Michał
Szklarzewski
IT Project Manager |
Przedsiębiorca
Temat: Trening na masę mięśniową - dużo pytań początkującego
Witam koleżanki i kolegów!To mój pierwszy post tutaj, także prośba o wyrozumiałość. Od marca zamierzam rozpocząć przygodę z siłownią. Postaram się jak najdokładniej opisać "swoją sytuację" oraz cel treningu.
Odkąd pamiętam zawsze byłem "szczypiorem". Od dziecka, przez 11 lat trenowałem różne sztuki walki, co zaowocowało dobrą kondycją fizyczną oraz pewnym wyrobieniem rzeźby. Obecnie mam 24 lata, nie trenuję od 2 lat. Treningi zastępuje mi jazda na rowerze.
Ważę zaledwie 70 kg przy wzroście 190 cm. Ojciec, gdy był w moim wieku wyglądał podobnie, dopiero ok 35-roku życia zaczął tyć (obecnie ma 186 cm wzrostu i waży ok 105 kg). Metabolizm mam bardzo szybki, co oznacza nie mniej ni więcej to, że gdy wcinam obiad, za 30 minut spokojnie mogę zasuwać do ubikacji w wiadomym celu.
Przyznaję szczerze, że mam dość bycia chuderlakiem. Mój cel to osiągnięcie masy przynajmniej 85 kg, a najchętniej 90 kg. Czy przyrost 15-20 kg jest w ogóle możliwy w moim wypadku?
Oczywiście trening, ktory zamierzam rozpocząć, jest treningiem na masę mięśniową. Teraz pojawia się wiele pytań dot. takiego treningu (3 razy w tygodniu po 1.5-2h mogę na to poświęcić). Czy mięśnie będą w stanie się zregenerować, zakładając że np. w poniedziałki będę trenował klatkę i biceps, w środę plecy i nogi, zaś w piątek barki, triceps. Do tego dochodzi dieta. Zdaję sobie sprawę, że przerzucanie żelastwa to nie jedyny klucz do sukcesu. Pracuję w banku, także 8h dziennie siedzę de facto przed komputerem. Wstaję ok 6.30, zjadam 2-3 kanapki w domu. Po przyjściu do pracy kolejne 2 kanapki (powiedzmy o godzinie 9). Ok 13 obiad (zupa + drugie danie) zaś około godziny 18-19 jakiś kolejny mały obiad w domu (pierogi czy kawałek mięsa + surówka). Co dziwne - wstając codziennie ok 6.30 mam jakby związany żołądek, co objawia się tym że po prostu nie chce mi się jeść. Natomiast w weekend, gdy pośpię dłużej, wstaję i pierwsze o czym myślę to porządne śniadanie (być może tutaj również należy szukać problemu).
Razem z kolegą obliczyliśmy mój poziom zapotrzebowania dziennego na kalorie (zakładając trening). To mniej więcej 3200 kcal. Zasnatawiam się, czy teraz chociaż połowę tego wcinam.
Z góry dziękuję za wszelkie rady i sugestię. Mam nadzieję, że dość klarownie nakreśliłem swoją sprawę.
Pozdr.Michał Szklarzewski edytował(a) ten post dnia 30.03.08 o godzinie 20:30