Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: nie ma to jak zniszczyc staruszkowi zycie

> Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał
> świdnicki sąd Czesława G., kierowcę autobusu, który rok temu
> wjechał autobusem pod zbyt niski wiadukt. W wyniku wypadku
> ucierpiało ponad 30 uczniów szkoły podstawowej, którzy jechali
> tym autokarem. Wyrok nie jest prawomocny.
>
> Ponadto Czesław G. ma trzyletni zakaz prowadzenia autobusu.
> Według przewodniczącej składu sędziowskiego Małgorzaty
> Skiby kara jest współmierna do czynu, bowiem kierowca nigdy
> wcześniej nie był karany. - Zdaniem sądu Czesław G. nie
> dopuści się w przyszłości ani podobnego przestępstwa, ani
> żadnego innego - mówiła przewodnicząca.

>
> to ja sie pytam po co kara?? kara ma byc funcjonalna a nie
> represyjna... czemu nie kaza mu naprawic szkody po prostu??
> sedzina miala dosc ciezka reke

>
> Dodała, że "swoim zachowaniem oskarżony wykazał, że nie
> powinien prowadzić autokaru, albowiem nie zauważył znaku
> drogowego informującego o wysokości wiaduktu".
>
> Skazany to 60-letniego Czesława G. Oskarżono go o nieumyślne
> spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym oraz o narażenie na
> utratę zdrowia 48 osób. Do wypadku, w którym zostało rannych
> ponad 30 dzieci, doszło w marcu 2009 r.
>
> Mężczyzna przyznał się do winy i wyraził skruchę.
>
> Kierowca wiózł szkolną wycieczkę wysokim jednopiętrowym
> autokarem. Mężczyzna źle ocenił wysokość wiaduktu i wbił
> się w jego sklepienie, zrywając dach autobusu niemal do połowy.
> Rannych zostało ponad 30 pasażerów, w tym siedmiu z nich
> odniosło poważniejsze, ale nie bardzo ciężkie, obrażenia.
>
> Tuż po wypadku do szpitali trafili nie tylko pasażerowie
> autobusu, ale i sam kierowca, który przeszedł załamanie
> nerwowe. Po wyjściu ze szpitala Czesław G. przyznał się do
> stawianych mu zarzutów. Zawodowe prawo jazdy miał od 18. roku
> życia. Wcześniej wielokrotnie jeździł takimi autokarami i
> znał ich gabaryty.
>
> Jak wynika z ekspertyzy biegłych - wiadukt był źle oznakowany.
> Prokuratura ustaliła, że kilkaset metrów przed nim ustawiony
> był tylko jeden znak informujący, iż obiekt ma 2,9 m
> wysokości. Biegli orzekli, że zgodnie z obowiązującymi
> przepisami była to niewystarczająca informacja.

>
> a sad ma opinie bieglych w dupie. wie lepiej