Michał Kopeć

Michał Kopeć Regional Manager -
Eastern Europe

Temat: Liverpool ograł Chelsea

Pierwszym finalistą Ligi Mistrzów został Liverpool FC, którzy po niezwykle zaciętym spotkaniu pokonał Chelsea Londyn dopiero w rzutach karnych.

The Reds powtórzyli tym samym sukces sprzed dwóch lat i ponownie zagrają w finale tych elitarnch rozgrywek. Możliwa jest powtórka pamiętnego finału z AC Milanem, który Liverpool wygrał dzięki doskonałej postawie Jerzego Dudka.

Teraz jednak bohaterem kibiców na Anfield Road jest inny golkiper. Jose Reina doskonale spisał się w serii rzutów karnych broniąc strzały Geremi'ego i Arjena Robbena.

Trzeba jednak przyznać, że The Reds w zupełności zasłużyli sobie na ten awans. Straty z pierwszego spotkania na Stamford Bridge już w 22. minucie gry odrobił Daniel Agger, który strzałem z dystansu nie dał szans zasłoniętemu Petrowi Cechowi.

Bramka padła po stałym fragmencie gry, który gospodarze zapewne często musieli ćwiczyć na treningach, tym większe słowa uznania należą się trenerowi Rafaelowi Benitezowi.

Przewaga Liverpoolu jeszcze lepiej była widoczna w drugiej części gry. Chelsea została zepchnięta do defensywy i tylko dzięki sporemu szczęściu nie straciła drugiej bramki.

Również w dogrywce to gospodarze byli bliżej zdobycia gola. Sędzia nie uznał jednak trafienia Dirka Kuyta, który do piłki doszedł z minimalnego spalonego.

O wszystkim zdecydować musiały więc rzuty karne.

Ogromny doping kibiców Liverpoolu na Anfield Road wystarczająco przestraszył Robbena i Geremi'ego, których strzały pewnie wybronił Reyna.

Liverpool awansuje a już dziś poznamy zespół, z którym zmierzy się w finale w Atenach.