konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Chciałbym poruszyć temat, któy często pojawia się w innych grupach. Budowa marki kraju, miasta, województwa. Można zauważyć wysyp różnego rodzaju projektów. Co o nich sądzicie?

Czy to tylko efekt dotacji z UE, których szkoda nie wykorzystać?

Czy branding w przypadku kraju, ba nawet miasta jest możliwy?

Która strategia jest waszym zdaniem najciekawsza, a która to efekt lokalnych układzików?

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Gotyk na dotyk, czyli Toruń. Dla mnie bomba.

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Agnieszka Górnicka:
Gotyk na dotyk, czyli Toruń. Dla mnie bomba.

Toruń wyróżnia się też sposobem, w jaki wybrano logo.

Autorem toruńskiego znaku jest Krzysztof Białowicz, asystent z Zakładu Plastyki Intermedialnej UMK. Wymyślone przez niego logo zostało wybrane w zamkniętym konkursie przeprowadzonym na zamówienie magistratu wśród pracowników i studentów wydziału sztuk pięknych toruńskiego uniwersytetu. Uczestnicy zaproponowali w sumie 44 projekty, z których po wstępnej selekcji przedstawiono do oceny jury cztery prace.
Łukasz Kluj

Łukasz Kluj marketingowiec,
brandingowiec i fan
gry w piłkarzyki ;)

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Łukasz Nowakowski:

Czy to tylko efekt dotacji z UE, których szkoda nie wykorzystać?

Nie tylko. Ale jedno nie pozostaje bez wpływu na drugie.

Czy branding w przypadku kraju, ba nawet miasta jest możliwy?
>

Oczywiście. Niektóre kraje "posiadają" nawet całkiem sporo atrybutów i są silnymi markami, np.:
USA: dolar, wolność, statua, stars and stripes
Francja: sery, wino, Lazurowe Wybrzeże
Japonia: zaawansowana technologia

Dlatego, często podkreśla się kraj pochodzenia produktu (francuskie wino, bo sama "francuskość" jest wartością i marką).

Z miastami jest podobna historia:
Paryż - wieża + mnóstwo innych wyjątkowych atrakcji
NY - Wielkie Jabłko, statua, Empire State Building
San Francisco - wolność, ekologia, ruch hippisowski

To są wszystko subtelne połączenia w naszych głowach, z których utkane są ta marki i na ktorych dobry marketer potrafi grać.

Która strategia jest waszym zdaniem najciekawsza, a która to efekt lokalnych układzików?

To trudne pytanie ;)
Robert Gralak

Robert Gralak Brand Manager

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Agnieszka Górnicka:
Gotyk na dotyk, czyli Toruń. Dla mnie bomba.

Dla mnie też, ale na tym dobre pomysły się skonczyły:)

Może budżet nie ten...a może ludzie nie ci...
Żeby nie było - zapraszam do Torunia - podotykać:)

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Creative tension poszło do piachu?

Mamy nową strategię promocji Polski

Polska informuje o tym, że strategia promocji naszego kraju za granicą zyskała akceptację MSZ. Według nowego planu do 2015 roku, Polska ma być pokazywana jako kraj nowoczesny, z prężnie rozwijającą się gospodarką i nauką.

Zgodnie z projektem „Ramowej strategii promocji Polski do 2015 roku”, zniknąć ma Polska kojarzona z góralskim folklorem, wsią, a nawet krakowskim Lajkonikiem i warszawską Syrenką. Zamiast tego, nasz kraj ma być pokazywany jako państwo „wchodzące w okres cywilizacyjnych sukcesów”. Natomiast ambasadorami polskości zagranicą mają stać się wybitni naukowcy, ludzie biznesu, a także wykształceni u nas obcokrajowcy, relacjonują dziennikarki.

Co ciekawe, w materiałach promocyjnych nazwa naszego kraju będzie pojawiać się w wersji polskojęzycznej, ponieważ, sylaba „pol” przypisana jest tylko jednemu państwu na świecie, a „ska” brzmi „przyjaźnie i entuzjastycznie”, przeczytać można w przypisach do dokumentu. (ał)

Źródło: Polska, Polska zamiast Poland, Magdalena Kula, Amelia Panuszko, 28.04.09, s.1
28.04.2009

I teraz tak się zastanawiam. Czy błędne opisanie tożsamości swojej marki nie jest jednym z podstawowych błędów w brandingu? Przecież Polska nie jest nowoczesnym krajem. Owszem gospodarka i nauka (UW, UJ to trzecia czy czwarta setka w światowym rankingu uniwerków)rozwijąją się, ale startowaliśmy z tak głębokiej dupy (PRL), że nowocześni będziemy za kilkanaście lat.Łukasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 29.04.09 o godzinie 17:27
Łukasz Kluj

Łukasz Kluj marketingowiec,
brandingowiec i fan
gry w piłkarzyki ;)

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

@Łukasz

Genralnie masz rację. Błędem jest raczej:

a) sprzedawanie Polski pod hasłami nowoczesności kiedy ona taka nie jest, co widać gołym okiem (autostrady?)

b) wybieranie pozycjonowania "na tygrysa", które wybiera połowa państw ścigających Zachód (druga połowa stawia na turystykę). to prowadzi do tego, że tak naprawdę nie spełnia funkcji wyróżniającej

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Łukasz Nowakowski:
... że nowocześni będziemy za kilkanaście lat.

Niepoprawny optymista!

A poważnie:

Z tą nauką nie jest tak najgorzej. Polscy uczeni mają naprawdę bardzo ciekawy dorobek i często są w światowej czołówce, szczególnie w wielu dziedzinach nauk ścisłych. Dzieje się to bez mediów i fleszy, choć zdarza się że jakaś gazetao czymś napisze. Myślę że to jest coś, co warto podkreślić,

Natomiast prawdą jest, że najlepsze osiągnięcia to na ogół skutek pobytu za granicą... to nasi profesorowie muszą zabiegać o kotakty na świecie, a nie vice versa.

A z nowoczesnością jak jest, każdy widzi. To po prostu śmieszne. Prawdę mówiąc, nie rozumiem, dlaczego nie stawiać na turystykę - takich terenów jak ma Polska, w Zachodniej Europie już nie ma. Wprawdzie z uporem maniaka zabudowujemy je architektonicznymi potworkami, ale pięknych i unikalnych miejsc jest wiele.

Opisany przez Ciebie branding to raczej opis tego kim Kazio chciałby być jak będzie duży. Na razie biega z kolegami po podwórku.

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Opisany przez Ciebie branding to raczej opis tego kim Kazio chciałby być jak będzie duży. Na razie biega z kolegami po podwórku.

Raczej Radzio;)

@Łukasz

No właśnie mam duże wątpliwośći, czy ten branding jest możliwy. To raczej tylko promocja (jak widać powyżej i to jest trudne). Wyobrażasz sobie brand managera (lub CEO), który w zwykłej firmie ma tak minimalny wpływ na produkt, jak BM Polski?
Łukasz Kluj

Łukasz Kluj marketingowiec,
brandingowiec i fan
gry w piłkarzyki ;)

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Łukasz Nowakowski:

Wyobrażasz sobie brand managera (lub CEO), który w zwykłej firmie ma tak minimalny wpływ na produkt, jak BM Polski?

Akurat to sobie, niestety, wyobrażam :) W wielu firmach BM ma przchlapane :) Ale oczywiście nie tak to powinno wyglądać.

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Dodam jeszcze, że Polska to naprawdę fantastyczny brand. Mamy swój wyrazisty wizerunek, w sumie dość dobrze znany w świecie - a że nie jest polukrowany, to tym lepiej, bo jest autentyczny. Nie widziałam niestety naprawdę dobrego raportu z badań na ten temat, może ktoś coś wie?

Jeśli nie będziemy próbowali udawać innych niż jesteśmy, to tylko wyjdzie nam na zdrowie. Ech, dobrego marketera tu trzeba...

Silna marka umie czerpać siłę z także z tych elementów wizerunku, które dla innych byłyby słabością. (Weźmy na przykład strategię Skody w Wielkiej Brytanii - swoją drogą temat na osobny wątek). Nawet ze stereotypowych przekonań na temat Polski i Polaków dałoby się utkać cudowną kampanię, jeśli wysilić koncept i dowcip. Tak naprawdę Polska jest krajem dość egzotycznym - tyle że leży w Europie.
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Łukasz Kluj:
Łukasz Nowakowski:

Wyobrażasz sobie brand managera (lub CEO), który w zwykłej firmie ma tak minimalny wpływ na produkt, jak BM Polski?

Akurat to sobie, niestety, wyobrażam :) W wielu firmach BM ma przchlapane :) Ale oczywiście nie tak to powinno wyglądać.

żeby tylko wyobrażał...
Rita S.

Rita S. Project Manager

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Moim zdaniem bezkonkurencyjny jest pomysł na markę Szczecina - http://www.szczecin.eu/marka Do mnie floating gardens trafia. Wróżę sukces. Smutne, że moje rodzinne miasto jest lata świetlne do tyłu....
Łukasz Kluj

Łukasz Kluj marketingowiec,
brandingowiec i fan
gry w piłkarzyki ;)

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

@Rita

A to jesteśmy zupełnie przeciwnego zdania. Uważam ten szczeciński pomysł za jeden z najgorszych 'ever' :)
Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Niestety muszę zgodzić się z przedmówcą - próbowałem obejrzeć materiał do końca, niestety pomimo najszczerszych chęci, znudzenie wygrało ;)

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Szczecin...
mi kojarzy się z dwiema sprawami:
- stolica polskiego przemytu
- gra komputerowa Franko (lowe krowe, społem bo zasnołem)
:)Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 05.05.09 o godzinie 10:26
Łukasz Kluj

Łukasz Kluj marketingowiec,
brandingowiec i fan
gry w piłkarzyki ;)

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Franko działo się w Szczecinie? Nie wiedziałem :)

Ach, coż to był za wspaniały klasyk...

(Przepraszam za off-top)

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Łukasz Kluj:
@Łukasz

Genralnie masz rację. Błędem jest raczej:

a) sprzedawanie Polski pod hasłami nowoczesności kiedy ona taka nie jest, co widać gołym okiem (autostrady?)

Dlaczego mialoby to byc bledem?
Przeciez sprawa nie ma postaci mowienia o sobie per lider technologiczny, tylko stawiania akcentow. Tak rozumiem PR. Jesli bedziesz (jak mowisz zgodnie z prawda) przedstawial Polske pod znakiem Cepelii, to ugruntujesz nie tylko takie jej postrzeganie, ale takze poprzez sprzezenie zwrotne popchniesz ja w tym kierunku.

Akcentujac nowoczesnosc, postep popychasz innych do takiego pozycjonowania Polski w ich glowach. Dla przykladu nie tak dawno pewien Wloch pytal sie mnie czy w Polsce jest na tyle bezpiecznie, by tu przyjechac - on wlasnie ma w glowie obraz Cepelii - mniej wiecej takiej, jaka mozna spotkac w obecnej Moldawii czy Rumunskiej Bukowinie z lekka domieszka rosyjskiej mafii. Co mozna pod ta marka sprzedac? Co najwyzej oscypek. I to wysylkowo.
b) wybieranie pozycjonowania "na tygrysa", które wybiera połowa państw ścigających Zachód (druga połowa stawia na turystykę). to prowadzi do tego, że tak naprawdę nie spełnia funkcji wyróżniającej

Ale co mialoby ta funkcje spelniac?
W tym momencie Polska ma niepowtarzalna szanse pozowac na tego tygrysa - przedtem byly nim Wegry, ale marnie skonczyly przez kryzys. W Polsce jest on wyjatkowo maly, wiec trzeba to podkreslac, by tym bardziej wspomoc postrzeganie naszego kraju jako stabilnego i wartosciowego rynku inwestycjnego.

Mamy niepowtarzalna szanse z uwagi na EURO - tylko pokazywanie swojej nowoczesnosci moze nam cokolwiek dac. W przeciwnym razie ci okazyjni turysci tylko raz w zyciu kupia kierpce i ciupage, tak jak robi to Polak odwiedzajacy Moldawie (o ile sie takowy w ogole trafi) - a przynajmniej ja nie znam fanow folkloru gotowych wiecej niz raz odwiedzic taki regionalny skansen.

konto usunięte

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Agnieszka Górnicka:
Dodam jeszcze, że Polska to naprawdę fantastyczny brand. Mamy swój wyrazisty wizerunek, w sumie dość dobrze znany w świecie - a że nie jest polukrowany, to tym lepiej, bo jest autentyczny.

No to pomyslmy, jakie mamy marki na swiecie.
- Jan Pawel II - znany, choc wcale tak powszechnie nie lubiany; szczegolnie przez protestantow;
- Lech Walesa - nie mniej znany, choc zwykle z niczym wiecej niz z Solidarnoscia sie nie kojarzy (ale w kontekscie obecnych jego wyczynow to moze i lepiej)
- Kopernik - juz nie tak znany, ale jednak Polak;
poza tym:
- pijanstwo (choc pod tym wzgledem w postrzeganiu przegrywamy z Ruskimi i rywalizujemy ze Skandynawami)
- ciemmnogrod (ortodoksyjny katolicyzm) - raczej malo chodliwy towar;
- awanturnictwo - jak wyżej;
- zlodziejstwo - "Polak-zlodziej" nam raczej nie sluzy;
- glupota (tak nas postrzegaja np. Amerykanie)
- walecznosc - co by nie bylo jakas tego swiadomosc jest - np. u Francuzow
Jeśli nie będziemy próbowali udawać innych niż jesteśmy, to tylko wyjdzie nam na zdrowie. Ech, dobrego marketera tu trzeba...

Prawdziwego geniusza co najmniej. Ja sie pytam - co z tego (no moze poza Kopernikiem i walecznoscia) da sie wykiorzystac w autopromocji?
Nawet ze stereotypowych przekonań na temat Polski i Polaków dałoby się utkać cudowną kampanię, jeśli wysilić koncept i dowcip. Tak naprawdę Polska jest krajem dość egzotycznym - tyle że leży w Europie.

To tak samo jakby reklamowac Albanie jako "trzeci swiat w zasiegu reki". Haslo oczywiscie jak najlepiej oddaje rzeczywistosc, moze nawet skloniloby kilku poszukiwaczy wrazen do wyprawy do tego kraju, ale w dluzszej perspektywnie nie sluzy promocji, tylko odstrasza. A wiekszosc obywateli Unii (to oni maja kase na turystyke) ma ochote wyjechac do bezpiecznego, stabilnego kraju.

Piszesz tez, ze Polska ma wielkie walory turystyczne. A ja sie spytam - w czym w porownaniu do innych krajow? Zabytki historii nie powalaja (co najwyzej Malbork, Krakow czy Gdansk mialy jakies znaczenie dla Europy i jeszcze jakos wygladaja), gory tez nie powalaja (porownujac do Pirenerjow, Alp czy Dolomitow), przyroda, co tu duzo mowic - srednia (wybrzeze niespecjalne, co najwyzej Mazury) plus troche cepelii tu i owdzie. To ma byc kraj turystyczny?
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: W sercu Polski wiemy jak, z twórczym napięciem i ikrą...

Temat widzę, że mocno polaryzuje wszystkich. Prawdą jest, że trudno wypracować jednolity spójny wizerunek i strategię dla Polski.
Z własnych doświadczeń mogę powiedzieć tyle, że polskie zabytki, czy zabytkowa architektura mają siłę oddziaływania.
Jako mieszkanka Poznania najlepiej mogę się wypowiedzieć o tym mieście. Kilka lat temu, kiedy byłam w Stanach pokazałam pewnej Amerykance album ze zdjęciami najważniejszych zabytków Poznania. Poznań jak powszechnie wiadomo nie ma takiej ilości zabytków jak Kraków czy Gdańsk, owszem renesansowy Ratusz, barokowa fara i gotycka katedra to "okręty flagowe", ale to jednak nie Wawel i nie Główne Miasto w Gdańsku.
Amerykanka była zachwycona. Albumu już mi nie oddała i mówiła, że jej marzeniem jest pojechac do Polski zobaczyc to wszystko na własne oczy oraz że my nie doceniamy to, co mamy. Byc może znaczenie miał fakt, że miała polskich przodków, tym niemniej zachwyt był autentyczny.
Myślę, ze tak to wygląda w wiekszości przypadków, nie doceniamy walorów Polski i miast w których mieszkamy, bo w nich na codzien zyjemy i nie mamy czasu nimi się zachwycic. Co roku obserwuję w Poznaniu coraz liczniejsze wycieczki nie Niemców (z racji bliskości granicy i historii Wielkopolski jest ich najwięcej - zrozumiałe), ale Francuzów, Portugalczyków, Hiszpanów, etc. o Japończykach nie wspominając. A dla turystów zagranicznych Polska to ogromna atrakcja. Wystarczy wspomnieć Anglików namiętnie uprawiających trainspotting - sporo maniaków kolejnictwa przyjeżdża do Polski tylko po to, że jeżdzić pociągami po kraju. Dla mnie to dziwna atrakcja, ale dla nich jak najbardziej. Wolsztyn uczynił z pociągów swoją atrakcję, to jedyne miejsce w Europie, gdzie nadal jeżdżą parowozy, zdarzało się, że na regularnych liniach do Poznania. Parowozowe show przyciąga co roku jakieś 20 - 30 tysiecy ludzi, nie mówiąc o stałych bywalcach z UK czy USA.
Podsumowujac dla każdego coś się znajdzie, trzeba jednak dobrej analizy przede wszystkim. Każdy region, miasto mają swoje walory, które przyciągną zagranicznych turystów, nie mam wątpliwości

Następna dyskusja:

Nieważne jak, byle mówili




Wyślij zaproszenie do