konto usunięte
Temat: Śmiesznie czy kontrowersyjnie?
Na początek zaległości :)Janusz P.:
Niekoniecznie. Po prostu nazwa firmy może była kiepska...Jedne
reklamy pamiętam doskonale co do nazwy firmy a inne mniej. Ot,
cała tajemnica...
Nie mogę się z tym zgodzić. Reklama prezentuje określoną markę i ma pracować na jej rzecz. Jeśli odbiorcy reklamy nie pamiętają marki, to jest źle, bo marka nic nie zyskuje. Gdyby w mediach pojawiły się reklamy jakiegoś produktu nie wskazujące jego marki (i gdyby nie był to teaser), to uznalibyśmy to za bezsensowne działanie. A przecież ten absurd nie wiele różniłby się od sytuacji, gdy pamiętamy reklamę, ale nie jesteśmy w stanie wskazać jakiej marki dotyczyła.
I zła nazwa nie jest tu usprawiedliwieniem - trzeba było wziąć to pod uwagę i eksponować ją wystarczająco mocno lub (w skrajnym wypadku) zmienić nazwę.
Oczywiście niemal zawsze pewna część odbiorców reklamy nie zapamięta marki - wynika to niejako z istoty funkcjonowania komunikacji. Ale czasami sama konstrukcja reklamy przyczynia się do wzmocnienia tego zjawiska.
A teraz krótko o kampanii Play. Mam wrażenie, że była nieco inspirowana pracami Oliviero Toscaniego dla Benettona. One też nie komunikowały nic o marce i poruszały kontrowersyjne kwestie. To były właściwie antyreklamy, przełamujące wszelkie schematy prezentacji reklamowej. Bardziej służyły możliwości artystycznego i moralnego wyżycia się ich autora, niż budowaniu siły marki Benetton. Cóż, Benetton do liderów dziś raczej nie należy... W dodatku Play, to jednak nie Benetton. Jedyny pozytyw jaki mogę powiedzieć na temat kampanii Play, to że jest spektakularna. Ale to o wiele za mało. Jeśli nie zmienią koncepcji, to przy tej skali wydatków szybko możemy mieć znowu tylko trzech operatorów.