Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Krakowskie jaskinie
Jak myślicie, ile jest jaskiń w granicach administracyjnych Krakowa?Przeciętny krakus zna najwyżej jedną lub dwie. Smoczą Jamę i od biedy Grotę Twardowskiego. Sami nie wiemy, że Kraków jest miastem jaskiń, mamy ich więcej, niż jest dostępnych do zwiedzania jaskiń w całych Polskich Tatrach!
Na Skałkach Twardowskiego jest:
- Grota Twardowskiego - największa jaskinia, ok. 220 m długości, a ostatnio się okazało, że nawet więcej,
- Jaskinia Jasna - ta z dużym wejściem, od strony Wisły,
- Okienko Zbójnickie - w lesie, koło Groty Twardowskiego, niewielka grota - kilka metrów długości
- Jaskinia Wiślana - obecnie zamknięta włazem (choć ja jako dzieciak tam łaziłem). Koło jednostki wojskowej i boiska w Pychowicach
Na Górce Pychowickiej są trzy - schowane w lesie. Przy czym to są już sztuczne kawerny austriackie.
W Bodzowie jest duża sztuczna jaskinia - kawerna koło kamieniołomu, z kilkoma wejściami. Super sprawa.
Na Kostrzu są co najmniej trzy jaskinie - kawerny.
To tyle, co ja znam. Coś przeoczyłem?
Aha, na mapie spotkałem się z oznaczeniem Jaskini Żydowskiej na Krzemionkach. Ale nie mogłem jej znaleźć, w Necie też prawie nic na ten temat nie ma. Ktoś coś wie na ten temat?
I pytanie - czy są jakieś jaskinie w Tyńcu i okolicznych lasach? Bo w sąsiednich Piekarach są, więc sądząc po rzeźbie terenu w Tyńcu to pewnie też by mogły być.
Te wszystkie krakowskie jaskinie i kawerny to świetna sprawa, tylko mierzi mnie jedna rzecz - góry śmieci w większości z nich. O ile jeszcze od biedy jestem w stanie zrozumieć butelki (ludzie idą chlać i wyrzucają butelkę gdzie popadnie), to już zupełnie nie znajduję wytłumaczenia dla opon, starych ciuchów i całej reszty innego badziewia, które ludzie wyrzucają w krakowskich jaskiniach. Wygląda to tak, jakby ludzie z premedytacją wozili śmieci właśnie do jaskiń. A to już jest wyjątkowo perfidne.