Joanna Lis

Joanna Lis www.riwieratravel.pl
/Biuro Podróży -
Spełnij z nami
swoj...

Magda K.:

Dobrze Ci się wydaje:)
Najefektywniejsze spalanie tkanki tłuszczowej następuje kiedy jesteś w ciągłym ruchu przez przynajmniej 45 minut do godziny co nie znaczy,że nowicjusz ma się zajeżdżać, bądź, że nie można biegać, pływać, pedałować dłużej.
Niemniej jednak w pierwszych 20 minutach spalamy w 80% węglowodany, a tylko w 20% TT, kolejny przedział czasowy czyli między 20-40 minutą treningu 50% / 50% węgle i tłuszczyk, natomiast po upływie tych 40 minut dopiero w 80% tłuszcz, a w 20% węglowodany. To jest potwierdzone naukowo, nie jest to mój wymysł!

ciekawe jak ta teoria o spalaniu tkanki tłuszczowej ma się do treningów interwałowych, które nie przekraczają 25minut, z wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/HIIT
"Badania pokazują, że w porównaniu do klasycznych ćwiczeń aerobowych trening interwałowy prowadzi do spalenia nawet do trzech razy większej ilości tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym o połowę mniejszym wysiłku energetycznym i ponad połowę krótszym czasie treningu[1]."

Mi akurat nie zależy na spalaniu TT, ostatnio spontanicznie po standardowym treningu zaczęłam biegać interwały i spodobało mi się :). Myślę, że w weekendy, kiedy mam nieco więcej czasu, będę robić też HIIT. Oby tylko śniegu nie było, bo stracę miejsce do biegania :(

Mateusz, te 1600-1800 kcal mnie przeraziło, dla mnie (kobiety 161cm wzrostu 50kg wagi) to głodowa ilość. Zdecydowanie jestem zwolenniczką podkręcania metabolizmu :)

konto usunięte

A ja jestem zwolennikiem skutecznego chudnięcia ;) System, który sobie wypracowałem, czyli cztery posiłki dziennie po 400 kalorii (max 500 przy zachowaniu dziennego limitu) i do tego bieganie parę razy w tygodniu, trochę hantli, brzuszków, pompek, przyniosło takie efekty jak na zdjęciu poniżej. Zwykłe wsłuchanie się w swój organizm, bez spędzania czasu na czytaniu książek o dietach, książek o sporcie, sprzecznych badań naukowych i dziwnych for kulturystycznych. Czysta matematyka i odrobina silnej woli. Efekt - 35 kilogramów mniej, jeden sześciopak więcej - wszystko w niecały rok ;)

Jeden potrzebuje więcej, jeden potrzebuje mniej - ja pracuję z domu przy komputerze i ruszam się dużo mniej niż przeciętna osoba, więc zapotrzebowanie też mam mniejsze. Teraz już tej diety się nie trzymam, bo idę w mięśnie a nie spalanie tłuszczu, ale wyciągnęła mnie ona z tego co po lewej ;)


Obrazek
Mateusz Jaworski edytował(a) ten post dnia 01.12.11 o godzinie 23:00
Joanna Lis

Joanna Lis www.riwieratravel.pl
/Biuro Podróży -
Spełnij z nami
swoj...

Mateusz Jaworski:
A ja jestem zwolennikiem skutecznego chudnięcia ;)

a ja racjonalnego :) chociaż rozumiem, że chce się jak najszybciej uzyskać jak najlepsze rezultaty - pytanie tylko za jaką cenę. Ile teraz jesz kalorii dziennie?

Podobno zdrowe chudnięcie, to ograniczanie do 30% swojego zapotrzebowania kalorycznego (zapotrzebowanie obliczamy uwzględniając wiek, wzrost, wagę, typ sylwetki, płeć, aktywność ruchową). Kiedy ja liczyłam swoje zapotrzebowanie, to wyszło mi, że na redukcji powinnam jeść właśnie 1800 kcal, a twoje zapotrzebowanie na pewno było dużo wyższe.

Zagrożeń dla tak niskokalorycznej diety jest dużo, przede wszystkim jojo i spowolnienie metabolizmu (często ludzie, którzy po diecie zaczynają jeść normalnie tyją). Dodajmy do tego, że seniorzy powinni jeść dużo mniej kalorii niż w młodości (podobno 2 razy mniej, ale nie ręczę za kompetencje mojej wykładowczyni), ja będę miała z czego zrezygnować żeby utrzymać stałą wagę przez całe życie, a osoba, która już w młodym wieku spowolniła swój metabolizm nie (no chyba że to będzie dieta głodowa, która nie dostarczy wszystkich niezbędnych składników naszemu organizmowi). Na szczęście nad metabolizmem da się pracować, jedynie komórki tłuszczowe chyba nigdy nie zanikają.

Z wątku o bieganiu zrobił nam się wątek dietetyczny, rozwinęłam temat, bo właśnie wiem, że wiele osób które decydują się na dietę nie wgłębiają się w temat - kolega schudł 40 kg w rok jedząc 1500 kcal/nie jedząc węgli, to ja też spróbuję, tyle że jednemu może udać się uniknąć konsekwencji tego typu diet, a drugi będzie miał do końca życia problemy ze zdrowiem.
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

Mateusz,
piękny efekt pracy nad sobą.
Gratuluję decyzji, pracy nad sobą i samozaparcia !

konto usunięte

Ja do sprawy podszedłem na chłopski rozum bez czytania mądrych książek (których są setki i każda mówi co innego). Próba dowiedzenia się czegokolwiek to "podobno", "tak słyszałem", "kolega mówił", milion teorii, wszystkie sprzeczne. Jednego dnia słyszę, że spalam dopiero po 30 minutach, drugiego, że więcej niż 30 minut jest szkodliwe. Jednego dnia każą mi nie jeść cholesterolu, drugiego okazuje się że jest niezbędny ;)

Jem wszystko, tylko z głową.

Ja po prostu wsłuchałem się w swój organizm, porzuciłem słodycze i fast foody, zacząłem liczyć zjadane kalorie, wrzuciłem WIĘCEJ (nie wyłącznie) warzyw, nabiału i chudego mięsa i zmniejszałem dawki kalorii tak długo aż znalazłem jakiś tam złoty środek czyli zwyczajnie nie chodziłem głodny. Teraz "bujam się" w przedziale 79-82 kilogramy (zależnie od tego, ile trenuję, średnio raz w miesiącu wylatuję z kraju na 5-10 dni i wtedy trenuję mało albo wcale). A kalorii nie liczę już wcale od prawie 3 miesięcy. Teraz podbiłem do prawie 84 kilogramów bo miałem dwa tygodnie przerwy w ćwiczeniach i obżerałem się w Monachium golonkami i innymi tłustymi niemieckimi specjałami :D Ale wróciłem do Polski i do regularnych treningów i zbilansowanego jedzenia (bez liczenia) i, biorąc pewną poprawkę na święta, pewnie wrócę do 80-82 do nowego roku ;)Mateusz Jaworski edytował(a) ten post dnia 02.12.11 o godzinie 11:56
Ewa D.

Ewa D. nauczyciel edukacji
wczesnoszkolnej,
muzyki, plastyki.
Fo...

Na czczo nie powinno się biegać, warto przekąsić coś małego, ale nie ciężkostrawnego. Nie biegamy po obiedzie:) Miłego biegania:)
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Jousuf Hulidun:
hej, ostatnio zastanawiałem się nad sensem biegania na czczo. Słyszałem mnóstwo skrajnych opinii. Znalazłem internecie ciekawy artykuł poruszający właśnie ten problem... nieco rozjaśnił moje poglądy na kilka spraw. Wiem, że to temat popularny dlatego zamieszczam link i zapraszam do dyskusji. Biegaliście może na czczo?

http://treningbiegacza.pl/dieta-biegacza/odchudzanie-p...

A w jakim celu biegasz? Jeśli chodzi o odchudzanie, to bieganie na czczo jest najskuteczniejszym sposobem spalania tłuszczu. Wtedy organizm czerpie energię ze zmagazynowanych zapasów tłuszczu, a nie z węglowodanów dostarczonych podczas śniadania. Natomiast jeśli chcesz poprawić kondycję, szykujesz się do zawodów, lepiej byłoby dostarczyć energii wraz z pokarmem. Wtedy trening jest wydajniejszy.
Dawid Książek

Dawid Książek Współwłaściciel,
Outgrid sp. z o.o.

Ewa D.:
Na czczo nie powinno się biegać

Generalnie wszystko zależy od jednostki treningowej i zamierzonego celu. Tu masz wszystko opisane: https://biegam.pl/post/bieganie_na_czczo
Hania Bartkowiak

Hania Bartkowiak Student, Uniwersytet
Śląski w Katowicach

Podobno bieganie na czczo tylko dla profesjonalistów. Moim zdaniem wiele w tym racji.

Następna dyskusja:

bieganie w deszczu


Wyślij zaproszenie do