Adam W.

Adam W. running machine

i kolejny półmaraton za mną :)
a miałem się ograniczyć z tym bieganiem..
no i mam mały dylemat bo nie wiem czy doliczać też poranny trucht na bieżni pod górkę (nachylenie 15).. wyszło 4 km w ok 30 minut.. no ale skoro inni doliczają "bieganie" na bieżni to i ja doliczam :)
w sumie 25 km

+ 25 km
= 101 567
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

ja dzisiaj "zapodałem" pierwszy bieg w nowym roku i było + 17km po okolicznych pagórkach :)

total : 101 584 km
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Adam, sorry, ale dla mnie nieraz BIEGANIE po bieżni jest bardziej wyczerpujące niż w terenie...
Tomasz Nowicki

Tomasz Nowicki IT Project Manager
at HSBC, IT
Development,
E-commerce, W...

Szybkie 9km i czas na siłownię :-)
total : 101 593 km
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Zapłakane deszczem 10 km;
total :101 603 km
Rafał S.

Rafał S. Elektryk/Utrzymanie
ruchu, Ramb

dzisiaj 9 km bardzo dobrze się biegało pogoda no cóż początek suchy końcówka śnieg z deszczem ale bieg skończyłem w tak dobrym humorze i to że byłem cały mokry w ogóle mi nie przeszkadzało, i nie spodziewałem się tak licznych biegaczy na bieżni o tej godz:D Pozytyw :))

+ 9 km
= 101 612Rafał S. edytował(a) ten post dnia 02.01.13 o godzinie 20:25
Adam W.

Adam W. running machine

Sylwia Z.:
Adam, sorry, ale dla mnie nieraz BIEGANIE po bieżni jest bardziej wyczerpujące niż w terenie...


dla mnie ZAWSZE jest bardziej wyczerpujące :) nie cierpię tej piekielnej machiny :D
i rozumiem że ktoś na siłowni robi na bieżni rozgrzewkę, albo potruchta trochę od czasu do czasu, ale żeby "biegać" na tym na stałe zamiast na zewnątrz to trzeba mieć nie po kolei w głowie :) na zewnątrz nikt mi nie przesuwa asfaltu pod nogami, sam muszę się wybić/odbić.. no i to świeże powietrze, wiatr, zmieniający się krajobraz itp..
ja bieżni używam tylko do energicznych marszów lub "biegów" pod górkę, i naprawdę dają mi w kość.. do tego bieżnię polecam :)
a przy okazji:
http://jak-biegac.pl/biegasz-na-biezni-to-znaczy-ze-ni...
Sylwia Kalińska

Sylwia Kalińska Manager - Financial
Crime Compliance,
AML, French Speaker

Adam W.:
Sylwia Z.:
Adam, sorry, ale dla mnie nieraz BIEGANIE po bieżni jest bardziej wyczerpujące niż w terenie...


ale żeby "biegać" na tym na stałe zamiast na zewnątrz to trzeba mieć nie po kolei w głowie :)

Adam, właśnie mnie obraziłeś:P

Ja robię 2-3 treningi właśnie na bieżni.
Czasami niestety nie ma wyjścia: patrz 13 godzinny dzień w pracy i jedyna opcja siłka dwa piętra nad biurem, kontuzja - gdzie zalecane było bieganie po płaskim i nie wymagającym terenie.
Po bieżni biega się ciężej, nie ma fanu..ale lepszy rydz niż nic
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

zgadzam się z Sylwią, niektórzy nie mają wyjścia...w nocy mamy biegać? o 3 am?
Katarzyna B.

Katarzyna B. Menedżer jakości

Po miesięcznej przerwie...ale chyba nie jest najgorzej :)

+12 km
= 101 624 km
Adam W.

Adam W. running machine

Sylwia Kalińska:

ale żeby "biegać" na tym na stałe zamiast na zewnątrz to trzeba mieć nie po kolei w głowie :)

Adam, właśnie mnie obraziłeś:P

sori :D
zgadzamy się tu wszyscy w tym co jest lepsze, bez dwóch zdań..
Adam W.

Adam W. running machine

Sylwia Z.:
zgadzam się z Sylwią, niektórzy nie mają wyjścia...w nocy mamy biegać? o 3 am?

skoro ja mogę to Ty też możesz ;)
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Adam W.:
Sylwia Z.:
zgadzam się z Sylwią, niektórzy nie mają wyjścia...w nocy mamy biegać? o 3 am?

skoro ja mogę to Ty też możesz ;)

zacytuję: "ja mam życie niebanalne, bo ja żyje niemoralnie" :D
zanim wory pod oczami będę musiala usuwać chirurgicznie, prewencyjnie czasem tez sie prześpieSylwia Z. edytował(a) ten post dnia 02.01.13 o godzinie 22:35
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Adam W.:
Sylwia Z.:
Adam, sorry, ale dla mnie nieraz BIEGANIE po bieżni jest bardziej wyczerpujące niż w terenie...


dla mnie ZAWSZE jest bardziej wyczerpujące :) nie cierpię tej piekielnej machiny :D
i rozumiem że ktoś na siłowni robi na bieżni rozgrzewkę, albo potruchta trochę od czasu do czasu, ale żeby "biegać" na tym na stałe zamiast na zewnątrz to trzeba mieć nie po kolei w głowie :) na zewnątrz nikt mi nie przesuwa asfaltu pod nogami, sam muszę się wybić/odbić.. no i to świeże powietrze, wiatr, zmieniający się krajobraz itp..
ja bieżni używam tylko do energicznych marszów lub "biegów" pod górkę, i naprawdę dają mi w kość.. do tego bieżnię polecam :)
a przy okazji:
http://jak-biegac.pl/biegasz-na-biezni-to-znaczy-ze-ni...

Wszystko jest dla ludzi.
Stosowane z rozmysłem i umiarem ma sens. Nie popadajmy w skrajności i przesadę. Nie przytaczajmy pseudo-naukowego bełkotu na poparcie "jedynie słusznej" tezy. Można powołać się na dowolną ilość równie pseudo-naukowego bełkotu na poparcie przeciwstawnej tezy. I co z tego wyniknie? Najprawdopodobniej znów "polskie piekiełko" i kolejna infantylna dyskusja o wyższości jednych świąt nad drugimi.

Biegam na bieżni od lat. Jestem z tego bardzo zadowolony, wręcz dumny z niektórych osiągnięć na rolce. I wcale nie czuję się, że mam nie po kolei w głowie.
Jest może i ciężej. Ale najczęściej to "ciężej" nie wynika charakterystyki biegania na maszynie, a głównie zależy od pomieszczenia, w którym ta maszyna stoi (efekt przegrzewania się organizmu przy słabej wentylacji/chłodzeniu). To ciężej najczęściej wynika z tego, że rolka "nie kłamie" - ciągnie równiuteńko cały czas i trzeba zasuwać równym tempem krok za krokiem. Ale są też konkretne ciekawe efekty, które trudniej byłoby uzyskać w terenie.

Czy jest mniej przyjemnie niż na dworze? Generalnie tak. Wolę biegać w terenie, ale nie zawsze. Jak leje, wieje i jest lód to zdecydowanie wolę wysokiej jakości trening na rolce od udawania, że "biegam" ślizgając się w tempie 12min/km na lodowisku ryzykując z każdym krokiem ciężką kontuzję. Bieganie po lodzie to bohaterstwo czy głupota? Efekt treningowy po lodzie jest bardziej wartościowy od tego uzyskanego na rolce?

Czy trening na bieżni mechanicznej jest mniej wartościowy od tego w terenie?
Bardzo dyskusyjne, bo zależy od indywidualnych celów, możliwości i preferencji. IMO jego sens staje się dyskusyjny wyłącznie w przypadku, gdy się w ogóle nie biega po dworze. Przy modelu mieszanym - takie twierdzenie to bzdura. Trening na rolce zwłaszcza urozmaicony o spokojnie i porządnie wykonywane akcenty siłowe i rozciągania (o które trudno w mokrym, kopnym śniegu przy temperaturze -15) ma swoje bezdyskusyjne przewagi, zalety i racjonalne uzasadnienie. Do pracy nad równomierną kadencją i automatyką ruchu może być wręcz lepszy niż w biegi w terenie.
Nie zastąpi oczywiście terenu - nie ma szans, ani sensu. Ale jako metoda uzupełniająca, zwłaszcza w zimie? Albo dla zapracowanych? Doskonały pomysł. O wiele lepszy niż w ogóle nie biegać.

Nie próbuję tu przegiąć w drugą stronę i przekonywać do porzucenia biegania w terenie na rzecz bieżni. Proszę tylko - nie dzielmy biegaczy na sztuczne kategorie. To tak jakby próbować dzielić dentystów na tych "od dolnej i górnej szczęki" ;) Takie bieganie to też bieganie. Takie bieganie ma sens, specyfikę, wady i zalety. A biegający na rolce to też biegacze. Dla mnie równie wartościowi jak wszyscy inni, którzy wybierają jakąkolwiek formę ruchu zamiast "zupy chmielowej" przed TV.
Wszystko jest dla ludzi.
Adam W.

Adam W. running machine

Wojciech Wrzesień:
Biegam na bieżni od lat. Jestem z tego bardzo zadowolony, wręcz dumny z niektórych osiągnięć na rolce. I wcale nie czuję się, że mam nie po kolei w głowie.


Wojtek
ale ja pisałem że nie rozumiem osób które wcale nie biegają w terenie, tylko i wyłącznie na bieżni automatycznej.. jako trening uzupełniający jest ok i jak pisałem również do tego jej używam.. Ty biegasz na zewnątrz i z tego co widzę całkiem sporo..
u mnie na siłowni jest taki koleś który przychodzi prawie codziennie rano, wchodzi na bieżnię, biega tak przez godzinę i wychodzi.. spytałem go kiedyś czy biega czasami na zewnątrz, odpowiedział że nie, nigdy, bo nie ma na to czasu.. no więc czy godzina biegania na świeżym powietrzu jest dłuższa niż godzina biegania na bieżni? ;)
koniec offtopicu

= 101 624 km
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Adam W.:
Wojciech Wrzesień:
Biegam na bieżni od lat. Jestem z tego bardzo zadowolony, wręcz dumny z niektórych osiągnięć na rolce. I wcale nie czuję się, że mam nie po kolei w głowie.


Wojtek
ale ja pisałem że nie rozumiem osób które wcale nie biegają w terenie, tylko i wyłącznie na bieżni automatycznej.. jako trening uzupełniający jest ok i jak pisałem również do tego jej używam.. Ty biegasz na zewnątrz i z tego co widzę całkiem sporo..
u mnie na siłowni jest taki koleś który przychodzi prawie codziennie rano, wchodzi na bieżnię, biega tak przez godzinę i wychodzi.. spytałem go kiedyś czy biega czasami na zewnątrz, odpowiedział że nie, nigdy, bo nie ma na to czasu.. no więc czy godzina biegania na świeżym powietrzu jest dłuższa niż godzina biegania na bieżni? ;)
koniec offtopicu

tak Adam, ale np dla mnie i Sylwii (mamy te wygode że wskoczenie na bieżnie 5 min po pracy to zaden problem bo jest pod nosem akurat) to więcej zaoszczedzonego czasu niz cykl- dotarcie/dojazd do domu, przygotowanie sie do treningu, trening i rozciąganie, toż to latwe do policzenia. Nie mozemy niestety sobie ukladać pracy jak chcemy, bo nie frilansujemy...
Niby ciąąągle piszesz z emotionkami "uśmiechu", ale ciągle czuć to poczucie wyższości u Ciebie...

= 101 624 km
każdy biega tam gdzie ma ochotę i możliwości, przecież chodzi o to żeby czerpać z tego frajdę, radochę i pozytywnie się pomęczyć...
ktoś ma radochę z biegania w deszczu, ktoś z biegania w słońcu, ktoś z biegania po asfalcie, ktoś z biegania po trawie, ktoś z biegania na siłowni, ktoś z biegania na sali gimnastycznej...
po prostu...
co za różnica, każdy sobie wybiera i niech ma gdzieś co sądzą o tym inni ;)

żeby nie odbiegać od tematu:
10 km po chodnikach
= 101 634 km
:)Przemysław J. edytował(a) ten post dnia 02.01.13 o godzinie 23:59
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Przemek no naaareszcie! ;)
Adam W.

Adam W. running machine

Proponuję przenieść dyskusję wadach i zaletach bieżni tutaj:
http://www.goldenline.pl/forum/1573226/roznica-w-biega...
Sylwia Z.:
Przemek no naaareszcie! ;)

oj tam oj tam... ;P
ja się po prostu rzadko tu dopisuję ;)

Wyślij zaproszenie do