Rafał S.

Rafał S. Elektryk/Utrzymanie
ruchu, Ramb

Razem będzie
161 886 km

konto usunięte

plus 26km w lesie, nad wodą, po całkowicie płaskim terenie :)

razem:
161 912km
Krzysztof Kowalewski

Krzysztof Kowalewski tu stoje, tam ide

dziś prognoza pogody zapowiadała trochę słońca rano, więc z okazji takiej trzeba było skorzystać...wiało co prawda momentami mocno tak, że w słuchawkach gitary mi zagłuszało...8 km biegło mi się ok, potem podbiegi tym razem wygrały ze mną i musiałem w marsz przechodzić...czuję, że muszę nad łydkami mocniej popracować mocniej, bo nie ma w nich pary...ogólny czas 2 min dłuższy od ostatniego na tej samej trasie
+13
161 925
Katarzyna C.

Katarzyna C. Business Development
Manager / Project
Manager/Dyrektor
Z...

niedzielne + 10 i piątkowe +8
Powoli się rozkręcam...ci co są na endo szczegóły widzą i w pływaniu progres bardzo cieszy :-)
=161 943
Adam W.

Adam W. running machine

dziś zupełnie nie miałem pomysłu na trening, nie miałem też czasu na jakieś długie bieganie.. wiedziałem że chcę pobiegać trochę po lesie Bielańskim bo dawno mnie tam nie było, założyłem też że nie przekraczam 20 km, bo jutro robię dłuższe wybieganie..

na garminie ustawiłem tylko wyświetlanie dystansu, nie sugerowałem się tempem, biegłem sobie lekko, w tempie które nie męczyło, tak na 70-80% możliwości, w lesie przyjemnie, prawie sucho, miejscami błoto, trzeba uważać żeby się nie pośliznąć.. po 10 km sprawdziłem średnie, było 4:44, całkiem przyjemnie, jednak postanowiłem trochę przycisnąć i kolejne 5 km pobiec o parę sekund szybciej, od 14ego km był już klasyczny BNP (4:30, 4:23, 4:18, 4:14, 4:10, 4:00) i sama końcówka w tempie 3:45, 20-ty km był już ciężki i ale postanowiłem zacisnąć zęby i jeszcze trochę utrudnić - dodać 1 km tak żeby wyszedł półmaraton i pobiec na maxa.. pierwszy raz w życiu biegłem tak szybko po lesie, na szczęście moje TK dobrze sobie radzą na takim podłożu.

średnia całego biegu wyszła 4'31/min

podsumowując, udany trening, nie planowałem go, te nieplanowane wychodzą mi najlepiej :) z panem Greifem jakoś nie było mi po drodze, stawiam na intuicję..

dziś był typowy trening pod maraton, jutro za to planuję zrobić jakieś lekkie wybieganie, tak bardziej pod ultra ;) 50-60 km po Puszczy Kampinoskiej, wolno..

http://connect.garmin.com/activity/450810732

+ 21
= 161 964
Łukasz G.

Łukasz G. CIP Manager

dorzucę dzisiejsze 9 km i mamy 161 973 km
Tomasz D.

Tomasz D. Systemy
informatyczne dla
telekomunikacji

+ 6km z NR, którzy nie mogą się zdecydować jakim tempem biegać
= 161 979 km
Marcin Olender

Marcin Olender w betonie siedzę

+6 km
=161 985 km
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Pękam dziś z dumy 12 km w średnim tempie 5:45

= 161 997 km


Obrazek
Grzegorz Kowalski

Grzegorz Kowalski trener, KKT Bałtyk

7km cały czas interwał
= 162 004 km

konto usunięte

Jednak te dwie wizyty na basenie w zeszłym tygodniu dały się we znaki. Wczoraj biegłem na drewnianych nogach. Jeden dzień przerwy to chyba ciut za mało na regenerację po przepłynięciu prawie 7 km kraulem. Dzisiaj już pewnie by było lepiej. Tak czy siak, wyszło 9 km w tempie 5.25 więc chociaż bieg koślawy to tempo jak dla mnie ok ;-)

162 013 km

konto usunięte

Szybka trzynastka w Lesie Kabackim (uuuups...)

162 026
Tomek S.

Tomek S. Korzystaj z życia
zanim ono ciebie
wykorzysta

Bieżniowe 6 km :)

162 032
Rafał S.

Rafał S. Elektryk/Utrzymanie
ruchu, Ramb

Bieżnia + 3 km. i rozciąganie.
tak jak szedłem do sklepu zahaczyłem. :)

= 162 035 kmTen post został edytowany przez Autora dnia 25.02.14 o godzinie 19:47
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Wieczorne 6 km

= 162 041 km
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Na razie wiernie jednocyfrówkom :)
+7

total: 162 048 km
wczorajsze + 6 = 162 054
Dzisiaj odpuściłam na poczet podbiegów :)

konto usunięte

plus 10 z Asią

162 064

konto usunięte

wieczorne, rześkie 16 km

162 080 km
Adam W.

Adam W. running machine

po wczorajszym dość mocnym treningu (2 i 3 zakres) dziś miało być tylko lekkie dłuższe wybieganie po Puszczy Kampinoskiej, zakładałem jak zwykle ok 50-60 km

ze względu na pracę trening mogłem rozpocząć dopiero po południu, liczyłem się z tym że będę wracał do domu już po zmroku. było tak ciepło że założyłem krótkie spodenki + koszulkę z krótkim rękawem, świeciło słońce, było prawie 10 stopni, do plecaka wlałem 1,5 L wody, wrzuciłem pojemnik z makaronem, czekoladę i banana, wziąłem tez przenośną ładowarkę do Garmina (na wszelki wypadek)

biegło się tak lekko i przyjemnie że po 5 km miałem średnią 4'39, dość szybko jak na długie wybieganie, pobiegłem przez Młociny, Dąbrowę Leśną, Sieraków do czerwonego szlaku w puszczy, na 20 km średnia była 4'38, potem cały czas czerwonym, minąłem Wiersze i przed Roztoką odbiłem na południe szlakiem żółtym tak żeby dobiec do Leszna i zrobić tam przerwę obiadową :) zakładałem że wyjdzie w ten sposób jakieś 30 km, okazało się że wyszło jakieś 36 ze średnią 4'37.. dobre tempo, na złamanie 3:15 w maratonie.. pomyślałem: no ładne BNP mi wyszło, ale DUŻO za szybko, nie wiem czy starczy sił na drugą połowę dystansu :/


Obrazek


Obrazek


Obrazek


w Lesznie, gdy wybiega się szlakiem żółtym z puszczy, znajduje się spory supermarket , pizzeria itp. Pizza niestety nie tym razem, za długo się czeka, choć jest pyszna bo już kiedyś się tam stołowałem :D w sklepie drobne zakupy, suszone morele, batony, wodę i piwo do obiadu :) postój i posiłek zajął mi ok 30 minut, trochę długo, ale przerwa była zasłużona bo trening właściwy już wykonałem, w dodatku w II zakresie, od tego miejsca miał być już wolny (ok 4:50-5:00) powrót do domu.. jak wyliczyłem wstępnie cały dystans miał wynieść 70 km.

na bagnach:

Obrazek


potem pobiegłem szlakiem niebieskim na północ (do okolic Zamczyska, Sosny Powstańców), biegłem tam pierwszy raz, było sporo błota, bagna, zwolniłem do ok 4'50 ale miejscami musiałem przechodzić w marsz, przy Sośnie Powstańców (46 km trasy) zaczynało się już robić ciemno, a gdy wbiegłem do lasu (zielony szlak) nie widziałem już praktycznie nic, znam tam ścieżki na pamięć więc nie bałem się zgubię, jednak bieganie bez czołówki po omacku nie jest fajne, tempo spadło znacznie, na odcinku do Roztoki (niecałe 10 km) był jeszcze lekki półmrok więc dałem radę wolno biec, po jakieś 5'30..

półmrok:

Obrazek


od Roztoki do Truskawia (15 km) było już naprawdę mocno hardkorowo, egipskie ciemności, wzrok niby troszkę się dostosowuje do ciemności ale nie wystarczająco, "biegnie" się macając stopą podłoże przy każdym kroku, kilkanaście razy się przewróciłem, potykałem o korzenie, podrapałem do krwi o gałęzie, tam już człapałem, nie biegłem.. patrzyłem tylko na korony drzew żeby się nie zgubić, ten moment wycieczki był najtrudniejszy i najbardziej mi się dłużył, temperatura po zmroku spadła do zera a ja biegłem w mokrej koszulce więc dygotałem z zimna, w sumie cała droga przez ciemny las to było 24 km, dobiegając do Truskawia wybiło mi równe 70 km i średnia 5'00/km.. tam oczywiście pierwsze co zrobiłem to rzuciłem się na jedzenie w sklepie

na pętli w Truskawiu bardzo mnie kusiło żeby wsiąść do 708 i po chwili znaleźć się w gorącej wannie i w łózu.. do domu miałem jeszcze jakieś 13 km, na postojach podładowywałem baterię w Garminie więc z tym nie było problemu, byłem najedzony, miałem wodę, przyszedł mi do głowy pomysł że spróbuję zrobić jeszcze 30 km, do równego rachunku.. biegłem przez Truskaw i Izabelin już w miarę żwawo (po ok 5'00) po chodnikach i asfalcie, w końcu było światło! po paru KM wiedziałem jednak że ze stówki nici, zrobiło mi się niedobrze, musiałem zwymiotować, wyglądałem jak 7 nieszczęść, brudny i zakrwawiony, ale przede wszystkim moje buty nie mają prawie amortyzacji i bieganie w nich po betonie bardzo bolało, dobiegłem tylko do Chomiczówki (80 km) i zatrzymałem Garmina.

Podsumowując, wyszedł mi dużo dłuższy dystans niż planowałem, pierwszy raz przebiegłem 80 km.. z pierwszych 36 km jestem bardzo zadowolony, potem już było wolno i niezbyt przyjemnie przez te ciemności.. KONIECZNIE muszę kupić czołówkę, może coś polecicie? myślę wstępnie o PETZL Myo.

Dziękuję za uwagę (o ile ktoś to w ogóle czytał ;)


Obrazek


+ 80
162 160

(dobrze że proste dodawanie bo musiałbym odpalać kalkulator ;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.02.14 o godzinie 21:02

Wyślij zaproszenie do