konto usunięte

Hej,

Dziś chciałbym Was zachęcić do dyskusji w temacie bieganie naturalne, u nas temu tematowi przyjrzał się Mateusz, dość ciekawie formułując tezy. Zapraszam do poczytania i pisania swoich opinii.
http://aktywnisportowo.pl/bieganie-naturalne/
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

ja właśnie nabyłem buty z serii five fingers, ale tylko dlatego, bo wylosowano mnie wśród uczestników biegu 7 dolin - generalnie nie mam planów biegowych z nimi związanych. Czasami sobie pochodzę ;-)))

konto usunięte

Zgadzam się z Mateuszem.
Od siebie dodam,że zamiast kupować buty minimalistyczne za 500zł, wystarczy kupić trampki za 20zł i też będzie minimalistycznie,a znacznie taniej
próbowałam biegać w tych butach po sklepie i jakoś za twardo było...
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Bo, moim skromnym zdaniem, sobie możemy poudawać naturystów co najwyżej biegając nad morzem. Na żadnej innej nawierzchni stopa dotknięta "zdobyczami cywilizacji" nie da sobie rady (i nawet - a może właśnie zwłaszcza ze względu na - mając w stopach lata treningów na twardym parkiecie, hartującym i podnoszącym wytrzymałość stopy, a jednocześnie generującym zapewne mikro urazy, spoglądam na to jak swoisty "hłyt martekingowy"
Rafał S.

Rafał S. Financial controller

zna ktos odpowiednik five fingers ale bez palcow?Rafał S. edytował(a) ten post dnia 27.09.12 o godzinie 09:08

konto usunięte

Rafał S.

Rafał S. Financial controller

:) nie do konca o to mi chodzilo. Mysle raczej o troche bardziej klasycznych butach.

konto usunięte

"Oczywiście, nim stanie się to dla niego czymś naturalnym, upłynie kilka lat, a po drodze zapewne nie obedzie się bez kontuzji."

Co do biegania boso autor nie wie o czym pisze. Mój przykład. Mimo że zacząłem bardzo gwałtownie - w pięć tygodni doszedłem od zera do poziomu 5 km po asfalcie - nie nabawiłem się żadnej kontuzji (pomijam oparzenie od gorącego asfaltu i tzw. nagniotki - częsta przypadłość początkującego). Oczywiście przez zimę ćwiczyłem do tego stopy, ale nie były to treningi do których bym się szczególnie przykładał i ograniczały się głównie do chodzenia boso po domu i stawaniu na palcach. Zapewniam, że wystarczy odrzucić uprzedzenia, odważyć się, poćwiczyć i zacisnąć zęby na samym początku, aby bieganie boso stało się najnaturalniejsze na świecie bez kilku lat treningu. Kiedy muszę biegać w butach czuję że moje stopy są skrępowane, zastanawiam się jaką temperaturę czy fakturę ma podłoże :)

konto usunięte

A ja ostatnio zacząłem podchodzić do tematu trochę inaczej. Nie jaram się zbytnio butami - dobijam te co mam. Koncentruję się na kadencji. Zauważyłem, że forma zmienia mi się korzystnie - sama - gdy kadencję mam >= 170. Służy mi to na razie - mam aktualnie dobry test - staw biodrowy. Po zwyczajnym biegu doprowadzam go do użyteczności w około 3 dni. :) A gdy kadencja jest wyższa, nie obciąża się tak bardzo.
Krzysztof Wierzbicki

Krzysztof Wierzbicki montażysta, reżyser,
operator obrazu

Nie zgadzam się z autorem. Biegam od 10 miesięcy. W połowie lipca kupiłem buty z serii Brooks Pure. Mam je 2 i pół miesiąca. Wcześniej waliłem piętą w asfalt, bo miałem buty mocno amortyzowane (jestem pronatorem). Zacząłem biegać tylko w Brooksach, wczoraj przebiegłem pierwszy w życiu maraton właśnie w nich. Kolana przestały boleć, biega się lekko, na śródstopiu, z większą kadencją. Jestem żywą reklamą biegania naturalnego:)Krzysztof Wierzbicki edytował(a) ten post dnia 01.10.12 o godzinie 22:00
Leszek Kuczyński

Leszek Kuczyński MBA, Zarządzanie
Projektami
Współfinansowanymi
ze Środków...

Ja też brooksy dzierżę na stopach i kilkadziesiąt biegów na różnych dystansach i powierzchniach zaliczyłem, nie narzekając ani razu.

a jeśli chodzi o bieganie naturalne, cóż przyjrzyjcie się osobie: Paweł Mej. Spotykam Go na wielu biegach, w różnych miejscach Polski. Na Maratonach, połówkach, 10 (chociażby w ostatnią niedzielę na BW, a tydzień wcześniej na MW). Zawsze boso, zawsze uśmiechnięty, zawsze otwarty i na kontuzje nienarzekający.
Chcieć, to móc i tyle.

konto usunięte

Co nie znaczy,że ich nie ma. Pamiętam jak którejś zimy wylądował w szpitalu (nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet groziła mu amputacja stóp)

konto usunięte

Podstawowy problem w dyskusji jest taki, że większość krytyków biegania naturalnego bądź biegania boso (nie należy bynajmniej utożsamiać tych pojęć) nigdy nie próbowała wdrożyć się w nowy styl biegania (jednorazowe próby kiedy ktoś próbuje przebiec swój zwykły dystans treningowy nową techniką są z góry skazane na niepowodzenie).

A co do dyskusji w tym temacie. Bieganie naturalne wcale nie musi oznaczać biegania boso. Chodzi tutaj o całościową technikę biegu, pracę ciała inną niż w tradycyjnej technice biegowej.

Czy buty minimalistyczne można stawiać na równi z trampkami za 20 zł? Śmieszne porównanie. Porównajcie chociażby materiał z których są przygotowane jedne i drugie buty - myślicie, że w butach minimalistycznych odciski tworzą się tak łatwo jak w zwykłych trampkach?

Co do możliwych kontuzji - różne osoby mają różne predyspozycje biomechaniczne, dlatego nie można powiedzieć, że bieganie z lądowaniem na śródstopiu zawsze będzie lepsze/gorsze od biegania z lądowaniem na pięcie. Dużo zależy od fizjologii konkretnej osoby (w sensie chociażby umięśnienia). Dlatego też jednym bieganie ze śródstopia przychodzi bezkontuzyjnie, inni z kolei mogą mieć momentalnie problemy z łydkami...

Generalnie temat rzeka.
Ryszard Michalski:
Co nie znaczy,że ich nie ma. Pamiętam jak którejś zimy wylądował w szpitalu (nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet groziła mu amputacja stóp)

Akurat w tym przypadku problemem nie była kontuzja tylko temperatura. Biegł zimą i niemalże odmroził stopy.

konto usunięte

Zgadzam się ale... nie tylko sobie stopy odmroził ale też poranił. Musiało być to tym dotkliwsze,że trasa po której biegł była posypana solą techniczną.
Pan Maj nie jest dobrym przykładem biegania naturalnego, a raczej bosego. Nie robi tego dlatego,że w ten sposób najlepiej biega, czuje się świetnie itp. Biega dla swojej postanowienia.

Sam posiadam buty minimalistyczne i w nich dość często biegam. Od wielkiego święta biegam też na bosaka. Robię to w celu poprawy techniki i wzmocnienia stóp. Nie oznacza to,że buty tradycyjne powieszę na kołku. Rozumiem,że panuje teraz moda na bieganie boso i naturalnie ale uważam,że nie należy odrzucać z góry osiągnięć techniki. Moje stopy są przyzwyczajone do tych wszystkich systemów pakowanych w buty i nagły przeskok na wyłącznie tzw naturalne obuwie (naturalne może dla plemienia Tarahumara ale nie dla polaka) spowodować może kontuzję i pogorszenie wyników.
Uważam że wszystko jest dla ludzi ale z umiarem.

Dlaczego buty, które są pozbawione tych wszystkich systemów (patenty,badania) nie są tańsze? Bo jest moda.
Co do butów minimalistycznych tak tworzą się odciski ale czy tak samo jak w trampkach? nie wiem ale się dowiem. Uważam,że trampką bliżej jest do sandałów Tarahumara, niż współczesnym butom minimalistycznym za ileś tam zł.
Paweł Ignac

Paweł Ignac nauczycie, AIESEC

Witam,

Problem jest taki, że w dyskusjach o bieganiu naturalnym/bieganiu boso najczęściej wypowiadają się osoby o ekstremalnych poglądach. Osoby, które próbowały biegać boso, ale po pierwszych niepowodzeniach - czytaj trudnościach - dały sobie z tym spokój i teraz wyrażają bardzo krytyczne opinie. Druga grupa osób to biegacze, którzy nagle zaczęli biegać boso i przychodzi im to bez większego problemu. Prawda jest jednak taka, że większość osób potrzebuję dużo czasu, żeby "nauczyć się" biegać boso albo w sandałach Tarahumara.

Nie mam tutaj na myśli dodawania bosych przebieżek na koniec treningu czy okazjonalnych biegów w okolicach 5 km. Do tego można dojść stosunkowo szybko, ale ja mówię o bieganiu boso jako o treningowej normie i pokonywaniu tygodniowego kilometrażu rzędu 70-100 km. Do tego dojść już nie jest tak prosto dla większości osób.

Dlatego w swojej recenzji Invisible Shoes podlinkowanej kilka postów wyżej, podkreślam znaczenie cierpliwości i stopniowego wchodzenia w bieganie boso.

Pozdrawiam

PawełPaweł Ignac edytował(a) ten post dnia 12.10.12 o godzinie 11:54

Następna dyskusja:

bieganie w deszczu


Wyślij zaproszenie do