Temat: Plan rozwoju broni niekonwencjonalnej.
Otóż- jeśli mamy planować obronę przed jakimkolwiek przeciwnikiem to powinniśmy najpierw analizować przed jakimi siłami mamy się bronić oraz w jakim kierunku mają zmierzać nasze przygotowania. Jeśli za potencjalnego agresora uznamy - takowego z kierunku wschodniego, to odpowiedź nasuwa się sama. Rozwój potencjału ABC , jest kompletnie bez sensu , gdyż po 1 - nigdy nie dogonimy ,, potencjalnego agresora " oraz jego środków przenoszenia! Po 2 - NIKT nam w tym nie pomoże , ba WSZYSTKIE państwa uznają rozwój takich środków w naszym kraju za objaw agresywnej polityki zewnętrznej, po 3 - gdybyśmy nawet taką broń posiedli w tajemnicy - to jak wyobrażacie sobie jej użycie( oraz cenę natychmiastowego odwetu? )
Wiele razy już pisałem że ten ,, kraik" nie ma kompletnie opracowanej spójnej polityki obronnej.( bo i przez kogo ? ).powszechnie wiadomo jak zaczynają się współczesne wojny- rozpoznanie, przygotowanie i dyslokacja środków , atak powietrzny, atak lądowy! Rozpoznanie możemy sobie darować - nasz teren jest już dokładnie rozpoznane! Ruchy wojsk i przerzut środków ? hm może możemy liczyć na informacje od sojuszników ( a może i nie ? )Wypadało by mieć własne. Dawno temu na forum militarnym pytałem czy nie było by rozwiązaniem umieszczenie radarów na balonach ( na uwięzi)- oczywiście było powszechne ha-ha-ha.( które wypowiadali pseudo znawcy zajmujący się bardziej political-fiction niż realiami świata współczesnego). W chwili obecnej takie radary rozwijają USA ( poza horyzontalne kierowanie ogniem w MW), Chiny oraz Iran.Polska dalej liczy na cuda ( pardon- sojusze).
Kolejny aspekt to obrona przed atakiem lotniczym i rakietowym. Tu sami sobie odpowiedzcie na pytanie jaki jest stan i realia obrony naszego kraju na tym polu!
Po 3 -obrona przed wtargnięciem na teren.
Jakie jest nasycenie nowoczesnymi i mobilnymi środkami pola walki w tym zakresie.
Wojny w krajach takich jak Irak i Afganistan pokazują że wszyscy wielcy mogą sobie połamać żeby - zwłaszcza wtedy gdy bojownicy walczą o swój teren , mają SKUTECZNĄ broń i wiedzą jak walczyć.
Był kiedyś taki plan - rozwoju wojsk brony terytorialnej , były plany rozwoju jednostek specjalnych ( takich jak ,, lubliniec" )- które by potrafiły skutecznie zniechęcić agresora i powodować nieopłacalność takowej agresji.
Jak mi się wydaje jest w europie wiele państw które przyjęło taką doktrynę ?.
Dlaczego w tym kraju nikt nie wyciąga wniosków np z walki przeciwko konwojom . Czy rozwój SKUTECZNYCH środków przeciwko takowym jest tak trudny. Kiedyś masowo wycofywano z jednostek desantowych działka bezodrzutowe oraz lekkie wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych - jako środki przestarzałe. dziś coraz częściej się słyszy o adaptowaniu w wielu armiach takich środków jako znakomite , mobilne zestawy do ,, błyskawicznego " ostrzału- tyle że ze zmodernizowanymi pociskami- wyposażonymi np w głowice termobaryczne. Można-można , tyle że nie w Polsce. Tu się niszczy , wywala a potem wymyśla nowe , które i tak nie wchodzi do uzbrojenia. Albo wchodzi jak np ,, Polska" bomba ,, Teysy"- mocna ..... ino nad cel musi ją zawieść ,, SU-ka. Sami sobie odpowiedzcie czy doleci;-).
I tak niestety można by bez końca.Ten kraj nie wyciąga żadnych wniosków z niczego , a jak już wyciąga to owe wnioski nie mają siły przebicia do naszych pseudo-polityków którzy wojsko traktują jako zło konieczne. A w razie czego - mają wystarczająco kasy by dać nogę z rodziną do ..... Argentyny na befsztyk ;-)
Pozdrawiam