czy użądliła Was kiedyś pszczoła podczas biegania? a w palec u nogi?
mi się to dziś przydarzyło i musiałem niestety skrócić zaplanowany trening :/
planowałem zrobić dziś 10 km w butach i drugie 10 boso..
zacząłem od rozgrzewki:
4,5 km po po 4'50/min
potem zdjąłem najki i zacząłem hasać boso po trawie jak młody źrebak..i w samych spodenkach, bo słońce nieźle daje dziś czadu..
tempo luźne - 4'44/min
na 7-ym kilometrze poczułem nagły, ostry ból i zobaczyłem coś żółto-czarnego między palcami u nogi, nie wiem, czy to pszczoła czy osa.. ale bolało jako cholera.. pobiegałem jeszcze przez kilka km, właściwie pokuśtykałem, i zdecydowałem że odpuszczam. ze spuchniętym, bolącym paluchem to jednak mało przyjemne bieganie..
no i na koniec, po założeniu butów, postanowiłem trochę przycisnąć w drodze do domu..
ostatnie 4,5 km w zakładanym tempie maratonu - około 4'25/min..
a przy okazji, co się robi jak użądli pszczoła? chyba spróbuję przyłożyć lód..
http://connect.garmin.com/activity/353931655
w sumie 15 km
+ 15 km
= 137 630
Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.08.13 o godzinie 18:06