konto usunięte
Temat: Filozofia marketingu
Taki "drobiazg" do przemyślenia w czasie "długiego weekendu".Tym razem o prestiżu naszego (okazuje się, żałosnego) zawodu:
http://teslawski.wordpress.com/2009/06/10/marketing-pr...
konto usunięte
konto usunięte
Jarosław K. senior copywriter
Maciej T.:
Taki "drobiazg" do przemyślenia w czasie "długiego weekendu".
Tym razem o prestiżu naszego (okazuje się, żałosnego) zawodu:
http://teslawski.wordpress.com/2009/06/10/marketing-pr...
konto usunięte
Jarosław K. senior copywriter
Maciej T.:
Jarek, Ty jakiś idealista jesteś. A tu rzeczywistość skrzeczy:)
Skrzeczy, że ludzie nie mają szacunku dla tego, co robię:( znaczy dla mnie... i to mnie boli.
I nie wiem jak im powiedzieć co robię, bo to chyba poza ich obszarem pojęciowym;)
konto usunięte
Jarosław Koć:Jakie B2B?! Właśnie starałem się być "w rozkroku", nawet z naciskiem na nogę C:)
Po pierwsze - nie powiesz, bo Ty jesteś B2B, czyli nie dla nich.
Zero wiedzy. Ja, szczerze mówiąc, też kompletnie nie znam się na, powiedzmy, procedurach zakupu silników przez koncerny lotnicze. A może właśnie jakiś geniusz tej branży przechodzi pod moim oknem...Tak, jeśli to pospolitość, to tłumaczy cały ranking.
Po drugie - nie jest tak źle. To co skrzeczy, jeśli mamy dobrze cytować Wyspiańskiego, to "pospolitość", a nie "rzeczywistość".
Z tym na końcu mam też problem. Zawsze powtarzam, że najwięcej w Polsce jest lekarzy (każdy się leczy sam), architektów (stąd powszechne "sześciany polskie") i marketerów (bo ulotki każdy umie zrobić...
Po trzecie - ja swój zawodowy szacunek do kogoś, tak jak napisałem, staram się rozdzielać według kryterium typu: zasób wiedzy. I szczerze ten tok myślenia polecam. Jeśli ktoś wie wszystko o rurach kanalizacyjnych, budzi mój szacunek. Jeśli jest zaledwie przeciętnym fizykiem jądrowym - raczej nie.
Etykietowanie kogoś według zawodu, który uprawia jest zresztą także dość płytkie, bo strategiem, copywriterem, strażakiem czy sprzedawcą się tylko bywa.
A tak bardziej serio - mnie w tej materii wkurza co innego. Ciekawe, czy Ty też to masz. Otóż w mojej (Twojej?) pracy głos na tematy merytoryczne zabiera każdy. Bo każdy przecież zna się na słowach (uczył się literek w szkole). Myslę, że ze strategią jest podobnie. A jednak fizykowi jądrowemu w elektrowni atomowej tylu ludzi się do roboty nie wtrąca...
Może złą drogę zawodową wybrałem :)))))
Dobranoc.
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Wioletta
B.
strategia
marketingowa
konto usunięte
Wioletta B.:Sława na GL?!
Macieju,
robisz się sławny ;-)))
http://www.goldenline.pl/forum/praca-w-marketingu/1004...
Wioletta
B.
strategia
marketingowa
Maciej T.:
Wioletta B.:Sława na GL?!
Macieju,
robisz się sławny ;-)))
http://www.goldenline.pl/forum/praca-w-marketingu/1004...
Dobrze, że to z przymrużeniem oka!
konto usunięte
Wioletta B.:Tak, nawet coś tam napisałem:)
Maciej T.:
Wioletta B.:Sława na GL?!
Macieju,
robisz się sławny ;-)))
http://www.goldenline.pl/forum/praca-w-marketingu/1004...
Dobrze, że to z przymrużeniem oka!
a spojrzałes na temat tego watku ;-)
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Następna dyskusja: