Temat: media - kto targetem?
Pozwolę sobie zacytować Panie Macieju:
"Wynika bardzo wiele. Reklamodawcy będą, jeśli czytelnicy będą, zatem gazeta musi się sprzedawać do czytelnika, wtedy będą reklamodawcy, których TG są czytelnicy."
Nie jest to prawdą, a przynajmniej nie zawsze. Sam fakt, że dane medium ma określoną, homogeniczną etc. grupę odbiorców nie oznacza że reklamodawcy będą bić się o zamieszczenie w nim swoich produktów.
Reklamodawcy nie kierują się wyłącznie tabelkami, w decyzjach negatywnych kieruje nimi często wizerunek medium w którym mają się reklamować. Przykład ekstremalny (jeszcze bardziej ekstremalny będzie się wydawał po rogalikach) - branża pornograficzna, jak ktoś nie wie o co chodzi może sprawdzić. Przykłady ekstremalne są niezbędne bo pomagają przełamać stereotypy w myśleniu - taki jak ten że kampania skierowana do reklamodawców powinna opierac się wyłącznie na statystykach (słupki, wykresy, zasięgi etc), powinna być z założenia zupełnie różna od tej skierowanej do użytkowników końcowych. No i broń boże nie powinna odwoływac się do wizerunku, przeceż wieruk jest dla tych co na końcu, ludzie kupujący reklamę zawsze patrzą nieskażonym przez emocje okiem. (Pamiętamy że reklamy kupuja nie tylko domy mediowe).
Aha, przepraszam ze sie nie przedstawilem - Piotr Jan Prószyński