Temat: Aikido Łódź
Mnie zaniepokoiły warunki w jakich prowadzone są zajęcia w dojo w szkole przy ul.Rajdowej w Łodzi. Salka jest mała, z jednej strony ogrodzona metalowymi pretami, niezabezpieczonymi. Nabór trwa cały rok – dzieci, które już myślą, że coś potrafią, dobierane są w pary z dziećmi nowymi, często bardzo małymi. Chcąc popisać się przed kolegami, prowokują groźne i niebezpieczne sytuacje, jak już wspomniane w komentarzu wyżej przerzuty, gdzie bardziej doświadczone dziecko przerzuca to mniej doświadczone, które nie ma pojęcia o upadaniu. To nie są dorośli! Moja córka dwa razy uderzyła głową o drabinkę. Gdyby to był ten metalowy pręt, nie wiem jakby się to skończyło. Całoroczna rekrutacja skutkuje ogromnym „przeludnieniem” na treningach – dzieci wpadają na siebie. Nie wiem, czy to jest zgodne z przepisami. Rzeczywiście, sprawia wrażenie, jakby liczyła się każda sztuka i zebrana opłata. Oczywiście córkę wypisałem. Pan Maksymilian Nowaczyk być może nadaje się do pracy z dorosłymi ale nie jest w stanie zapewnić uwagi i bezpieczeństwa grupie 40 dzieci. Nie polecam.