Magda K.:
+ 7,6 km
lepiej uważaj bo jest tu taka jedna złośliwa, która lubi się czepiać gdy ktoś wpisuje coś po przecinku ;)
dziś zaplanowane, walentynkowe podbiegi. dawno ich nie robiłem, a myślę że z raz na tydzień/dwa wypadałoby potrenować właśnie czystą siłę biegową. robię ją też na co dzień, biegając po Puszczy (to naprawdę wymagające terenowo trasy) + ćwiczę nogi na siłowni..
dziś tak bardziej lajtowo, na 70-80 procent możliwości, bo od 2 dni czuję taki lekki ból w okolicy kostki, z przodu i wolę nie robić żadnych obciążających treningów. lepiej dmuchać na zimne. na razie tylko okładam lodem i podczas biegania nie bolało.
zastanawiałem się czy wybrać Belwederską, Agrykolę czy jakieś inne miejsce. wybrałem najbardziej chyba popularną miejscówkę w Warszawie, niecałe 500 m na Agrykoli. tak jak pisałem, to miał być lekki trening więc tylko 20 podbiegów, dość żwawo, ale nie szybko.. zbieg oczywiście w truchcie.. pierwsze kilka było na wyczucie, tak żeby dobrać odpowiednie tempo, średnie wyszło 4'50/km, więc utrzymałem je na wszystkich odcinkach, zbiegi w truchcie wychodziły średnio po ok 5'30, średnie tempo całości 5'07
wiem że niektórzy biegają tam równe 400 m, np. tak jak Mariusz Giżyński pisze:
http://mariuszgizynski.pl/index.php/trening/podbieg-wa... ja biegałem od początku ulicy na dole do przejścia dla pieszych na górze, wychodziło 480-490 metrów, i pierwsze 30 metrów jest prawie płasko.
oprócz mnie było tylko jedna osoba robiła tam dziś podbiegi, spodziewałem się większych tłumów, w parku Agrykola było jednak sporo biegaczy.. spotkałem kolegę, Maćka M, pozdrawiam!
podsumowując, dziś około 100 minut biegania pod górkę, przewyższenia łącznie prawie 500 m, lekki trening, chyba nawet za lekki bo zero zmęczenia, za tydzień będzie trochę bardziej intensywnie, wstępnie planuję 25-30 podbiegi w tempie 4'40-4'45, jeśli ktoś chce się podłączyć to zapraszam!
http://connect.garmin.com/activity/444982839
garminek się dziś ładnie rozjechał :) zobaczcie na mapkę ;)
+ 21
160 359