konto usunięte

Temat: Arshavin kupiony

http://www.transfermarkt.co.uk/en/news/25668/gunners-w...

nie wiem czy jeden zawodnik dodatkowo jest w stanie tak wpłynąć na zespół aby przegonić Villa. na 3 miejsce już nie liczę.
Łukasz W.

Łukasz W. marketing/PR

Temat: Arshavin kupiony

No wreszcie:)

Ja się bardzo cieszę, zwłaszcza, że to gracz uniwersalny, może śmigać na skrzydłach, może też w środku:) Dajmy mu troche czasu na aklimatyzację, ale powinno być dobrzę - głęboko w to wierzę. Teraz jeszcze tylko Cesc i Theo wyzdrowieją i ofensywa przedstawia się całkiem interesująco, błyskotliwie i kreatywnie:)
Dionizy Konieczny

Dionizy Konieczny Lot to do with
music.

Temat: Arshavin kupiony

I wlaśnie w tym co napisaleś jest cały pies pogrzebany: ofensywa błyskotliwa i kreatywna... theo (1.55 m w kapeluszu), czesiek (1,68), endrju (1,70 m), van persie- 34 kilo wagi. Zawsze jesteśmy kreatywni i błyskotkiwi,a potem wychodzą dryblasy z evertonu i odbijamy się od nich jak pileczki...

Ja chcę wielkich murzynów!!! Wielkich, napakowanych sku$$$$$ów.
Poza tym Arsen nigdy nie szastał kasą, a tu wydal 12 mln na kogoś kto zagrał raptem 3 dobre mecze w ME i jeden dobry w PUefa.

Życzę nowemu jak najlepiej, ale nie wiem czy nie byłoby lepiej np. przeprosić się z Julio Baptistą...
Łukasz W.

Łukasz W. marketing/PR

Temat: Arshavin kupiony

Bartek, zgadzam się. Ale Arsenal nigdy nie był zespołem grającym siłową, twardą piłkę. Był raczej najmniej angielski z tych wszystkich angielskich:0
Adebayor, Bendtner, więc aż tak niscy nie jesteśmy:)

Mimo wszystko jestem optymistą. Co prawda nie liczę już na wielkie fajerwerki w tym sezonie, ale chyba o to 4 miejsce z Villa możemy powalczyć. Teraz trzeba skupić się na kolejnym spotkaniu. Derby trzeba wygrać, żeby kolejnych punktów nie tracić. Bo potem na odrabianie może być za późno.

Pozdrawiam
Dionizy Konieczny

Dionizy Konieczny Lot to do with
music.

Temat: Arshavin kupiony

A Tony Adams, Patrick Vieira, Gilberto Silva? Wielkie chłopy, którzy wpisali się w historię Arsenalu. Takich nam trzeba!

Na szczęście trochę już ochłonąłem (po meczu z West Hamem) i ciesze się że mamy Arshavina. Siły ognia i kreacji też nam zaczyna brakować- zawsze oblegaliśmy bramkę w ostatnich 20 minutach i coś nam wchodziło... teraz przezstało. To jest niestety oznaka, mojego błędu co do Adebayora (nadal licze że się ocknie na koniec sezonu) oraz zmiennej formy Van Pershinga.

Tak na dobrą sprawę, to wszystkie problemy zaczęły się w pamiętnym meczu z Birmingham w zeszłym sezonie, kiedy Eduardo "stracił" nogę. Ostatnie mecze 0:0, 1:1, 0:0 nie przystają Arsenalowi i koniec końców cieszę się że jest Arshavin.

Następna dyskusja:

Kot z ulicy, czy kto kupion...




Wyślij zaproszenie do