Temat: Marketing kontra sprzedaż - intrygujący problem

Moze troche z innej beczki, ale zastanawia mnie powszechne uzywanie slowa "marketing" jako synonimu "reklama".

Czerpia c podstawowej definicji - marketing ma 4 P.
Product (cechy, atrybuty, opakowanie)
Price (samo przez sie :) )
Place (zazwycznaj - dystrybucja)
Promotion (reklama, komunikacja)

Jak w ogole mozna mowic ze ktos pomysli sprzedaz z marketingiem.
To jakby powiedziec ze ktos pomylil opone z samochodem.

Temat: Marketing kontra sprzedaż - intrygujący problem

Stanisław Grabowski:

Jak w ogole mozna mowic ze ktos pomysli sprzedaz z marketingiem.
To jakby powiedziec ze ktos pomylil opone z samochodem.

Za pozwoleniem pozwolę sobie cytować!

Temat: Marketing kontra sprzedaż - intrygujący problem

Piotr Golczyk:

Podsumowując: marka się liczy ; nie wolno odpuszczać jej budowania nawet jeżeli marketing stać tylko na wizytówki; dla odpuszczania sobie nie ma usprawiedliwienia; na koniec: dobra strategia komunikacji dla firmy która operuje B2B i B2C jednocześnie zakłada, że i Ci i Ci otrzymują odpowiednią dawkę "komunikacji" bo wszyscy jesteśmy ludźmi, czego przykładem jest m.in. Toyota, Bosch i wiele innych.Piotr Golczyk edytował(a) ten post dnia 26.03.10 o godzinie 22:46

Pozostaje mi jedynie przyklasnąć.
Obawiam się, że Twój cytowany dyrektor markeitngu nie ma odpowiedniego budżetu, bo przecież wydatki są już zaplanowanowane (targi, coroczny event dla klietnów, kilka promocji i nie można zapomnieć o odwiecznych oczekiwaniach handlowców "więcej gadgetów" etc.;) To wszysko przechodzi przez jego ręce. Firmy w sektorze budowlanym walczą o to żeby wrócić do poziomu sprzedaży z przed 2-3 lat i cały wysiłek firmy jest temu podpodrządkowany. A pan dyrektor nie stoi przed dylematem czy zainwestować w lepszy design katalogu ale czy wdrukować 1000 czy 2000 tyś szt. Pozostaje zatem życzyć Panu Dyrektorowi w mądrości "aby przypadkiem nie wylał dziecka z kąpielą"
i zadać mu pytanie: robić mniej a lepiej czy więcej ale tak sobie?

Temat: Marketing kontra sprzedaż - intrygujący problem

Stanisław Grabowski:
Moze troche z innej beczki, ale zastanawia mnie powszechne uzywanie slowa "marketing" jako synonimu "reklama".

I tutaj mamy właśnie sendo "bolączki polskiego marketingu". W 80% marketing sprowadzany jest do komunikacji. To pytanie zadawano wiele razy i odpowiedź zawsze była negatywna: "Ilu z Was, marketerzy, ustala ceny i dystrybucję? Ilu z Was marketerzy zasiada w zarządzie?" - chyba dlatego niestety marketing to Pan/Pani od ulotek :).

Czerpia c podstawowej definicji - marketing ma 4 P.
Product (cechy, atrybuty, opakowanie)
Price (samo przez sie :) )
Place (zazwycznaj - dystrybucja)
Promotion (reklama, komunikacja)

Chyba już 7.