Dariusz
Skraskowski
Konsultant
Strategiczny
Akademii Biznesu
Piotra Michalaka
Temat: Kiedy brak sukcesu może być sukcesem?
Czasami impulsywnie angażuję się w działania, które zabierają czas i energię życiową, a niekoniecznie pomagają mi w realizacji celów. Wtedy zaniechanie tych działań (lub zakończenie) chroni mnie przed konsekwencjami.Tak też było w przypadku mojego ostatniego pomysłu na dodatkowy bonus dla czytelników e-booka "Telefoniczne Umawianie Spotkań".
Pomysł był następujący. Przygotowałem ofertę specjalną dla czytelników e-booka TUS, którzy do godz. 16:00 dnia 4.11.2011r. zakupią książkę "Hipnotyczny Telemarketing". Tym bonusem miało być udoskonalenie scenariusza rozmowy nadesłanego do dnia 10.11.2011r.
Podczas poprawek miałem zastosować 3 filtry.
1 FILTR Przy pierwszym czytaniu zwracam uwagę na język korzyści dla klienta zawarty w scenariuszu.
2 FILTR Przy drugim czytaniu analizuję wzorce językowe zastosowane w scenariuszu.
3 FILTR Przy trzecim czytaniu dopisuję w nawiasach wskazówki dotyczące stosowania elementów niewerbalnych.
Po wysłaniu informacji o ofercie specjalnej uświadomiłem sobie, że taka oferta może mnie bardzo obciążyć czasowo. Gdyby zbyt wiele osób skorzystało z bonusa, musiałbym zarywać wekendy na tę dodatkową pracę. Ponieważ takie poprawki zabierają dużo czasu.
Na szczęście nikt nie skorzystał z tego bonusa. Dzięki temu mam wolne wekendy na zasłużony odpoczynek po tygodniu intensywnej pracy. W tym konkretnym przypadku brak sukcesu okazał się dla mnie sukcesem.
Czy i w Twoim życiu zdarzyła się taka sytuacja, że brak sukcesu w jakimś działaniu okazał się sukcesem? (albo doprowadził do innego sukcesu)
Zapraszam do dyskusji na ten temat i opisywania swoich przykładów.
PS. Swoją drogą jestem ciekawy, co było przyczyną braku odzewu w tej ofercie specjalnej (poprzednie były skuteczne). Taka informacja pomoże mi doskonalić kolejne (bardziej przemyślane) działania. Dlatego mam pytanie do osób, które otrzymały ofertę specjalną i nie skorzystały z niej. Co było tego przyczyną?