Kamil
Krawczyk
business unit
controller,
Mercedes-Benz Polska
Sp. z o.o.
Temat: Sezon 2009/2010
Piotr Misiurek:
Jacek W. Kaca:
a Bendtner ogólnie moim zdaniem jest za słaby na Arsenal
To ile już ten słabiak strzelił goli od początku lutego? Włączając dzisiejszy hat-trick?
Bendtner nie jest efektowny, można się śmiać z jego powolności czy słabej zwrotności, ale człowiek ma niesamowity talent do bycia tam gdzie trzeba i nie marnuje zbyt wielu okazji. A i strzał z buta i z głowy nie jest najgorszy.
Dziś gazeta.pl pisze o festiwalu Bendtnera. Ale co ten chłopak zrobił? Dwa razy dołożył nogę i strzelił karnego. Owszem, to wielki postęp od ostatniego meczu ligowego, gdzie zmarnował 5-6 stówek (nie marnuje zbyt wiele, he he), ale nic nadzwyczjnego, zbierał plony dobrze grającej drugiej linii, zwłaszcza Nasriego i Arszawina. Dziwię się że Wenger cały czas na niego stawia. Czy Eduardo i Vela są aż tak słabi?
Moim skromnym zdaniem gdybyś mieli rasowych i charakternych egzekutora i bramkarza, to dziś byśmy byli na pierwszym miejscu i to nas by goniono.
Jasne, Bendtner i jego gra to nie jest obecnie poziom, który powinien reprezentować czołowy napastnik takiego zespołu z takimi celami. No ale nie wyobrażam sobie by można było jego kosztem wybrać Eduardo, nie wspominając już o Veli. Przecież Eduardo strasznie razi umiejętnością grania tylko lewą nogą, w ważnych meczach z czołówką już nie tyle nie pomagał kreować, to wręcz psuł. To była w mojej opinii katastrofa. Jeśli się go nie nastrzeli, to na nic liczyć nie można. A co do Veli to wystarczy spojrzeć na posturę by stwierdzić, że nie można go stawiać na środku ataku. W tej sytuacji Bendtner to jedyna rozsądna opcja, no i wcale nie taka tragiczna. Ja liczę na to że chłopak nabierze trochę pewności i to przełoży się na skuteczność. Bo piłka go ewidentnie szuka.