Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Dorzucę swoje trzy grosze jako reprezentantka tzw. "ściany wschodniej". Od 2 lat mieszkam w Warszawie i to tutaj zaczęłam swoją przygodę z bieganiem (regularnym, gdyż wcześniej zdarzało mi się czasem, epizodycznie pobiegać). Wcześniej 7 lat w Krakowie (studia) i rok w Niemczech. A pochodzę z Krosna na Podkarpaciu. I do tego chciałam nawiązać ad tematum. Miasteczko niespełna 50-tysięczne, każdy każdego zna (w zaokrągleniu :P). Kiedy teraz przyjeżdżam do domu i wyruszam na trening po okolicach widzę że nie robię takiego "wrażenia" jak kiedyś (teraz oczyyywiście biegam dłuższe kilometraże i często "brakuje mi miasta" na zrobienie planowanej jednostki treningowej - muszę biegać kółka których nie toleruje zbyt dobrze). Moim zdaniem dużo się zmieniło w przeciągu jakichś 3-4 lat. Może rzeczywiście troche więcej zaskoczenia i zainteresowania widzę wokół Krosna, w okolicznych wsiach, ale też bez przesady. Bardzo za to cieszą dopingujące reakcje moich najbliższych sąsiadów. Z drugiej strony moje rodzinne miasto ma wspaniałą propagatorkę biegania - moją panią od wf-u w liceum - Izabelę Zatorską (specjalizuje się w biegach górskich, przy tym - cudowny człowiek). Zabawne, że jak kiedyś, mieszkając w Krośnie, mając te kilkanaście lat mijałam panią Izę podczas treningu (ja w samochodzie, ona biegnie) wydawało mi sie że jest niesamowita i zadawałam sobie pytanie jak ona to robi, tyle kilometrów, biegiem?? Pani Iza nadal jest niesamowita i ciągle staje na podium mimo upływu lat, ale ja chociaż troszkę sie do niej zbliżyłam, przekraczając swoje granice komfortu, testując ciało i umysł, cyzelując swoje treningi, czy wreszcie - przygotowując się do pierwszego w życiu maratonu.

I ten pierwszy maraton chcę zadedykować właśnie mojej wspaniałej Pani od wf-u w liceum, w czasach, gdy jak tylko mogłam uciekałam z lekcji (traktowała nas z olbrzymią wyrozumiałością), teraz przypominam sobie jej słowa sprzed 11-12 lat: "Każdy ma swój ruch, trzeba go tylko znaleźć". I mimo napadającego mnie dość często obrzydzenia do biegania (zwłaszcza właśnie w Warszawie, gdzie dużo biegaczy, i dużo, czasem za dużo teoretyzowania o bieganiu) zawsze do tego wracam. Mam nadzieję że to nie minie, że nawet jeśli iskra będzie się paliła słabszym płomieniem, to jednak nigdy nie zgaśnie do końca.

konto usunięte

Czy biegnie jest zarezerowane tylko dla dużych miast?
Nie sądzę.
W weekendy wyjeżdżam na wieś.
Nikt tam nie biegał, nie było warunków ani infrastruktury.
Dzięki Unii powstały jednak chodniki, powstało nowe boisko wraz z infrastruktuą dla innych dyscyplin, od 3 czy 4 lat doskonale funkcjonuje Orlik.
Efekt?
Łażąc po ogródku widzę coraz więcej biegających. Najczęściej są to chłopaki 16 - 30 lat.
Podoba mi sie to :)
Katarzyna C.

Katarzyna C. Business Development
Manager / Project
Manager/Dyrektor
Z...

Andrzej F.:
Krzysztof Z.:
Hanna S.:
Będę w czwartek w Białymstoku, ktoś biega?

Ja będę, ale dopiero w sobotę wieczorem. Pobiegam w niedzielę ;)


Krzysztof,
biegniesz półmaraton w niedzielę ????
:)

kilka tygodni temu przetoczyła się mała dyskusja na "maratonypolskie.pl"
na temat biegania na ścianie wschodinej :)
Ja specjalnie przyjadę z mojej małej pipidówki w Pyrlandii żeby pobiec
pierwszy półmaraton w Białymstoku,
z czystej i wielkiej ciekawości :)

To piękne miasto :-) Moje rodzinne :) Gdyby nie moja kontuzja pobiegłabym ten Półmaraton w Białymstoku :-) Namawiam znajomych i rodzinkę z Białego do biegania :) Dziś moja kuzynka rano napisała mi na fb że ma pierwsze kilometry za sobą :) Zaczyna, jest jeszcze jej ciężko złapać oddech , ale tyle czytała jak biegam, więc postanowiła spróbować :) Jestem z Niej bardzo dumna :) Rozpoczęłam przygodę z bieganiem tu w Poznaniu...ale w Białymstoku mam już trochę kilometrów zaliczonych, jak byłam na Święta w grudniu biegałam i o dziwo w tym śniegu pamiętam i niskiej temperaturze spotykałam po drodze biegaczy :) A w sierpniu w zeszłym roku był Augustów , też tam troszkę biegałam po lasach głównie i przy jeziorku (ale to było wtedy tak max po 5-6 km) i biegaczy ani śladu...

konto usunięte

Kasia, ja też mam pierwszego "nawróconego" - tyle spamowałem na Facebooku wynikami z runkeepera, że w końcu jedna z moich znajomych zdecydowała się zacząć biegać.
Dumny z siebie jestem :)
Białystok i okolica.
Mam pytanie, bo podobno jest tam w okolicy co roku organizowany bieg w którym nagrodą jest krowa . Co rok wygrywa go jakiś Białorusin czy Litwin i ma problem z transportem . Zmuszony jest do odsprzedania nagrody miejscowym. Co to za bieg ???

edit:
sorry za offtopa wygooglałem i już znalazłem :)
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=23216
http://www.maratonypolskie.pl/dokument/2013/18119_35_r...Krzysztof Podsiadły edytował(a) ten post dnia 06.05.13 o godzinie 19:09
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Krzysztof P.:
Białystok i okolica.
Mam pytanie, bo podobno jest tam w okolicy co roku organizowany bieg w którym nagrodą jest krowa . Co rok wygrywa go jakiś Białorusin czy Litwin i ma problem z transportem i zmuszony jest do odsprzedania nagrody miejscowym. Co to za bieg ???

O kurde! Startuję! Mieć własna krowę - coś wspaniałego. Wyprowadzałbym ją na spacer na okoliczną łąkę pod lasem :)
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Hanna S.:
Niestety, rozjechały mi się terminy w Białymstoku, pobiegłabym z Wami ale w sobotę mam bieg w Gdyni. Natomiast zapisałam się na...maraton lubelski. Wariatka. Ktoś biegnie?

Tak. Łamiesz czwórkę z pejsmejkerem :)
Paweł R.

Paweł R. Corporate Treasurer

Krzysztof Z.:
Kasia, ja też mam pierwszego "nawróconego" - tyle spamowałem na Facebooku wynikami z runkeepera, że w końcu jedna z moich znajomych zdecydowała się zacząć biegać.
Dumny z siebie jestem :)

wiesz, też mam powody do dumy. Zarazilem kumpele z pracy bieganiem. Mam nadzieję, że na dłużej :)
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Tomasz S.:
Hanna S.:
Niestety, rozjechały mi się terminy w Białymstoku, pobiegłabym z Wami ale w sobotę mam bieg w Gdyni. Natomiast zapisałam się na...maraton lubelski. Wariatka. Ktoś biegnie?

Tak. Łamiesz czwórkę z pejsmejkerem :)

Nie dam rady...
Paweł R.

Paweł R. Corporate Treasurer

Jerzy K.:
Czy biegnie jest zarezerowane tylko dla dużych miast?
Nie sądzę.
W weekendy wyjeżdżam na wieś.
Nikt tam nie biegał, nie było warunków ani infrastruktury.
Dzięki Unii powstały jednak chodniki, powstało nowe boisko wraz z infrastruktuą dla innych dyscyplin, od 3 czy 4 lat doskonale funkcjonuje Orlik.
Efekt?
Łażąc po ogródku widzę coraz więcej biegających. Najczęściej są to chłopaki 16 - 30 lat.
Podoba mi sie to :)
wczoraj biegalem u rodziców na podwielickiej wsi. właściwie to musiałem obiec trzy wsie, coby dystansa zrobić, jednak wywolalem pewne poruszenie. Psy ujadaly jak psychiczne a ludziska z chałup wychodziły popatrzeć, ki diabeł.
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Z kolei ja biegając w przepastnych lasach na wsi wielkopolskiej spotkałem w piątek w lesie... drugiego biegacza! Dodam, że do najbliższego miasta było z 10km. Zdziwiony byłem tak jak i on :)
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

ale co z tą krową w końcu?? też chce!! one mają fajne rzęsy!!
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Sylwia Z.:
ale co z tą krową w końcu?? też chce!! one mają fajne rzęsy!!

Ha ha ha ha!!!!!!!!
Sylwia Z.:
ale co z tą krową w końcu?? też chce!! one mają fajne rzęsy!!

Ciągle do zgarnięcia :)


Obrazek
Krzysztof Podsiadły edytował(a) ten post dnia 06.05.13 o godzinie 21:07
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Krzysztof P.:
Sylwia Z.:
ale co z tą krową w końcu?? też chce!! one mają fajne rzęsy!!

Ciągle do zgarnięcia :)


Obrazek

Pasałbym!
Krzysztof P.:
http://www.maratonypolskie.pl/dokument/2013/18119_35_r...
Czy mnie zmęczony wzrok myli, czy tę mućkę może wygrać ino chłop?
No i generalnie nagrody śmierdzą mi patriarchatem & dyskryminacją ;PRóża Z. edytował(a) ten post dnia 06.05.13 o godzinie 22:02
Paweł R.

Paweł R. Corporate Treasurer

Marcin S.:
Krzysztof P.:
Białystok i okolica.
Mam pytanie, bo podobno jest tam w okolicy co roku organizowany bieg w którym nagrodą jest krowa . Co rok wygrywa go jakiś Białorusin czy Litwin i ma problem z transportem i zmuszony jest do odsprzedania nagrody miejscowym. Co to za bieg ???

O kurde! Startuję! Mieć własna krowę - coś wspaniałego. Wyprowadzałbym ją na spacer na okoliczną łąkę pod lasem :)
hej, nie wiesz o co prosisz;) Jako pachole młode pasalem toto na łąkach i do zagrody prowadziłem. A uparte a krnabrne to. I szarpać może, kupska wali, zjada boiska trawy! Krowa? NEVER! ;)
Adam W.

Adam W. running machine

Hanna S.:
Nie dam rady...

oj dasz radę!
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Paweł R.:
Marcin S.:
Krzysztof P.:
Białystok i okolica.
Mam pytanie, bo podobno jest tam w okolicy co roku organizowany bieg w którym nagrodą jest krowa . Co rok wygrywa go jakiś Białorusin czy Litwin i ma problem z transportem i zmuszony jest do odsprzedania nagrody miejscowym. Co to za bieg ???

O kurde! Startuję! Mieć własna krowę - coś wspaniałego. Wyprowadzałbym ją na spacer na okoliczną łąkę pod lasem :)
hej, nie wiesz o co prosisz;) Jako pachole młode pasalem toto na łąkach i do zagrody prowadziłem. A uparte a krnabrne to. I szarpać może, kupska wali, zjada boiska trawy! Krowa? NEVER! ;)

To byłaby miejska krowa. Słuchałaby mnie, nie rwała do przodu, kupska zasypywała tylnymi kopytkami, a jeśli nie to miałbym specjalny zestaw (wiaderko i łopata) podobny do tych psich. Miałaby modną obrożę i 100-metrową smycz z laserem i GPS-em.
Róża Z.:
Krzysztof P.:
http://www.maratonypolskie.pl/dokument/2013/18119_35_r...
Czy mnie zmęczony wzrok myli, czy tę mućkę może wygrać ino chłop?
No i generalnie nagrody śmierdzą mi patriarchatem & dyskryminacją ;P

zgłoszony i opłacony ;)

Następna dyskusja:

bieganie jako sport "po" in...


Wyślij zaproszenie do