dziś gorączka trochę spadła więc postanowiłem zrobić kolejny trening. wyszedłem z domu bez konkretnego planu, po kilkuset metrach wpadłem na pomysł że zrobię tempówki, 5 x 2km na prędkości ok 4:10/km, czyli wolno, bo po pierwsze nie trenowałem od 1.5 miesiąca a po drugie jestem jakiś osłabiony..
pomysł na tempówki nie był zły ale warunki na ścieżce rowerowej (mokre liście) i w lesie (błoto a na nim mokre liście) nie pozwalały na szybkie bieganie, po czterech kilometrach musiałem wybrać: albo próbuję biegać tak dalej i ryzykuję że wrócę do domu bez kompletu zębów i uwalony w błocie.. albo odpuszczam i robię coś innego.. lubię swoje zęby więc wymyśliłem że pobiegam wolniej, za to boso :) bo dawno tego nie robiłem.. z butami w rękach potruchtałem na boisko Hutnika, tam kilka km po trawie i powrót do domu. kolejny bieg też będzie wolny, w najbliższym czasie muszę zrobić kilka dłuższych wybiegań, sprawdzić czy z kostką wszystko ok gdy biegam 25-40 km.. no i mam nadzieję, że powoli wrócę do formy..
w sumie 12 km , z czego pierwsze 4 po 4'10, reszta po ok 5'00
http://connect.garmin.com/activity/392088537
+ 12
= 147 795