Temat: Doświadczenie, ważniejsze niż wykształcenie?
Co do uczelni hotelarsko-turystycznych w Polsce to jest problem, widoczny od lat. Nie ma żadnego znaczenia czy jest to uczelnia prywatna czy państwowa.
Jeśli mówimy o uczelniach państwowych, to przede wszystkim mamy na myśli Uniwersytety, na których istnieją kierunki "Turystyka" w różnych konfiguracjach. Na ten temat mam swoje ugruntowane zdanie,ale nie chcę go upubliczniać,żeby nikogo nie skrzywdzić. Powiem tak: jeśli ktoś planuje karierę naukową powinien skończyć Uniwersytet. I tyle. Natomiast w Polsce istnieje kilka poważnych prywatnych uczelni hotelarsko-turystycznych, które warto wybrać. Są też takie, które odradzam z różnych względów. To temat na prywatną rozmowę.
Jeśli chodzi o pytanie czy pracodawca bierze pod uwagę jakość uczelni, którą się kończy. Na pewno tak, jeśli jest poważnym pracodawcą z pewnością ma taką wiedzę. To także jest istotne, tak jak ukończone dodatkowe kursy, np. językowe.
Osobny problem to ukończenie kierunku "Zarządzanie Turystyką". Ja zawsze powtarzam swoim studentom,że jeśli ktoś kończy ten kierunek to musi przede wszystkim liczyć na karierę w turystyce, bo do tego został przygotowany. Aby dostać pracę w turystyce trzeba mieć świadomość,że w tej dziedzinie możliwości są mocno ograniczone. Większość operatorów turystycznych to z reguły są to firmy małe i rodzinne. Mało jest dużych biur turystycznych, które dysponują wolnymi miejscami pracy. To jest bardzo trudna sytuacja dla takich kandydatów. Chyba,że ktoś ma możliwość uruchomienia własnego biura, ale z tym wiążą się zupełnie inne problemy. Teraz druga strona medalu, która dotyczy hoteli. Jeśli pracodawca ma dwóch kandydatów, jednego z wykształceniem hotelarskim a drugiego z turystycznym, to wiadomo,że z reguły wybierze tego pierwszego. Czasami jest inaczej, ale ja wybrałbym zdecydowanie hotelarza. Dlaczego? To proste. On na uczelni miał lepsze przygotowanie oraz praktyki zawodowe. Dlatego optuję zdecydowanie za poważnym i profesjonalnym przygotowaniem zawodowym. Trzeba to wyraźnie powiedzieć,żeby nie było rozczarowań. Z kolei spotykam się bardzo często,że do biur turystycznych coraz chętniej są przyjmowani wykształceni hotelarze, ponieważ dysponują rozbudowana wiedza hotelarską, niezbędną do prowadzenia sprzedaży miejsc noclegowych w różnych państwach. Tak więc wyraźnie widać jakie są tendencje na rynku.
P.S. Proszę dbać szczególnie o zawartość swojego CV oraz o wszelkie możliwe certyfikaty ze wszelkich miejsc, w których odbywane były praktyki, wolontariaty, kursy. Wiem,że młodzież o to nie dba i potem są problemy.
Znałem takiego jednego mojego studenta,który był w USA, pracował m.in. w kasynie gry w Las Vegas przez pół roku i zapomniał, a raczej nie miał świadomości,że mu się przyda Certyfikat. Ten ważny okres wykreślił z życiorysu bo nie miał się czym wykazać w CV. Ja to ciągle powtarzam, ale młodzież wie przecież lepiej.
Marek Polakiewicz edytował(a) ten post dnia 27.07.11 o godzinie 23:53