasz D. Systemy
informatyczne dla
telekomunikacji

Ja mam nieco inne wymagania:
- musi być całkowicie wodoodporna
- musi wytrzymywać 20-30 godzin na jednym ładowaniu (tyle czasami trwają rajdy)
- musi mieć możliwość schowania baterii w kieszeni (w zimie każde baterie tracą pojemność na mrozie)
- musi mi pomagać oświetlać drogę kiedy jeżdżę na rowerze - czyli 20-50 metrów zasięgu.
- EDIT: zapomniałem o ważnej funkcji - musi dawać chwilowy potężny snop światła, aby w nocnych biegach na orientację łatwiej było znaleźć punkty w terenie - na przykład w lesie

Kupiłem Fenix-a HP15.
Świeci potężnie (500 lm w trybie turbo, 125 lm w trybie mid), ma cert IPX6, pojemnik z bateriami można odpiąć i wrzucić do kieszeni, tylko aby w pełni docenić strumień światła należy uciec z Krakowa, gdyż w mieście powietrze jest brudne i robi się przed oczami potężna smuga światła trochę zasłaniająca widok.

Ma jedną wadę - jest dosyć ciężka, jeżeli pojemnik z bateriami przytwierdzam do paska na głowie - czyli na przykład biegając w lecie nie mając kieszeni. W sumie generalnie mogłaby być lżejsza.Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.12.14 o godzinie 10:51
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Warto podkreślić, że mowa jest o kompletnie innych sprzętach. Jedyne co je łączy to nazwa "czołówka". Natomiast ze względu na przeznaczenie jest to zupełnie inne klasa sprzętu. Za tym idą różnice konstrukcyjne, waga i oczywiście cena (różnica jest razy X). Co ciekawe Spot spełniłby wszystkie Twoje kryteria z wyjątkiem wodoodporności. Swoją drogą IPX4 w wykonaniu solidnej/szanującej się firmy tj. Petzl, Black Diamond, Led Lenser czy Mammut w większości przypadków powinno wystarczyć na rower, bieganie czy w góry tak długo jak nie mówimy o aktywnościach typu zaawansowana speleologia albo ekstremalna ulewa przez wiele godzin.
Dodam, że nie szukałem "złotego środka" czyli uniwersalnej czołówki do wszystkiego. Poszedłem w model 2 czołówek do 2 różnych zastosowań. Na co dzień i "normalne" warunki lekka/wygodna/tania, a do ciężkich wyzwań sprzęt innego kalibru. Do tych drugich używam Mammuta X-Zooma, którego też mogę polecić z czystym sumieniem.
Jan Czarnecki

Jan Czarnecki lekarz, internum

Piotr S.:
Jan
fajna zasada z pracą do określonej godziny, może i mi by się czasem przydała.
Odblaski - rzadko to rzadko, ale nawet jeden może być zagrożeniem, jak się nie jest dobrze oświetlonym

co do butów to pytaj/poszukaj tutaj:
http://www.goldenline.pl/grupy/Sport_i_rekreacja/biega...

sporo też zależy od podłoża i miejsc w jakich biegasz. zapytaj tam.

Dzięki za podpowiedź, na pewno poczytam.

Następna dyskusja:

bieganie w deszczu


Wyślij zaproszenie do