Michał
C.
...umiarkowanie w
dążeniu do prawdy
nie jest cnotą...
Temat: Dyskusja Ekonomiczna: kapitalizm kontra reszta swiata ;)
Pozwole sobie zaczac. Ze jestem zwolennikiem Austryjackiej Szkoly Ekonmii to juz chyba wszyscy wiedza. A teraz postaram sie strescic czym to sie je i dlaczego wg mnie jest to fajne:)Nie wnikajac w szczegoly powstania Austryjacka Szkola Ekonomii (dalej ASE) za najwieksza wartosc uznaje wolnosc czlowieka. Ale czym jest ta magiczna wolnosc czlowieka. Definiuja oni ja jako prawo czlowieka do posiadania samego siebie. Skoro a priori przyjmujemy ze niewolnictwo jest zle, a posiadanie czastki innego czlowiek przez innych jako w skrocie glupie naturalnym musi byc ze czlowiek posiada sam siebie. Z tego zalozenia da sie wyprowadzic cale pozostale prawo, a nade wszystko prawo do posiadania. Czlowiek stanowiac sam o sobie stanowi tez o swojej pracy. Swoja praca tworzy wlasnosc. I w tym momencie musze was odeslac do Manifestu Libertarianskiego (za darmo dostepny na mises.org.pl) gdyz jest to temat rzeka. Podstawowym pytaniem na ktore znajdziemy tam odpowiedz jest jak zdefiniowac wlasnosc pierwotna (czyli kiedy i na jakich zasadach niczyje staje sie czyjes). ASE sztywno trzymajac sie tych zalozen zabojczej krytyce poddaje istnienie apartu panstwowego w postaci rzadu. Wedlug austryjakow ludzie maja naturalna potrzebe do dzialania w taki sposob aby poprawic swoj byt. I wbrew temu co nam wmawia rzad wiekszosc ludzi dziala uczciwie. Ludzie w celu polepszenia swojego bytu musza wytwarzac rozne dziwne rzeczy i je miedzy soba wymieniac - tak powstaje wolny rynek. Jest to "przestrzen" dobrowolnych umow miedzy ludzmi ktorzy chca poprawic swoje warunki zycia. Tym sposobem praca jest towarem ktory pracownik sprzedaje pracodawcy na dobrowolnie uzgodnionych zasadach. Zalozenie to jest bardzo istotne poniewaz wbrew temu co sugeruja socjalisci, kapitalistyczny przedsiebiorca nie moze wykorzystac pracownika - dobrowolnie ustalili warunki wspolpracy. Gdyby jednak sie dopuscil tego niecnego czynu mozemy go z pelnym przekonaniem nazwac zlodziejem i poddac ostracyzmowi, zadajac aby zadoscuczynil poszkodowanemu. Podbnie sprawa ma sie z pracownikiem nie wywiazujacym sie z zobowiazan wobec pracodawcy.
Kolejnym aspektem ktory nalezy rozwazyc jest kwestia bezpieczenstwa. Bezpieczenstwo jest przez libertarian postrzegane jako cena ktora nalezy zaplacic za wolnosc. Niemniej niebezpieczenstwo jest TWORZCZE. Zmusza nas do dzialania, myslenie, nie pozwala szarym komorka "lezec i nic nie robic" :) Mysliciele ASE wielokrotnie dowodza ze w swiecie calkowicie wolnorynkowym wojna jest bardzo malo prawdopodobna, gdyz nie ma po co jej wywolywac. Oczywiscie przestepczosc bedzie zawsze istniec gdyz natura ludzka jest bladzic. Jednakze w tym "ustroju" przyjmuje sie 2 zasady: "nie ma przestepstwa bez ofiary" oraz "chcacemu nie dzieje sie krzywda". Jakie sa tego konsekwencje? Zacznijmy od tego drugiego. Jakkolwiek uzywanie narkotykow jest zle ;P i moze miec to skutki smiertelne to uwazamy ze ludzie to nie bydlo ktore trzeba prowadzic przez sciezke zycia tylko istoty myslace. Jesli ktos ma fantazje zazycia narkotyku to zdaje sobie sprawe z konsekwencji i nie moze sie niczego domagac kiedy utraci przez to zdrowie. Tak wiec narkotyki powinny byc legalne by nikt nikogo nie mogl zmuszac do ich brania. Chcacemu nie dzieje sie krzywda. Co do pierwszej sentencji: tak dlugo jak swoim postepowaniem nie wyrzadzimy nikomu krzywdy (nie ograniczymy jego wolnosci) tak dlugo nie moze byc mowy o przestepstwie. Oczywiscie pewnie nasze zachowania czy postepowania moga byc potencjalnie niebezpieczne dla nas samych lub otoczenia, jednak jesli nikomu nic sie nie stalo nie ma przestepstwa.
Ehh napisalem sie ;) jakbym czegos nie opisal to pytajcie :)