konto usunięte

Temat: Bilans ekonomiczny ekologicznej szklarni!!!????

Ciekawe podejście do tematu, znalazłem tą wypowiedź w sieci i mówiąc szczerze to daje trochę do myślenia. Jestem ciekawy waszych opinii

-------------------------------------

Wpadłem na pomysł ekologicznej szklarni. Nazwę ją "ekologiczna", bo będzie ona produkować olej, który będę sprzedawał pod nazwą "olej ekologiczny".

W szklarni będę hodować roślinę olejową, z której wycisnę olej na sprzedaż. Aby moja roślina mogła rosnąć, szklarnię będę ogrzewać przy użyciu nagrzewnicy własnego pomysłu. Moja nagrzewnica będzie grzać dzięki temu, że będę spalał w niej olej.

Moja nagrzewnica zużywa w ciągu roku tonę oleju. Roczny zbiór mojej rośliny olejowej pozwala mi wyprodukować pół tony oleju ekologicznego. A jednak interes się kręci, bo kupuję tani olej opałowy, a sprzedaję drogi olej ekologiczny.

Mój olej ekologiczny moi kupcy nazywają biopaliwem. Jest on zbierany, rozlewany i sprzedawany jako olej opałowy. Część oleju opałowego, który spala moja nagrzewnica, pochodzi z mojej ekologicznej szklarni.

Interes się kręci dzięki pieniądzom podatników. Produkcja biopaliwa jest dotowana przez rząd na wszystkich etapach, dzięki czemu kupcy oleju ekologicznego mogą płacić wysoką cenę, a sprzedawcy oleju opałowego mogą sprzedawać go tanio.

Moja nagrzewnica wydala sporo dwutlenku węgla, rząd bardzo się martwi efektem cieplarnianym i wciska mi pieniądze podatników, żebym zbudował instalację wychwytującą dwutlenek węgla i wtłaczającą go głęboko pod ziemię - to bardzo ekologiczna inwestycja, ratująca ludzkość przed przegrzaniem.

W tak poważnym dziale, jak Nauka, taka opowiastka musi oczywiście kończyć się morałem. Morałem tej opowiastki jest bilans energii. Mamy tutaj przykład tzw. bilansu ujemnego. Jeżeli celem produkcji jest energia, to bilans powinien być dodatni - moja szklarnia jest więc absurdem. Właśnie takim absurdem jest rzeczywista produkcja biopaliw w realnym współczesnym świecie, chociaż obliczenie bilansu nie jest takie proste. Jednak ten bilans został już policzony, a mimo to świat akceptuje ten absurd.