konto usunięte

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx
Joanna Siepracka

Joanna Siepracka Psycholog, HR Biznes
Partner, Bank Pekao
SA

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

to straszne:(
nie można nie płakać:(
wstyd mi za nas, ludzi, że potrafimy być tacy okrutni! czasem bezmyślni, czasem naiwni.
To temat, na który trzeba rozmawiać. Nie zniknie sam tylko przez to, że odwrócimy wzrok w inną stronę.
Może postawmy sobie cel- zrobić dobry uczynek dla bezdomnych zwierzaków, czy dla tych w schronisku- i pochwalić się tu- w tym wątku.
Jak każdy z nas pomoże choćby jednej potrzebującej istocie- to zobaczcie ilu zwierzakom razem pomożemy!
Ja wyznaczam sobie termin- do końca listopada odwiedzę któreś schronisko, sprawdzę jak mogę pomóc i zrobię wszystko co będę mogła żeby to zrealizować.
Do tej pory tylko wspierałam finansowo takie organizacje. Najwyższa pora zacząć działać.
Dam Wam znać co mi się udało zrobić.
A Wy? Co możecie zrobić?
Izabela Pek

Izabela Pek
dziennikarz/publicys
ta/modelka/fotomodel
ka

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Ja mam qrna 7 kotów w mieszkaniu. Kazdy z tych kotow, jak to moja matka mówi "wygrał los na loterii", bo gdyby nie byl tu ze mna, zginałby jak wsza na mrozie. Kazdy przygarniety prosto z ulicy, albo ze smietnika. Jeden miał porozcinane lapy, jak Go znalezlismy, drugiemu trzeba bylo amputowac oko, bo mimo wydanych kilkuset zlotych, nie udalo sie uratowac, trzeciego kota przyniosła matka (kota nie moja) na plecach i posadzila na parapecie, bo byla slepa. Nie zlicze ile to pieniedzy, na leczenie, na jedzenie, piasek itd... Takze niewiem, co jeszcze moglabym zrobic, a dodam jeszcze, ze dokarmiamy bezdomne. Ale fakt ludzie potrafia byc okrutni. Pamietam kotka ktorego trzeba bylo uspic, bo jakis skur*iel przetracil mu kregoslup i powloczyl nozkami:((( Kurwa, az mi sie noz w kieszeni otwiera, jak sobie przypomne. Wiecie Panstwo, czasem mam dosc tych moich lobuzow, bo 7 kotow w domu, to na prawde jest istne szalenstwo. Kreca sie pod nogami, wszedzie ich pelno, drapia, niszcza, brudza..., ale i tak bym ich nie oddala nikomu i za nic:)))
Joanna Siepracka

Joanna Siepracka Psycholog, HR Biznes
Partner, Bank Pekao
SA

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Iza:)
to Ty jesteś przykładem dla nas :) i mój apel nie był do Ciebie bo Ty już zdecydowanie robisz baaardzo dużo!
ale popatrz jak to jest, ja karmię bezdomne koty, wpłacam pieniądze gdzie się da, karmę wożę do schronisk (nie za często ale jednak) i też poczułam, że muszę się odezwać bo ciągle mam wrażenie, że mogę zrobić dużo więcej.
Mam nadzieję, że takich osób jak Ty będzie coraz więcej:)
i nie będzie sytuacji rodem z TV- jak turyści zabijają małego niedźwiadka. Bo wtedy nóż w kieszeni- to już za mało powiedziane!

konto usunięte

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Joanna S.:
[...]
Może postawmy sobie cel- zrobić dobry uczynek dla bezdomnych zwierzaków, czy dla tych w schronisku- i pochwalić się tu- w tym wątku.
Jak każdy z nas pomoże choćby jednej potrzebującej istocie- to zobaczcie ilu zwierzakom razem pomożemy!
[...]

Jeśli mogę poradzić - nieustannie propaguję tzw. wirtualną adopcję. Jestem świadoma, że nie każdy może mieć czas/nerw/siły/chęci odwiedzić schronisko, łapac bezdomne koty na sterylizacje, służyć za dom tymczasowych dla kotów szukających itp. Wirtualna adopcja pomaga tym, którzy mają na to siły/czas/nerw/chęć... To bardzo dużo...

Zajrzyjcie: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55009
Anna F.

Anna F. Specjalista ds.
nieruchomości

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Wirtualna adopcja to bardzo dobry sposób żeby bez wysiłku nawet i niewielkim kosztem pomóc zwierzętom. Można wpłacić kilkadziesiąt złotych lub więcej, ale wpłacając regularnie nawet minimalną sumę zapewnia się utrzymanie zwierzętom przebywającym w fundacjach (które nie mają przecież żadnych dofinansowań od państwa).
Koty często znajdują nowych opiekunów np. przez allegro i żeby trafić do nowego domu muszą do niego dojechać. Zdarza się, że kociak z Warszawy zauroczy kogos w Poznaniu i wtedy trzeba zorganizować mu bezpieczna podróż. Jeśli więc chciałybyście zabrać ze sobą towarzysza zapakowanego w transporterek to możecie pomóc również w ten sposób. na forach zwierzęcych takich jak miau czy dogomania są wątki transportowe gdzie można zgłaszać potrzebę lub ofertę transportu.
Zgadzam sie z Ushi, że nie każdy ma czas żeby fizycznie uczestniczyć w pomocy kotom, ale chęć działania jest ważna. Bezdomność kotów ma swoje źródło w ludzkiej nieodpowiedzialności i beztroskim rozmnażaniu. Dlatego tak ważna jest sterylizacja zarówno kotów wolno żyjących jak i własnych domowych kotów.
Elżbieta C.

Elżbieta C. Menedżer, Ernst &
Young

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Posiadaczem kota jestem od niedawna (kilka miesięcy). Kota akurat kupiłam - gdyż moim marzeniem był zawsze main coon, a co więcej jako nowicjusz w kocim świecie chciałam mieć zwierzaka zsocjalizowanego i zdrowego. Wcześniej miałam tylko psy. Nasz pies został odratowany z zaawansowanej nosówki na którą zachorował w schronisku w Olkuszu - bezmyślny właściciel przed wyrzuceniem go na ulicę nawet go nie zaszczepił! Pewnie dlatego że wyrósł troszkę za duży jak na labradora - czegoż można oczekiwać od psa nabytego za grosze od jakiegoś pseudohodowcy? Walkę o Fuksa wygraliśmy, choć trwała długo i wymagała wielu godzin spędzonych w lecznicach.

Adopcja Fuksa trochę otworzyła nam oczy na wiele kwestii. Staramy się pomagać krakowskim wolontariuszkom - ostatnio rzadziej, bo z czasem kiepsko. Nie tylko finansowo, często dużo bardziej potrzebne jest - tak jak piszecie - zawiezienie konkretnego zwierzaka (psa, kota) z hotelu (gdzie tymczasowo mieszka po wyciągnięciu ze schroniska albo z rąk oprawcy) do weterynarza albo do nowego domu. Wolontariusze to często studenci, którzy mają pod opieką tyle zwierząt, a nie dysponują samochodem ani nawet środkami na bilet PKP. Wirtualne adopcje są świetnym pomysłem - przynajmniej krótkofalowo.
Z najprostszych rzeczy - co miesiąc na forum krakvetu można zagłosować na organizację / schronisko która dostanie zapas karmy.Elżbieta Choina-Łucjan edytował(a) ten post dnia 26.10.07 o godzinie 10:30
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

A ja tym co mają jednak trochę czasu polecam tymczasowanie zwierzaków:)
Ja pracuje 9-18 lub dłużej, a cały czas są u mnie jakieś tymczasowe kotki:) Fantastycznie jest wrócić do domu po stresujacej pracy i poprzytulać sie do takich szkrabów:)

No i jaka satysfakcja jak się takiemu dobry domek znajdzie!:)
Anna F.

Anna F. Specjalista ds.
nieruchomości

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Bycie domkiem tymczasowym to duża satysfakcja bez długoterminowych zobowiązań :) Często domy wolontariuszy lub łazienki (tam pomieszkują izolowane zwierzaki) są pełne i ani budżet ani warunki mieszkaniowe nie pozwalają na przyniesienie jeszcze jednego
kota, który przebywa w miejscu gdzie ma duże szanse na szybkie opuszczenie tego świata.
Zabranie i kilkudniowe przetrzymanie kota nawet w piwnicy czy klatce to danie mu szansy na przeżycie. Najważniejsze jest szybkie zabranie go z miejsca gdzie np. hobby mieszkańców jest rzucanie kamieniami do żywych celów.
Nasuwa się pytanie: wziąć i co dalej? czy nie zostanę z takim nieplanowanym lokatorem? Niekoniecznie - chyba, że przybysz zdobędzie serce domowników i z własnej woli będziemy go chcieli zatrzymać. Wbrew obawom bardzo szybko znajduje się domek docelowy lub tymczasowy, w którym znajduje sie miejsce po wyadoptowaniu tymczasowych mieszkańców. Czasami koty w potrzebie są na Śląsku a domki w Gdańsku wtedy tylko trzeba znależć transport i zwierzaki są uratowane.
Podsumowując, sposobów na pomoc jest wiele:
- wirtualna adopcja
- bycie domkiem tymczasowym
- transport (z miasta do miasta lub w na terenie tej samej miejscowości)
- wpłata 1% podatku na fundacje będącą OPP
- wpłata na konkretnego zwierzaka będącego w potrzebie np. na operacje lub leczenie
- przekazanie fundacji lub prywatnym osobom zajmującym się opieką nad kotami wolnożyjącymi karmy, środków higienicznych, mebli, materiałów na domki i ocieplenia, kołder, koców
- świadomość potrzeby sterylizacji i nie wspieranie pseudohodowliAnna P. edytował(a) ten post dnia 26.10.07 o godzinie 12:25
Elżbieta C.

Elżbieta C. Menedżer, Ernst &
Young

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

dodałabym jeszcze edukowanie - nawet wsród znajomych - zwłascza w zakresie steryliowania / kastrowania zwierząt jak również wszelkich problemów związanych z kupowaniem zwierząt bez rodowodu (adopcja jako jedyna alternatywa jeśli nie chcemy zwierzaka rodowodowego).
Anna F.

Anna F. Specjalista ds.
nieruchomości

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Dokładnie Elżbieto, wiele osób nie ma świadomości, że kupno psa lub kota bez papierów to coś złego i nie wiąże tego z przepełnionymi schroniskami.
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Powiem Wam, szczerze, że z dużym politowaniem patrze na ludzi, którzy płacą słone pieniądze za pseudorodowodowe zwierzęta...
Ostatnio miałam niebieskiego tymczasika ze stadionu Xlecia, adoptowałam za darmo (już odrobaczonego i zaszczepionego), a ludzie za takie po kilkaset pln płacą w pseudohodowlach... Masakra!

Ja przyznam szczerze, że głównie pomagam przez tymczasowanie kociaków...
Ostatnio mam z tym problem, bo jeden z moich kociaków przeszedł panleukopenię:( i teraz mam kwarantannę - czyli mogę brać tylko szczepione kocięta. No i przydałby się taki ktoś na przetrzymanie ich przez 2tyg, aż nabiorą odporności po szczepieniu... A potem moge brać maluszki do mnie... O ile sie ktos w nich nie zakocha wcześniej:)
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Podobno miarą czlowieczeństwa jest jego stosunek do zwierząt. Mam nadzieję, że Bóg jest sprawiedliwy:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=93161
Elżbieta C.

Elżbieta C. Menedżer, Ernst &
Young

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

ja nie mogłam wczoraj po przeczytaniu tego wątku spać
ten człowiek to bestia a nie artysta :(
nie potrafię też zrozumieć odwiedzających tę wystawę...
Anna F.

Anna F. Specjalista ds.
nieruchomości

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Podpisałam petycję, nawet nie chciałam oglądać filmu. Wystarczyły mi zdjęcia na dogomani.
Joanna Siepracka

Joanna Siepracka Psycholog, HR Biznes
Partner, Bank Pekao
SA

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Dopiero dziś mam chwilowy dostęp do internetu (siec osiedlowa nam padła) ale na chwilkę wpadłam żeby Wam podziękowac za inspirację :) adoptowałam wirtualnie 3 kotki i namówiłam do takiej adopcji dwoje moich znajomych:)
domem tymczasowym nie bardzo mogę by bo moja Klara ma naturę wojowniczą ale na pewno będę się starała pomaga w każdy inny możliwy sposób
a

konto usunięte

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Coś niesamowitego... okrutne, smutne obrazy, które w przeciągu kilku dni zaczęły ratować kocie życie...
jeden kociak więcej ma przyszłość
jeden człowiek więcej znalazł w sobie miłość
jedna śmierć mniej...

konto usunięte

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Joanna S.:
Dopiero dziś mam chwilowy dostęp do internetu (siec osiedlowa nam padła) ale na chwilkę wpadłam żeby Wam podziękowac za inspirację :) adoptowałam wirtualnie 3 kotki i namówiłam do takiej adopcji dwoje moich znajomych:)
domem tymczasowym nie bardzo mogę by bo moja Klara ma naturę wojowniczą ale na pewno będę się starała pomaga w każdy inny możliwy sposób
a

Bomba! Super :)
Pomysł należy szerzyć :)
Anna F.

Anna F. Specjalista ds.
nieruchomości

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Joanna bardzo się cieszę i gratuluję wirtualnego dokocenia :)
Agnieszka M.

Agnieszka M. specjalista i
doradca ds. reklamy
Internetowej,
psycholog...

Temat: Dlaczego jesteśmy tacy okrutni...???

Joanna - jesteś aniołem:)

Następna dyskusja:

dlaczego kot?




Wyślij zaproszenie do