Temat: Brak osób chętnych do pracy
Tomasz J.:
Robercie to wszystko teoria, w przełożeniu na praktykę niekoniecznie wychodzi. U nas akurat wszystkie kryteria, o których napisałeś są spełnione.. a ludzie kapią, a nie walą drzwiami i oknami. :)))
Może nie szukacie tam/tak jak trzeba? Ja mam dwa doskonałe przykłady - z pracy z CC jak i z prowadzenia swojej firmy. Kiedy dawaliśmy suche ogłoszenia do mediów z ofertami pracy dla kelnerki odzew był znikomy przez wiele tygodni. Kiedy natomiast zrobiło się nieco głośniej o naszej Pizzerii, zaczęliśmy organizować imprezy, bankiety, dyskoteki, lokalne media same zaczęły o nas pisać, w lokalnej społeczności zaczęło się mówić o niesamowitej atmosferze jaka u nas panuje - nagle znaleźli się chętni, bez naszych ogłoszeń. I to aż nadto, wierzcie mi.
Podobnie w CC - chętnych do pracy nie było, dopóki firma ogłaszała się w gazetach. Kiedy wraz z grupą coachów zasugerowaliśmy (dość sugestywnie) żeby wywrócić pewne sprawy do góry nogami - problemy się skończyły.
Czyli:
- wprowadzenie metody MGM przy rekrutacji - sami pracownicy są premiowani za zachęcenie znajomych do wspólnej pracy
- zmiana systemu motywacyjnego (przesunięcie większej części wynagrodzenia ze stawki podstawowej do premii, przy czym premia była kwadratem wyników)
- zachęcenie klientów CC do dodatkowego motywowania konsultantów niejako "od siebie"
- stworzenie małych grup roboczych z team leaderem na czele
- organizacja basenu/innych zajęć raz w tygodniu
- piątkowe "poczęstunki" dla pracowników, w formie wspólnego lunchu z przełożonymi
- więcej swobody i zaufania do pracowników ("nie możesz wyjść na przerwę bo twój czas przerwy został dziś przekroczony o 2,5 minuty")
Wystarczy praktyki? ;)
Jeśli chcecie mieć najlepszych (czy obecnie w ogóle mieć) pracowników, nie możecie traktować ich jak komputerowo naliczanych robotów, co jest mimo woli częstą praktyką w Call Centre. I nie szkolić ani nie rozliczać jak agresywnych akwizytorów, tylko prawdziwych konsultantów. Pamiętajmy,że podstawą efektywnej sprzedaży jest umiejętność słuchania (a w szczególności przez telefon) i zachęcenia rozmówcy, by pozwolił nam słuchać :-)
Robert K. edytował(a) ten post dnia 06.02.08 o godzinie 22:04