Magdalena H.

Magdalena H. project manager,
podróżniczka,
makijażystka,
estetka, mal...

Temat: Wulgaryzmy

Czemu Polacy w tym przodują? Ponoć mamy ich najwięcej i są najbardziej wymyślne??

Może zbytnio się stresujemy lub jesteśmy bardzo podatni na stres...?

Co o tym myślicie?

konto usunięte

Temat: Wulgaryzmy

Widziałem kiedyś słownik polsko-angielski i angielsko-polski wulgaryzmów.

Prodzujący w klęciu Szkoci mają ubożuchny język...

A u nas? Samo określenie męskiej masturnbacji ma conajmniej sto określen (http://www.beka.pl/txt_czochranie_bobra.php).
Zresztą na ten temat świetnie Wańkowicz w "Karafce" sie wypisal. Bogactw jezyka polskiego przenosi się rownież na wulgaryzmy i to raczej DOBRY objaw.

A co do przodowania Polakow - z jakiego zrodla te dane?
Przeciez Rosjanie maja podobne okreslenia i szafuja nimi wszedzie, inne jezyki tez nie maja klopotow...
Mysle ze to kwestia kultury i srodowiska, a nie narodowosci :)))))

Stres nie ma chyba wiekszego wplywu...

Natomiast same wulgaryzmy - jesli maja uzasadnienie - nie sa czyms przesadnie nagannym. Zle natomiast, jesli klnie się bez powodu.

Mysle, ze najlepiej zilustruje o ten dowcip.

Przedzial pociagu dalekobieznego, wiadomo, ludzie sie integruja. M.in. opowiadaniem kawalow. Wszyscy opowiadaja, tylko jeden marynarz nie.
- Dlaczego? - Pytaja pasazerowie.
- A bo wiecie panstwo, jak strasznie przeklinam.
- No to zamiast brzydkiego slowa niech pan mowi np. "przecinek".
- Ok. To powiadam: Idzie facet przecinek droga przecinek przecinek a tu przecinek przecinek przecinek przecinek przecinek kurwa!

Tworzenie wulgaryzmow może być też tworcza zabawajezykowa.

Np. uzywam; "Shit jego mać" "fucknę tym/kogos" itp ;)
Magdalena H.

Magdalena H. project manager,
podróżniczka,
makijażystka,
estetka, mal...

Temat: Wulgaryzmy

Tak, ale to Polacy często nadużywają wulgaryzmów w życiu codziennym. Czasem są właśnie takimi "przecinkami". Słyszałam o firmach, w których jest rzeczą "normalną" komunikacja szefa z pracownikami z zastosowaniem dużej ilości wulgaryzmów. Pracownicy nic nie mówią, ale szef ich obraża...

A jeśli chodzi o polskie filmy? Niektórzy twierdzą, że aż roi się w nich od wulgaryzmów... Widziałam też komentarze do filmy Lejdis, że za dużo tam wulgaryzmów... Być może wulgaryzmy są częścią naszej kultury.

Pamiętam wulgaryzmy z kwestii Kmicica z "Potopu" Sienkiewicza:

- "Ty kutergębo"
- "strachu na stare baby"
- "wyskrobku ludzki"
- "skurczyflaku"

Dziś chyba nie nazwalibyśmy ich wulgaryzmami, choć kiedyś zdaje się miały takie samo zabarwienie jak współczesne wulgaryzmy.

konto usunięte

Temat: Wulgaryzmy

Wiesz co?
Naduzywanie - zgadzam sie, ale jesli chodzi o prace, to powiem szczerze, nie przeszkadzalo mi to, bylo na swoj sposob zabawne (na pewno nie dla osoby z zewnatrz, ktora nie wiedziala o co chodzi).
Gdy np. mloda, ladna i mila dziennikarka odklada sluchawke (po TRUDNEJ rozmowie z jakas baba w sprawie KULTURY wysokiej) i zaczyna rzucac miesem jak dorozkaz jakis na nia :))))))

Ale filmu z Linda bez wulgaryzmow sobie nie wybrazam, w Lejdis ( fakt - bez sensu, zeszta nawet z wulgaryzmami film nedzny) :)
Ale nie wyobrazam sobie np. filmu gangsterskiego czy wojennego, gdy ktos kogos zabija, a jego przyjaciel mowi na to:
- O, motylanoga!
Albo mierzy z broni do bandyty/wroga i krzyczy:
- Nie ruszaj sie, lobuzie, lapserdaku!

:P

:)

Generalnie: wulgaryzmy w NIEKTORYCH sytuacjach, gdy jest to uzasadnione uwazam za dopuszczalne w pewnych kregach.
Natomiast na ulicy, w miejscach publicznych to chamstwo i nic wiecej. Dam przyklad: w naszej redakcji klnie sie koszmarnie. Ale w newsroomie tylko. Dziewczyny tez. Ale nie przypominam sobie na piwie, imprezie, wycieczce itd. A juz tym bardziej wsrod OBCYCH. W domu tez nie zdarzylo mi sie zebym powiedzial kiedykolwiek mocniejsze slowo niz poczciwa "dupa" :)
Nas w pracy to nie razi, tworzy swego rodzaju "klimat" i pozwala sie rozladowac jak np. komp zwisnie czy nie mozna sie dodzwonic, ale to sobie wypracowalismy, niekogo nie razi, nikt nie ma nic przeciwko itd. Ale juz gadajac z ludzmi z innego dzialu - pelna kultura.
Inie nazwe tego "graniem", "udawaniem" kultury itd. To po prostu kwestia UMOWY.

A co do przeklenstw staropolskich czy gwarowych, to one sa po prostu piękne :))))))

Goralka do goralki (kloca sie dwie sasiadki):

- Wyliz mi rzyć!
- Moja tyz nie za kratom!

:))))))

Następna dyskusja:

fce WULGARYZMY




Wyślij zaproszenie do