Tomek
Malec
były redaktor,
niedoszły
copywriter, prawie
pisarz, naucz...
Temat: argumentacyjna gimnastyka na cienkim patyku pana premiera
zastanowiła mnie wiadomość podana przez Tuska w Newsweeku:http://polska.newsweek.pl/tusk--nowy-rzad-tylko-pieciu...
Jest ona o tyle intrygująca, że nasuwa pytanie - skoro pan premier chcę wymienić większość swoich ministrów na innych po wyborach, to czy aby nie zaprzecza własnym twierdzeniom o ich wzorowej pracy?
Tłumaczenie, że zmieniają się priorytety jest nieco ogólnikowe, tajemnicze i jak dla mnie(ale oczywiście to opinia) mocno nieprzekonujące. Bardziej spodziewałbym się, że liczy, iż wyborcy odkryją w tym jakiś powiew świeżości, nadzieję, że wraz z personalnymi roszadami, zmieni się też jakość pracy rządu. Jednocześnie chciałby, aby nie zauważyli w tym geście, jak się ryzykownie odkrywa.
No bo panie Donek, jak pan 15 ministrów (jeśli dobrze liczę) chce posłać w odstawkę, to chyba oznacza, że się totalnie skompromitowali.
A kto ich wybierał i trzymał w siodle? Pan? Ojoj, to jest dopiero kompromitacja. Szkoda, że brak odwagi, by się do tego przyznać, nie zasłaniając leciwymi argumentami.