Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

od jakiegoś czasu z racji, że jestem "szczęśliwym" posiadaczem kilku japońskich produktów zastanawiam się skąd bierze się przekonanie o niezawodności tychże produktów.

Ciekawi mnie też skąd oni biorą i implementują te swoje modele zarządzania.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Stąd :))

http://www.youtube.com/watch?v=htCKJJHuUec

konto usunięte

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Jesteś przekonany, że te produkty są japońskie?
Podejrzewam, że są tak japońskie, jak polskie są stacje telewizyjne :)

Z nazwy :)

To tylko marki. Japończycy nie mają prawie żadnego innowacyjnego produktu, który mogą uznać za swój.
Natomiast metody produkcji i optymalizacja tego co zastali jest u nich wyjątkowo dobrze zorganizowana. Umieją posprzątać, podzielić, skatalogować i użyć tego co zastaną. Jest to wynik kultury tworzonej w biedzie (skrajnym niedoborze wszystkiego).

Proponuję prześledzić historię ich dostępu do surowców. Plony, dostępne rudy, połowy, miejsce na mieszkańca, ilość płaskiej przestrzeni, dostęp do bieżącej wody.
Gospodarka niedoboru uczy zaradności, oszczędności i wymusza poświęcanie uwagi temu co się wytwarza.
Stąd Japończycy przez kilka pokoleń mogli konsumować i eksploatować ten zasób kulturowy.

Są świetnymi organizatorami pracy w przemyśle z dużą ilością prostych, powtarzalnych prac rzemieślniczych. Przy powtarzalnych pracach prostych już sobie radzą przeciętnie. Przy zadaniach złożonych (choćby wdrożenie produkcji czołgu, przykład Mitsubishi z ostatnich dwóch dekad) nie potrafią przy dzisiejszej gospodarce zorganizować tego, co Brytyjczycy czy Niemcy sto lat temu.
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Przemyslaw Kowalski:
Jesteś przekonany, że te produkty są japońskie?
Podejrzewam, że są tak japońskie, jak polskie są stacje telewizyjne :)

Mam doświadczenia z trzema markami:

- nikon
- yamaha
- toyota

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Robert Mikołajek:
- nikon

Tylko niektóre elementy są z Japonii, produkcja i montaż już poza krajem.

- yamaha

Zaledwie kilka bardzo precyzyjnych elementów jest wykonywanych w Japonii. Też mnie to zdziwiło, ale przy rozbieraniu silników akurat wynikło jak niewiele z tego w ogóle widziało Japonię.

- toyota

Wózki widłowe? Większość w EU. Samochody? Choćby Tajlandia.


Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

Lajkoniki nie są z Krakowa, Smoki Wawelskie też nie, na obu Made in China :)
Bułki w McDonalds nie są z USA.

To chyba nie jest takie skomplikowane... w kraju w którym FIAT nie był włoski i od włoskiego modelu drastycznie różnił się jakością :)

konto usunięte

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

To jest połączenie głównie amerykańskich standardów zarządzania z wysoką kultura pracy w tym dyscypliny i powtarzalności. Jest co raz więcej wiarygodnych opracowań że innowacyjność na dalekim wschodzie jest bardzo niska, a sukces wynika w niesamowitej pracowitości, zdyscyplinowania oraz kopiowania. Ktoś kiedyś złośliwie powiedział, że jedna japońska innowacja to walkman.

Druga sprawa to czy to jest na pewno produkt japoński.
Ja jeżdżę Nissanem, którego bardzo sobie cenię m.in za jakość. Ale został on wyprodukowany w UK, części ma z całej Europy (świata) a koncernem częściowo zarządzają Francuzi.Jacek J. edytował(a) ten post dnia 26.04.12 o godzinie 09:59
Sławomir Biskup

Sławomir Biskup konsultant
e-commerce

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

C.E.C.
Accuphase

- super niezawodne
- produkowane w Japonii
- super japońskie

Polecam.

Przemku, nie sądzę, żeby zrobienie takiego Accuphase'a było pokłosiem gospodarki niedoboru, a technologia to proste prace rzemieślnicze.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Honda, ale ta z Japonii. Dla mnie bajka.
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Przemyslaw Kowalski:

Tylko niektóre elementy są z Japonii, produkcja i montaż już poza krajem.


To, że Japończycy produkują wiele rzeczy poza własnym krajem to w ogóle mnie nie dziwi, tym bardziej po spotkaniu na jakim byłem kilka lat temu gdzie omawiano niestabilność warunków geologicznych wysp japońskich a tym samym szukano sposobów dywersyfikacji masy ryzyk inwestycyjnych z tego płynących.

To jest dla mnie oczywiste, że muszą mieć fabryki w wielu miejscach i nie koniecznie tylko dlatego by im otwarto rynek za miejsca pracy.

To co mnie dziwi i z czym się zetknąłem jako klient to sposób w jaki te firmy funkcjonują np. na takim rynku jak nasz.

Generalnie mam wrażenie, że na niezawodności kilku marek a w zasadzie jednej wiodącej Toyota - powstaje mylny obraz niezawodności japońskiego modelu zarządzania w całości.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. produkcja to jedno ale są i inne wymiary
Artur R.

Artur R. Sales consulting and
training

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Hej!
Pozwolę sobie dorzucić jeszcze japońskie Seiko (wersje robione w Japonii).
Zegarki pierwsza klasa!

Pozdr,
Artur

konto usunięte

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Sławomir Biskup:
C.E.C.
Accuphase

- super niezawodne
- produkowane w Japonii
- super japońskie

Polecam.


Niszowy, rzemieślniczo wytwarzany produkt.
Takiej klasy sprzęt jest wytwarzany nawet w Polsce.
Rzecz w tym, że to nie jest produkcja wynikająca z poziomu organizacyjnego. To produkcja hobbystów, rzemiosło, takie samo jak noże lub brzytwy w technologi wielowarstwowej (damast skuwany), która to technologia ma sens dopiero dla długiej broni siecznej, która dziś nie ma zastosowania.
Dobre przezwojenia na analogowym sprzęcie nagłaśniającym (czy radarach) to czasy 2WW.

To nie jest czynnik decydujący o poziomie organizacyjnym.

--------------------------------------------

Robercie Mikołajek
pracowałem dla Toyoty dość długo (i dla całej podobnej organizacyjnie menażerii).
To są dobre modele organizacyjne.
Właściwie jedyne jakie mamy na planecie do zarządzania tak dużymi strukturami.
Oczywiście są one nieefektywne, ale efektywność w tej skali można porównywać jedynie do armii tak wielkich, jakich nigdy nie użyto w żadnej sytuacji.

A produkty?
No cóż... niekoniecznie to co trafia nad Wisłę to jest pierwszy sort.
Nawet brylanty dostępne w Polsce (czy w ogóle w Europie) są słabej jakości w porównaniu z tym co jest minimum akceptowanym przez japońskiego klienta.

---------------------------------

Artur dodał jeszcze werki... ale to też nisza, rzemiosło.\
To może jeszcze ichnią wóde na myszach? Też dobra. Ale to ciągle nie są lotniskowce, łodzie podwodne, dziesiątki tysięcy czołgów, samolotów helikopterów.

Słowo klucz... powtarzalność, masowość.Przemyslaw Kowalski edytował(a) ten post dnia 26.04.12 o godzinie 21:17
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Robert Mikołajek:
Generalnie mam wrażenie, że na niezawodności kilku marek a w zasadzie jednej wiodącej Toyota - powstaje mylny obraz
Każdy ma taki obraz jaki jest w stanie sobie wytworzyć na podstawie zebranych indywidualnych doświadczeń i nie wydaje mi się powszechnym przekonanie, że jest się w stanie właściwie ocenić pod kątem prawdziwy/nieprawdziwy.
powstaje mylny obraz niezawodności japońskiego modelu zarządzania w całości.
Bajki o modelu opowiadane? Chyba jednak nauczyciel do zmiany bo teorię się albo zna, albo nie zna. Model to model więc plusy i minusy do identyfikacji. ;-)))
ps. produkcja to jedno ale są i inne wymiary
??? Hmmm, .. a tak konkretnie co Pan ma na myśli?
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Marek Kubiś:
??? Hmmm, .. a tak konkretnie co Pan ma na myśli?

Na razie mówimy teoretycznie, gdyż ze względu na specyfikę sprawy i uwagi kierowane bezpośrenio do głównego CEO w Japonii nie widzę na razie sensu pisać tutaj, nawet nie wypada, ale mogę tylko powiedzieć tyle, że jestem mocno rozczarowany tym z czym się zetknąłem.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Przemyslaw Kowalski:
Robercie Mikołajek
pracowałem dla Toyoty dość długo (i dla całej podobnej organizacyjnie menażerii).
To są dobre modele organizacyjne.
Właściwie jedyne jakie mamy na planecie do zarządzania tak dużymi strukturami.
Oczywiście są one nieefektywne, ale efektywność w tej skali można porównywać jedynie do armii tak wielkich, jakich nigdy nie użyto w żadnej sytuacji.

Niestety nie podzielam tego punktu widzenia jest dość przeidealizowany, zresztą jak wyglada przestrzeganie procedur w korporacjach japońskich nie wypada pisać - zainteresowani wiedzą o co chodzi.

Pomijam wysoki wspołczynnik samobójstw - który jest uważany jeko efekt uboczny tych wspaniałych modeli.

Konkludując nie widzę ciągłej potrzeby usprawiedliwania kogoś za to, że coś zrobi źle tylko z tegopowodu, że robi więcej.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Jacek J.:
To jest połączenie głównie amerykańskich standardów zarządzania z wysoką kultura pracy w tym dyscypliny i powtarzalności. Jest co raz więcej wiarygodnych opracowań że innowacyjność na dalekim wschodzie jest bardzo niska, a sukces wynika w niesamowitej pracowitości, zdyscyplinowania oraz kopiowania. Ktoś kiedyś złośliwie powiedział, że jedna japońska innowacja to walkman.

Najlepiej przeprowadzić analizę porównawczą w zakresie np zgłoszonych patetów np z energetyki, telekomunikacji, biotechnologii lub nanotechnologii pomijam inne dziedziny, reasumując chyba obecnie same Chiny wyprzedziły USA pomijam Indie i Japonię oraz Koreę Południową.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Robert Mikołajek:
Marek Kubiś:
??? Hmmm, .. a tak konkretnie co Pan ma na myśli?
ze względu na specyfikę sprawy i uwagi kierowane bezpośrenio do głównego CEO w Japonii
??? Z Polski bezpośrednio do CEO w Japonii???

Nie znam specyfiki ale nie lepiej prościej, czyli .. "normalną" drogą służbową przewidzianą na stosowną okoliczność? Wydaje mi się że będzie i szybciej i zdrowiej. :-)
jestem mocno rozczarowany tym z czym się zetknąłem.
Tego można było się domyśleć z wcześniejszych postów, ale "ale" jest zapewne dużo więcej niż te które mogą być dostrzegane z pozycji cieśli, więc powodów do rozczarowań może tylko przybywać. Cóż, chyba tak życie nas uczy ale pośpieszne wyciąganie wniosków ogólnych nie za bardzo uprawnionym. :-(

konto usunięte

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Robert Mikołajek:
Jacek J.:
To jest połączenie głównie amerykańskich standardów zarządzania z wysoką kultura pracy w tym dyscypliny i powtarzalności. Jest co raz więcej wiarygodnych opracowań że innowacyjność na dalekim wschodzie jest bardzo niska, a sukces wynika w niesamowitej pracowitości, zdyscyplinowania oraz kopiowania. Ktoś kiedyś złośliwie powiedział, że jedna japońska innowacja to walkman.

Najlepiej przeprowadzić analizę porównawczą w zakresie np zgłoszonych patetów np z energetyki, telekomunikacji, biotechnologii lub nanotechnologii pomijam inne dziedziny, reasumując chyba obecnie same Chiny wyprzedziły USA pomijam Indie i Japonię oraz Koreę Południową.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

Poszperałem trochę u dr Google i liderami w patentach są bezwzględnie USA i EU.
Ale tez trzeba zważyć, dużo się pisze o tym w komentarzach ze patenty wprost nie oznaczają innowacyjności.
Innowacyjność to rozwiązania które zmieniają gospodarkę i produkty i tutaj USA góruje nad całym światem.
Kamil Wąsik

Kamil Wąsik Handel, NIE SZUKAM
PRACY!!!!

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

"Ciekawi mnie też skąd oni biorą i implementują te swoje modele zarządzania."

Co do japońskiego zarządzania i Toyoty polecam zagłębić się w tematykę Lean Management.
Robert Mikołajek

Robert Mikołajek Cieśla Budowlany

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Kamil Wąsik:
"Ciekawi mnie też skąd oni biorą i implementują te swoje modele zarządzania."

Co do japońskiego zarządzania i Toyoty polecam zagłębić się w tematykę Lean Management.

No właśnie się wgłębiałem w praktyce na przykładzie innego koncernu, wgłębiałem się jako klient 3 i pół miesiąca.

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Japońskie standardy w zarządzaniu

Robert Mikołajek:
Niestety nie podzielam tego punktu widzenia jest dość przeidealizowany, zresztą jak wyglada przestrzeganie procedur w korporacjach japońskich nie wypada pisać - zainteresowani wiedzą o co chodzi.

Starałem się bez wulgaryzmów opisać bezsens tworzenia tak dużych struktur.
Jeśli nie japońskie modele, jeśli nie centralizm Boeinga, to na planecie nie mamy żadnego innego systemu zarządzania w takich skalach, a skoro ten jest do ... to może homo sapki po prostu nie powinny tworzyć tak dużych struktur formalnych.

Zdrowa gospodarka nie opiera się porządku w olbrzymich firmach, a na anarchii małych i średnich producentów. Duże firmy potrzebne są by marnując podatki ukierunkować całość produkcji (np.: dziś budujemy czołg/samolot/statek - każdy może przynieść własne rozwiązanie i coś wybierzmy, żeby pasowało - konkurencyjność).

Pomijam wysoki wspołczynnik samobójstw - który jest uważany jeko efekt uboczny tych wspaniałych modeli.

To nie wynika z modelu tylko z braku kultury w danym społeczeństwie.
To też tak, żebym nie napisał dwóch linijek pejoratywnych odniesień do tego, iż tamtejszej "middle class" wstydziłby się nawet śp. traktorowy grodziciel dróg.

Te same modele przeniesione na grunt skandynawski są miłe, lekkie i przyjemne.
Co też wynika z wyjścia z gospodarki niedoboru, ale nie na odgórnych kopach, a na oddolnym konsensusie (z ponad tysiącletnią tradycją demokracji ledungowej).
W Finlandi czy na Węgrzech ludzie popełniają samobójstwa bez żadnych modeli.
Uważam że ta korelacja jest paternalizmem.

Konkludując nie widzę ciągłej potrzeby usprawiedliwania kogoś za to, że coś zrobi źle tylko z tegopowodu, że robi więcej.

Tutaj się nie zgodzę.
Wyprodukowanie dużej ilości przeciętnej jakości wyrobów wymaga olbrzymiej koncentracji środków.
Ponieważ nie umiemy zwiększać "uorganizowania", umiemy jedynie wypychać entropię, to żeby dokonać takiej koncentracji musimy wypchnąć i to bardzo daleko olbrzymią ilość entropii.
Ponieważ słabo nam to wychodzi, ta entropia pozostaje w postaci bezsensu pod dywanami, w korytarzach i systemie zarządzania takim przedsiębiorstwem.

Wystarczy przyjść do takiej firmy, stanąć na środku i się rozejrzeć. Bezsens rzuca się na oczy.

Niezależnie od wizji natura nie pozwala by znacząco zmniejszyć poziom absurdu w dużych strukturach.

-----------------------------

W kwestii mocno innowacyjnej gospodarki to nie całe USA, a bardzo konkretne ośrodki naukowe, w kwestii EWG to nawet nie EU, a kraje będące poza, takie jak Szwajcaria.

Innowacyjność nietrudno znaleźć, wystarczy rzucić okiem na ilość reaktorów, poziom uzbrojenia.

Rozwinięta gospodarka potrzebuje masę energii, więc nie dość że ma masę elektrowni to jeszcze musi ją importować.

Uzbrojenie to to co homo sapki lubią najbardziej. Niezależnie od ustroju głodno, chłodno i na boso możemy żyć, ale jako zbiorowość uzbrojeni lubimy być po zęby :D

Następna dyskusja:

Co nowego? Czyli innowacje ...




Wyślij zaproszenie do