Eliza Wójcik

Eliza Wójcik Dyrektor, Acropolis

Temat: Chodzenie po ogniu - czy warto pokonywać strach??

„Próba ognia”, czyli chodzenie po rozżarzonych węglach.

Chodzenie po rozżarzonych węglach ogniska jest starym
zwyczajem kultur pierwotnych.

Zwykle chodzi się po żarzących się węglach ogniska, na
wyspach Fidżi chodzi się po rozpalonych kamieniach, a na
Hawajach kahuni chodzą po ledwo zakrzepłej, gorącej lawie.
Dziś prezentowane bywa jako atrakcja dla turystów np. w
Bułgarii lub jako obrządek religijny np. w Grecji,
w ośrodkach anastenariów.

Wszyscy ludzie, którzy zostaną odpowiednio poinstruowani i postępują zgodnie z tymi instrukcjami mogą boso przejść przez żarzące się węgle.

Temperatura czerwonego żaru wynosi 600-700 stopni Celsjusza.

Zdolność do chodzenia po żarze jest najprawdopodobniej atawistyczną zdolnością odziedziczoną po przodkach. Dzięki niej praludzie żyjący w afrykańskiej sawannie wchodzili na rozpalone zgliszcza, aby żywić się naturalną pieczenią z padłych podczas pożarów zwierząt.
Ponadto podczas chodzenia po rozpalonych węglach następuje stymulacja punktów akupresurowych na stopach. Gdy idziesz po ogniu twoje receptory zostają bardzo mocno pobudzone. Często u osób, które przeszły po żarze, na drugi dzień ustępują dolegliwości: katar, ból głowy....

Najsilniej przemawiającym do nas żywiołem jest bez wątpienia ogień. Ogień to zjawisko, które spowodowało eksplozje ewolucji człowieka i doprowadziło do dominacji naszego gatunku na tej planecie. Dzięki temu, że nauczyliśmy się wykorzystywać jego energię zyskaliśmy tak bardzo dużo, jednak ogień nas ciągle przeraża i fascynuje. Zdarza się, że podczas siedzenia przy ognisku, żywioł ten tak nas pochłania, że zachowujemy się jak zahipnotyzowani. Najlepiej mogą to zrozumieć ludzie, którzy mają w domu kominek, kiedy zapominają się wpatrując się w ciepłe tańczące płomienie. Wyobraźcie sobie jak może wyglądać stos z ok. 100kg drewna i jakie wrażenie wywołuje na widzach. Najbardziej dynamicznie zachowuje się płomień przez pierwszą godzinę po odpaleniu. Najczęściej płomień przy bezwietrznej pogodzie strzela nawet na 10 m. To jest też moment gdzie pojawia się najwięcej wątpliwości w uczestnikach.

Dlaczego warto pokonać strach?
Przejście przez ogień wymaga przezwyciężenia głęboko zakorzenionych oporów. Jest aktem zwycięstwa nad samym sobą i praktyką podnoszącą bioenergetykę, wpływa na poprawienie nastroju i poczucie lekkości.

Z punktu widzenia psychologicznego jest to doskonały trening motywacyjny. Człowiek, który przeszedł przez to doświadczenie po raz pierwszy, drugi, trzeci, przekonuje sam siebie, że jest zdolny do czegoś, co dotychczas uważał za niewykonalne. Zaczyna wierzyć podświadomie, że jest zdolny do pokonywania również innych trudności.



Drodzy czytelnicy bloga,
Czy spotkaliście sie już w swoim życiu z chodzeniem po ogniach?
Jesli tak, jakie mialo to dla Was odbicie w późniejszym życiu zawodowym i osobistym? Czy zaszły jakieś zmiany ?

Dla mnie osobiście było to bardzo wielkie przeżycie, które na zawsze utkwi mi w pamięci, zwłaszcza, że z medycznego punktu widzenia jest to awykonalne!;)

Czekam na komenatrze.Eliza Wójcik edytował(a) ten post dnia 07.08.08 o godzinie 13:59
Jan S.

Jan S. Warsztaty "Twardej
Ścieżki" - chodzenie
po ogniu , sauna...

Temat: Chodzenie po ogniu - czy warto pokonywać strach??

Eliza Wójcik:

Z punktu widzenia psychologicznego jest to doskonały trening motywacyjny. Człowiek, który przeszedł przez to doświadczenie po raz pierwszy, drugi, trzeci, przekonuje sam siebie, że jest zdolny do czegoś, co dotychczas uważał za niewykonalne. Zaczyna wierzyć podświadomie, że jest zdolny do pokonywania również innych trudności.



Drodzy czytelnicy bloga,
Czy spotkaliście sie już w swoim życiu z chodzeniem po ogniach?
Jesli tak, jakie mialo to dla Was odbicie w późniejszym życiu zawodowym i osobistym? Czy zaszły jakieś zmiany ?
Z chodzeniem po ogniu spotkałem się około 10 lat temu. Nie było wtedy łatwo znaleźć taką okazję aby po ogniu pochodzić. Czekałem na taką sposobność kilka lat. Wreszcie gdy się już to udało było to dla mnie wielkie przeżycie.
Dosłownie tak jakbym skrzydeł dostał a energia wręcz mnie roznosiła.
Chciałem to uczucie zatrzymać na dłużej więc sam wziąłem się za to i zacząłem najpierw sam chodzić po ogniu, a następnie przeprowadzałem też innych.
W chwili obecnej najczęściej robię takie chodzenie po ogniu dla firm, które w czasie swoich szkoleń chcą jeszcze bardziej zmotywować swoich pracowników do lepszej pracy i wyzwolić w nich nieograniczone możliwości, więc na zakończenie swoich szkoleń przeprowadzamy ich po ogniu.
Z tego co widzę to daje to niesamowite efekty.
Michał Stolarczyk

Michał Stolarczyk Konsultant kariery,
kierownik projektów,
trener, psycholog.

Temat: Chodzenie po ogniu - czy warto pokonywać strach??

Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że "zdolność" chodzenia po ogniu wiąże się nie tyle z jakimś atawizmem, ale z przewodnictwem cieplnym materiału, który się żarzy. Kwestia termodynamiki i odpowiedniego tempa marszu. Co oczywiście nie ujmuje doznaniom :)



Wyślij zaproszenie do