Michał Kopeć

Michał Kopeć Regional Manager -
Eastern Europe

Temat: zapowiedź Primera Division 12-13.05

Najciekawiej w 34. kolejce La Liga zapowiada się rywalizacja 4. w tabeli Valencii z 5. Realem Zaragoza. Coraz więcej emocji dostarcza także walka o mistrzostwo kraju pomiędzy FC Barceloną i Realem Madryt.

Real Madryt - Espanyol

W ostatniej kolejce Real Madryt po niezwykle zaciętym spotkaniu pokonał na Santiago Bernabeu Sevillę 3:2, awansując tym samym na drugą pozycję w ligowej tabeli. Doskonale zaprezentował się w tym meczu zdobywca dwóch goli - Ruud van Nistelrooy, który tym samym wyprzedził w klasyfikacji strzelców Frederica Kanoute z Sevilli.
Espanyol również zdobył trzy punkty i to z lokalnym rywalem Królewskich - Atletico Madryt. Gole dla drużyny z Barcelony zdobyli Moha i Pandiani.

Decydujący wpływ na przebieg najbliższej rywalizacji między tymi zespołami będzie miał zbliżający się finał Pucharu UEFA, w którym 16 maja, Espanyol zmierzy się z Sevillą.

Goście za pewne będą już myślami przy tym spotkaniu i bardzo prawdopodobne, że odpuszczą sobie mecz na Santiago Bernabeu. W lidze nie mają bowiem już o co walczyć. Z 45. punktami na koncie spokojnie zajmuje bowiem 11. pozycję.
Zupełnie odwrotnie wygląda sytuacja Realu. Królewscy po odpadnięciu z Ligi Mistrzów odbudowali swoją formę i dosyć niespodziewanie zbliżyli się do prowadzącej w tabeli FC Barcelony już tylko na dwa punkty.
Real wygrał ostatnie trzy spotkania, kolejno z Valencią (2:1), Athleticiem (4:1) i Sevillą (3:2). Co więcej, zespół Fabio Capello nie przegrał na własnym stadionie od czwartego lutego tego roku i wpadki w meczu z Levante (0:1).
Ostatnimi wynikami Espanyol potwierdza, że odpuścił już sobie rywalizację w lidze. Punkty zbiera głównie na własnym stadionie (2:1 z Atletico, 2:2 z Betisem Sevilla, 1:0 z Realem Sociedad). Na wyjazdach raczej nie imponuje - przegrane z Sevillą (1:3), Athletic (1:2) i Valencią (2:3).

Typ 1

Sevilla - Recreativo

Sevilla po wspomnianej przegranej na Santiago Bernabeu z Realem Madryt powinna postarać się o trzy punkty w meczu z Recreativo. Zadanie nie będzie jednak należało do łatwych.
Goście to przecież 7. zespół w ligowej tabeli, który nadal ma bardzo duże szanse na awans do rozgrywek pucharu UEFA.
Co prawda ostatni bezbramkowy remis z Athletic Bilbao i porażka z Valencią (0:2) nie świadczy o nich najlepiej, to jednak zajmowana pozycja musi budzić respekt.
Recreativo na wyjazdach radzi sobie nie najgorzej. Oprócz porażki z Los Che ma na swoim koncie aż cztery remisy, kolejno z Betisem Sevilla, Getafe, Gimnasticiem i Osasuną.
Gospodarze przystąpią do tego meczu z perspektywą rywalizacji w finale pucharu UEFA z Espanyolem oraz po środowym meczu w półfinale Copa del Rey z Deportivo (2:0). Szansa obrony trofeum musi odbić się na ich postawie w tym spotkaniu. Na własnym stadionie podopieczni Juande Ramosa grają jednak ostatnio rewelacyjnie. Pokonali Athletic Bilbao (4:1) i Espanyol (3:1). Napięty harmonogram może niekorzystnie wpłynąć na wynik tego spotkania, jednak faworytem pozostają gospodarze

Typ 1


Athletic Bilbao - Deportivo La Coruna

Athletic Bilabo zacięcie walczy o utrzymanie się w Primera Division. Obecnie zespół ten zajmuje 17. pozcyję i ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Do takiej sytuacji przyczyniły się porażki z zespołami z górnej półki - Sevillą (1:4) i Realem Madryt (1:4). W ostatniej kolejce zespół Jose Esnala zremisował jednak na wyjeździe z faworyzowanym Recreativo (0:0), co musiało pozytywnie wpłynąć na nastawienie piłkarzy przed zbliżającym się spotkaniem.
U siebie Athletic potrafił już pokonać Espanyol (2:1) i Valencię (1:0). Czy teraz przyszła pora na Deportivo?
Wszystko na to wskazuje. Goście bowiem utrzymanie zapewnili sobie już jakiś czas temu i skupiają się raczej na zdobywaniu punktów na własnym stadionie, odpuszczając sobie zdecydowanie walkę na wyjazdach.
Zespół Joaquina Caparrosa zremisował co prawda z Racingiem Santander, jednak już poprzednie trzy wyjazdy to porażki.
Również w ostatniej kolejce na Riazor, Depor musiało uznać wyższość Valencii przegrywając 1:2.
Zdecydowanie więcej ochoty do gry i walki powinni więc mieć gospodarze, którzy samą determinacją powinni zdobyć w tym meczu trzy punkty.

Typ 1


Getafe - Atletico Madryt

Spotkanie Getafe z Altetico Madryt zapowiada się niezwykle interesująco. Oba zespoły, walczą bowiem ze sobą o miejsce premiowane awansem do pucharu UEFA. Jeszcze niedawno to zespół ze stolicy był pewny osiągnięcia tego celu, a nawet walczył o Ligę Mistrzów. Ostatnie porażki z Espanyolem (1:2) i Realem Sociedad (0:2) oraz remis na własnym stadionie z Betisem Sevilla (0:0) znacznie oddalił zespół Javiera Aguirre od czwartej pozycji premiowanej grą w eliminacjach Champions League. W tej chwili dogonienie Valencii wydaje się być nieosiągalnym zadaniem dla ekipy gości, którzy bardziej muszą się martwić utrzymaniem obecnej pozycji.

Prowadzone przez Bernda Schustera Getafe to rewelacja tego sezonu La Liga.
Zespół ten, od początku utrzymuje wysoką formę co potwierdził ostatnimi wygranymi z Realem Sociedad (1:0) i Betisem Sevilla (2:0).
Na własnym stadionie Getafe jeszcze w tym roku nie przegrało.
Biorąc pod uwagę formę obu zespół faworytem wydaje się być drużyna gospodarzy. Nawet powrót do zespołu Atletico kontuzjowananego Fernando Torresa nie powinien mieć większego wpływu na wynik końcowy.

Typ 1

Gimnastic - Real Sociedad

To spotkanie dwóch najsłabszych zespół La Liga. Gimnastic zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 24 punktów. Sociedad do tej pory uzbierało zaledwie o trzy punkty więcej. Patrząc na ostatnie wyniki trudno spodziewać się aby, któryś z tych zespołów mógł zostać w La Liga, jednak ewentualne zwycięstwo w tym meczu może nieco odmienić sytuację.

Gimastic w ostatniej kolejce przegrał na wyjeździe z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - ekipą Levante (0:2). Równie słabo zaprezentował się Real Sociedad, który nie miał większych szans w rywalizacji z liderem z Barcelony (także 0:2).
Dla gospodarzy była to już trzecia przegrana z rzędu. Bilans gości jest nieco lepszy. Co prawda przegrali ostatnie dwa mecze, ale wygrali poprzednie dwa i to oni wydają się być w nieco lepszej sytuacji.
Na Nou Estadi jednak walka będzie z pewnością niezwykle zacięta i trudno wskazać faworyta.

Typ X

Celta - Levante

To kolejne spotkanie zespołów walczących o utrzymanie w La Liga. Celta znajduje się w strefie spadkowej, jednak do będącego na 16. pozycji Levante traci zaledwie trzy punkty. Ewentualna wygrana może więc znacznie poprawić sytuację gospodarzy, którzy mogą odbić się od dna. Trener gospodarzy Hristo Stoichkov zdaje sobie sprawę z wagi tego meczu. Dlatego zabrał zespół na kilkudniowe zgrupowanie do Portugalii, gdzie piłkarze mają zapomnieć o serii trzech przegranych z rzędu - (z Villareal 0:1, Mallorką 0:3 i Zaragozą 0:2).
Zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja gości, którzy dzięki wygranej w ostatnim meczu z Gimnasticiem 2:0, mogą przynajmniej na kilka dni cieszyć się z obecnej sytuacji.

Mecz z Celtą będzie jednak dla nich kolejnym trudnym sprawdzianem. Ewentualna wygrana mogłaby zapewnić utrzymanie i pogrążyć gospodarzy. Jednak Celta ma zupełnie inne plany.

Typ 1X


Osasuna - Villareal

Villareal należy w ostatnim okresie do najlepszych zespołów w La Liga. Podopieczni Manuela Pellegriniego wreszcie odrodzili się po niezbyt udanym starcie tego roku i zanotowali zwycięstwa w ostatnich trzech spotkaniach. Oczywiście najgłośniej było o nich w 31. kolejce, kiedy to na własnym stadionie sprawili ogromną niespodziankę wygrywając z FC Barceloną 2:0. Później przyszły zwycięstwa z dwójką już nieco mniej wymagających rywali - 3:0 z Gimnasticiem oraz 1:0 z Celtą Vigo.
W efekcie dało do zespołowi awans na 10. pozycję w tabeli i pewne utrzymanie się w Primera Division. Co więcej przy korzystnym układzie Villareal nadal zachował szansę nawet na awans do pucharu UEFA - do będącego na 6. pozycji Atletico traci bowiem już tylko cztery punkty.

Znacznie gorzej wygląda sytuacja Osasuny. Zespół ten chyba za bardzo skupił się na rywalizacji w pucharze UEFA i kompletnie zapomniał o walce w La Liga. Skończyło się to na tym, że w pucharze drużyna Zigandy odpadła w półfinale w rywalizacji z Sevillą a w lidze spadła na 14. pozycję i teraz musi poważnie martwić się o utrzymanie. Co prawda nad strefą spadkową ma jeszcze siedem punktów przewagi, jednak przy obecnej formie zespołu może to być szybko stracony dorobek.

Osasuna nie wygrała bowiem od sześciu spotkań. Po drodze zaliczyła trzy remisy na własnym stadionie i trzy porażki na wyjazdach.
Zgodnie z taką tendencją można postawić na remis również w spotkaniu z Villareal.

Typ X

Racing Santander - Mallorka

Oba zespoły mają zapewnione utrzymanie w La Liga. Racing nadal walczy o awans do pucharu UEFA i przy dobrym układzie gier rywali ma na to nadal realne szanse.
Z drugiej jednak strony to nie grająca już o nic Mallorka znajduje się w lepszej formie. Zespół Gregorio Manzano wygrał ostatnie trzy spotkania - z Gimnasticiem (1:0), Celtą (3:0) i Osasuną (3:1).
Racing na tle gości wypada wręcz tragicznie. Ostatnio zremisował bezbramkowo z Realem Zaragoza i Deportivo La Coruna. A wcześniej przegrał z Recreativo 2:4.

Typ X

Barcelona - Betis Sevilla

Barcelona nie ma innego wyjścia jak wygrać to spotkanie. Lider dosyć nieoczekiwanie stracił przewagę, którą miał jeszcze kilka kolejek temu i teraz musi zacięcie rywalizować o mistrzostwo kraju z Realem Madryt.
Co prawda Katalończycy będą odczuwać jeszcze trudy spotkania z Getafe w półfinale Copa del Rey, jednak trener Rijkaard z zaliczką z pierwszego meczu (5:2) będzie raczej mógł dać odpocząć kilku gwiazdom.
Presja ze strony Królewskich wydaje się dodatkowo mobilizować gwiazdy Barcy, co pozytywnie wpływa na grę całego zespołu.
Mecz z Betisem nie będzie jednak łatwą przeprawą. Goście bowiem nadal nie mogą być pewni utrzymania w lidze. Obecnie zajmują 15. pozycję w tabeli i nad strefą spadkową mają tylko pięć punktów przewagi.

Trudno jednak oczekiwać aby po przegranej u siebie z Getafe (0:2) mogli pokusić się o chociażby punkt na Camp Nou.

Typ 1

Valencia - Zaragoza

Na koniec zostaje nam najciekawsze spotkanie tej kolejki.
Oba zespoły walczą o awans do Ligi Mistrzów na przyszły sezon. Bliżej celu jest Valencia, która ma cztery punkty przewagi nad ekipą Victora Fernandeza. Ewentualne zwycięstwo Los Che na cztery kolejki przed końcem sezonu praktycznie zapewniłoby im końcowy sukces.

Wyniki ostatnich spotkań zdecydowanie przemawiają na korzyść gospodarzy. Zespół Quique Floresa po przegranej w meczu na szczycie z Realem Madryt wygrał ostatnie dwa pojedynki z Recreativo Huelva (2:0) i Deportivo La Coruna (2:1).
U siebie Valencia punktów raczej nie traci. W tym sezonie przegrała tylko z Realem Madryt (0:1) i Racingiem Santander (0:2) oraz zremisowała z Athletic Bilbao (1:1).

Zaragoza po dwóch remisach w ostatnich meczach (z Racingiem 0:0 i Osasuną 2:2) straciła nieco dystans do gospodarzy i marzenia o Lidze Mistrzów musi przynajmniej na jakiś czas odłożyć na bok. Przecież na Mestalla o punkty będzie zdecydowanie trudniej niż przed tygodniem u siebie z Racingiem.

Typ 1


Zapraszamy do dyskusji na forum: Piłka nożna - Liga hiszpańska