Temat: Ubezpieczenie MOI BLISCY z 4Life Direct
Droga Pani Sylwio.
Przepraszam ale nie bardzo rozumiem dlaczego uważa Pani, że "obrzucam błotem" jakiekolwiek towarzystwo ubezpieczeń? Czy którekolwiek stwierdzenie ma choćby znamiona obelgi lub epitetu? Proszę mi pokazać choćby fragment takiego błota a zapraszam na przeprosinowy lunch :)
Proszę prześledzić dyskusję (sam jej przecież nie wywołałem) i zauważyć jak często padają w niej stwierdzenia (dalekie od faktów i profesjonalnej oceny) w stylu:
1. "strona jest ofertą zawarcia umowy ubezpieczenia, nie spełnia wymogów prawa"
2. "na stronie jest informacja, że zakład ubepzieczeń jest zwolniony z odpowiedzialności w razie samobójstwa, nie wiem jak jest to zapisane w OWU, gdyż jak wspomniałem nie miałem czasu, ale taka informacja jest niezgodna z polskim prawem"
3. "nie miałem czasu zapoznać się z owu, ale przejrzałem strone i są w niej błędy, np wykres obrazujący działanie "pre-existing conditions" rozmija się z treścią opisową, w tekście podane, że nie ma odpowiedzialności przez 5 lat, a na wykresie jest wskazane 36 miesięcy"
4. "strona pozostawia wiele do życzenia nie "prowadzi" klienta za rękę step by step, jak to powinno być przy sprzedaży typu direct, tylko trzeba klikać na kolejne zakładki a informacja i tak nie jest pełna."
5. aż wreszcie osobista wycieczka młodego człowieka z Białegostoku cytuje: 'Komentarz godny "członka zarządu".... "serdeczne" życzenia rozwoju i stwierdzenie "ja bym tego nie kupił"...
Czyli co? Tysiące klientów kupujących to w miesiącu, to kto Państwa zdaniem? Gdzie szacunek dla ich wyborów?
To najważniejsze "profesjonalne" i rzeczowe oceny projektu. Czy to Pani zdaniem nie jest właśnie obrzucanie błotem?
Czy nie mam dystansu do swojej firmy? Przecież Panią takżę oburzyły moje słowa, choć według mnie merytoryczne i pozbawione stwierdzeń - to jest głupie, beznadziejne itd.
Nie ma towarzystw idealnych? Może i tak. Powód? Towarzystwa zapomniały, że w tym biznesie liczy się nie tylko składka ale także prawo do ochrony nie tylko wtedy gdy ryzyko jest niskie a składki wysokie.
Czy obrażam agentów? A jakie słowo jest tu obraźliwe? Czy nie sądzi Pani, że musi upłynąć nieco czasu aby ktoś mógł mienić się doradcą Klienta? Nie sądzi Pani, że akurat w tej branży potrzebne jest doświadczenie i rzetelność zawodowa?
Najlepsza część mojej firmy to właśnie agenci. Z wieloletnim starzem, agenci którzy zdobywali wiedzę na temat tego zawodu od wielu lat a uprawnienia nabywali w czasach gdy jeszcze na szkoleniach "licencyjnych" było coś takiego jak etyka....
Myślę, że niepotrzebnie padaju tu skojarzenia z LINK4, w moich reklamach ani materiałach reklamowych nigdy nie padają stwierdznie, że BEZ AGENTA ZNACZY TANIEJ I LEPIEJ czy BEZ POŚREDNIKÓW, BEZ PROWIZJI.... Tu akurat mam zupełnie odmienne zdanie.
I tak na marginesie, muszę Panią rozczarować. Moje dane, pozycja oraz doświadczenia zawodowe nie są żadną tajemnicą. Kliknięcie na ikonę obok moich wypowiedzi przeniesie Panią na moją stronę. Dlaczego tak jest? Niestety mimo wielu próśb o zmianę sposobu wyświetlania się informacji o mnie, nie mogę się o to doprosić. Jeśli ktoś jest w stanie to zmienić, będę wdzieczny.
I na koniec. Pracowałem w dwóch dużych firmach ubezpieczeniowych
na różnych stanowiskach. Także w PZUŻ i bardzo chwalę sobie ten okres i kolegów oraz koleżanki z pracy. Ubolewam tez, że ta firma wycofała się ze sprzedaży bardzo dobrego ubezpieczenia o charakterze bezpterminowych (ciągle jestem jego posiadaczem).
To by było na tyle.
Serdecznie pozdrawiam
Maciej Kosela
PS
W każdych "OWU są jakieś brudy", to od nas zależy czy można je wyeliminować a jeśli w każdych są to jak stanąć przed Klientem z otwartą przyłbicą? :)