Adam W.

Adam W. running machine

Aleksandra M.:
Chyba niepotrzebnie tu zaglądałam...ehhh....

wyluzuj, jak wszystko będzie ok to przy kolejnej wizycie Maciek doda Ci tłuszcze, a wtedy to wiesz.. oliwa, orzechy, migdały no i masło orzechowe :D
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

MIGDAŁY! nigdy nie może ich zabraknąć!

zrobiłam się głodna, pa ;)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Migdały, są one uwzględnione w mojej dzisiejszej lekkiej kolacji.
W tej chwili właśnie raczę się świeżymi, schłodzonymi borówkami, a więc potężna dawka antyoksydantów, a nieco później 30g izolatu białka serwatkowego i porcja migdałów 28g czyli łącznie 30g białka/5g węgli/15g tłuszczu.

Edit: zapomniałam dodać, że migdały to także doskonałe źródło m.in. magnezu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.08.13 o godzinie 20:17
Pozdrowienia znad kanapek z łososiem :) To już moja druga kolacja dziś, na pierwszą był obiad;). Przy takich upałach jakoś tak naturalnie przechodzę głównie na żywienie poranno-wieczorne...i dobrze mi z tym. W ciągu dnia, w sensie kulminacji temperaturowej, nie odczuwam głodu i jem niewiele. Za to po zmroku...
Mniam..idę po dokładkę ;))
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

W ciągu dnia polecam dla ochłody świeżo wyciskane soki. Dziś wypiłam takie dwie bomby witaminowe (oczywiście w odstępach czasowych). Jedna owocowa - pomarańcza, grapefruit, cytryna, kiwi. Druga - burak, marchew, imbir, jabłko, natka pietruszki, kiełki. Pycha! :)
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

Adam W.:
Aleksandra M.:
Chyba niepotrzebnie tu zaglądałam...ehhh....

wyluzuj, jak wszystko będzie ok to przy kolejnej wizycie Maciek doda Ci tłuszcze, a wtedy to wiesz.. oliwa, orzechy, migdały no
i masło orzechowe :D

bardziej chodziło mi o to że zrobiłam się głodna a nie czego mi nie wolno :-) Adaś, o wynik jestem spokojna :-)
Natalia Magreta - Łupińska

Natalia Magreta -
Łupińska

psycholog/specjalist
ka psychoterapii
uzależnień/właścicie
...

Aleksandra M.:
Adam W.:
Aleksandra M.:
Chyba niepotrzebnie tu zaglądałam...ehhh....

wyluzuj, jak wszystko będzie ok to przy kolejnej wizycie Maciek doda Ci tłuszcze, a wtedy to wiesz.. oliwa, orzechy, migdały no i masło orzechowe :D

bardziej chodziło mi o to że zrobiłam się głodna a nie czego mi nie wolno :-) Adaś, o wynik jestem spokojna :-)ł
oł! :(!!! Współczuję. U mnie lody( duże ilości) i czekolada .....bez zmian... i oliwa z oliwek do wszystkiego:).

konto usunięte

W planach na dziś jest:

1. Samozniszczenie na treningu
2. Burger z pdwójnej wołowiny w towarzystwie byłego szefa
3. Porter wiśniowy

O rety rety rety, nie dla mnie są te diety...
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Krzysztof, to nie jest żadna specjalna dieta, ale zwyczajnie sposób odżywiania się. Jeśli ktoś żywi się frytkami i zapija colą to też jest na diecie, tylko nieco mniej zdrowej:)
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Magda K.:
Krzysztof, to nie jest żadna specjalna dieta, ale zwyczajnie sposób odżywiania się. Jeśli ktoś żywi się frytkami i zapija colą to też jest na diecie, tylko nieco mniej zdrowej:)

o to to! dokładnie moje słowa sprzed paru tygodni ;))
Anna Faflok

Anna Faflok Chatham Financial

Czy ktoś gotuje rosół w niedzielne przedpołudnie? :) Gotowane wołowo-drobiowe kąski można wykorzystać do zrobienia świeżych sajgonek (spring rolls) podawanych z dipem z masłem orzechowym - rewelacyjne połączenie!

Sajgonki:
- papier ryżowy
- makaron ryżowy (jak najcieńsze nitki)
- gotowane mięso (wołowina, kurczak, mogą być krewetki)
- świeże zioła (polecam bazylię i kolendrę, mięta też się dobrze komponuje. Czasem używam natki pietruszki jako zamiennika...)

Makaron zalewamy wrzątkiem na 3 minuty, odsączamy. Mięso kroimy na małe kawałki, paseczki. Do patelni nalewamy ciepłej wody, będziemy w niej zanurzać po kolei arkusze papieru ryżowego, aby zmiękł. Zawijamy: jeden arkusz papieru do wody, jak zmięknie (5-10 sek) wyciągamy na deskę, nakładamy troszkę makaronu, kawałki mięsa, zioła. Zawijamy jak gołąbki, dość ściśle, żeby sajgonki nam się nie rozlazły, ale uważająć aby nie rozerwać papieru ryżowego. Jeśli sajgonka pęknie, można ją zawinąć w drugi arkusz.

Sos z masłem orzechowym:
- masło orzechowe
- sos hoisin
- duży ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
- koncentrat pomidorowy
- coś ostrego (pieprz cayenne, albo odrobina pasty chili/pasty curry)
- gorąca woda

Po konwersji z systemu miar i wag "na oko, do smaku" wychodzi mniej więcej 3 kopiaste łyżki masła orzechowego, nieco mniej sosu hoisin (ze 3 łyżki), łyżka koncentratu pomidorowego. Na patelni rozgrzewamy olej (o neutralnym zapachu - słonecznikowy, rzepakowy, nie oliwa), podsmażamy czosnek z odrobiną pasty curry albo szczyptą chili, dodajemy hoisin, masło orzechowe, koncentrat pomidorowy. Na malutkim ogniu mieszamy składniki, po czym rozprowadzamy gęstą masę dolewając małe porcje gorącej wody. Dolewamy wody, mieszamy, dolewamy, etc. aż sos będzie miał konsystencję odpowiednią na dip: trochę płynną ale nie za rzadką. Voila. Można posypać zmielonymi orzeszkami ziemnymi.

Ilustracja (zdjęcia nie moje, z sieci)

Obrazek


Obrazek


Czas przygotowania, jeśli mamy gotowane mięso pod ręką i trochę wprawy w zawijaniu sajgonek, max. 15 minut.

Smacznego!!
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

nie mogłam Wam tego tu nie wrzucić...jak patrzę na te zdjęcia to zjadłabym wszystko :)

http://foodandgirls.blogspot.com/p/przepisy.html

Takie blogi to ja lubię :) i bieganie i jedzenie a do tego piękne fotki :)
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Silną wolę ćwiczyłam tylko do godz. 13....czekolada z orzechami...na opakowanie już tylko patrzę....puste.
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Aleksandra M.:
nie mogłam Wam tego tu nie wrzucić...jak patrzę na te zdjęcia to zjadłabym wszystko :)

http://foodandgirls.blogspot.com/p/przepisy.html

Takie blogi to ja lubię :) i bieganie i jedzenie a do tego piękne fotki :)

nienawidzę Cię za tego linka ;P
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

Sylwia Z.:
Aleksandra M.:
nie mogłam Wam tego tu nie wrzucić...jak patrzę na te zdjęcia to zjadłabym wszystko :)

http://foodandgirls.blogspot.com/p/przepisy.html

Takie blogi to ja lubię :) i bieganie i jedzenie a do tego piękne fotki :)

nienawidzę Cię za tego linka ;P


wiedziałam że znajdzie tutaj swojego kolejnego fana :) powodzenia Sylwia w nieczytaniu i niegotowaniu :)
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

dobrze że-przynajmniej NIE w niebieganiu ;)
Anna Faflok

Anna Faflok Chatham Financial

Czas coś przegryźć... może hummus?

Nie będę się rozpisywać o witaminach, minerałach, mikroelementach w hummusie: zdrowy jest i bardzo smaczny! Proporcje składników ustalamy do smaku i ulubionej konsystencji, mój ulubiony skład podstawowej wersji hummusu poniżej:

- puszka ciecierzycy (odsączona)
- pasta sezamowa tahini, 6 dużych łyżek
- sok z połowy dużej cytryny, czasem więcej
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- oliwa z oliwek, ze 3 łyżki
- dwie łyżki jogurtu
- sól, pieprz
- kmin rzymski, 1 łyżeczka

Wszystko razem blendujemy na gładką masę. Jeśli ktoś lubi wersję bardziej "crunchy", to miksuje wszystkie składniki poza ciecierzycą, którą dorzuca na koniec i tylko częściowo uciera. Gotowe :) Chociaż najlepszy jest hummus, który odstał trochę w lodówce.

Taką bazę można zmieszać z różnymi dodatkami. Świetna jest np. świeża kolendra. A wersja rewelacyjna to dodajemy do składników suszone pomidory, blendujemy i podajemy ze świeżymi pomidorami i bazylią (do chleba). Smacznego!
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

mmmhummus, uwielbiam ;) dzięki za przepis!
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

dzisiaj będzie konsumowane........ptasie mleczko ;)
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Joasia L.:
dzisiaj będzie konsumowane........ptasie mleczko ;)
wiedziałam żeby tu nie zaglądać :P
już się ślinie :)

Wyślij zaproszenie do