Arkadiusz
Kasprowskich
Szwajcaria
Ubezpieczenia
Temat: Szwajcaria. Pożyczam samochód od koleżanki.
Otrzymałem (już dawno) telefon od jednej młodej osoby."Dzień dobry."
Dzień dobry - odpowiedam.
"Mam takie małe pytanko"
Muszę przyznać, że nie bardzo lubię tego sformułowania, ale wybierać nie mogę, muszę brać co leci. Odpowiadam więc:
Taak. Słucham Panią.
"Proszę Pana. Nie mam własnego samochodu. Mam jednak wspaniałą znajomą, która ma samochód i pożycza mi od czasu do czasu. Czy jakbym rozwaliła ten samochód to musiałabym wszystko zapłacić sama?"
Zadaje Pani bardzo interesujące pytanie - mówię. Wszystko to chyba nie... ale w zależności od tego jak byłby ubezpieczony samochód koleżanki. Ale nawet pomijając ten fakt. Niezręcznie jest rozwalić komuś jego samochód. Nieprzyjemna sytuacja. Straty poniesie właściciel samochodu w zasadzie zawsze - nawet gdyby samochód był najlepiej (kolizyjne Autokasko*) ubezpieczony.
(*- w Szwajcarii ubezpieczenia wypłacają szkody bez względu na to kto prowadził samochód)
Pisząc o stratach właściciela myślałem o stracie Bonusa lub podskoczeniu premii po wypłacie szkody. Utrata Bonusa i podskoczenie wysokości składki po szkodzie - to jest zdarzenie, z którym się Pani będzie musiała się liczyć. Polisa ubezpieczeniowa samochodu koleżanki będzie obciążona tą szkodą.
"Czy nie ma jakiegoś ubezpieczenia, które... ?"
Płaciłoby za tego typu szkody - dokończyłem zdanie mojej rozmówczyni.
Jest, proszę Panią. Jest, ale nie można z nim przesadzać. To ubezpieczenie jest niedrogie. Jest tanie, ale nie pozwala na zbyt dużo... Widzi Pani, dobrze jest, że ja tutaj jestem. Mogę rzeczywiście pomóc... w wielu sytuacjach. No cóż, po tylu latach pracy w szwajcarskich ubezpieczeniach. Nie ma się czemu dziwić. W każdym bądź razie. Wiem doskonale co w trawie piszczy i najlepiej kiedy o tym powiem przed szkodą ...
cdn